Poszukiwania selekcjonera reprezentacji Polski trwają. Wiadomo, że następnym wyborem będzie ktoś już teraz związany z polską piłką. Czy w ogóle możemy rozważać trenera z ligowego podwórka? Jakie opcje są dostępne w PKO Ekstraklasie?
Reprezentacja Polski po raz kolejny w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy znalazła się w sytuacji poszukiwania nowego selekcjonera. W debatach nad wyborem nowego szkoleniowca najczęściej padają nazwiska dwóch panów o inicjałach MP – Marka Papszuna oraz Michała Probierza. Jednak co jakiś czas przebijają się kandydatury mniej oczywistych trenerów, w tym pracujących obecnie w klubach PKO BP Ekstraklasy. Przyjrzyjmy się więc temu, kto najczęściej pojawia się w prasowych doniesieniach oraz kto być może powinien pojawiać się w nich częściej.
Jan Urban na selekcjonera – odc. 1762
Łączenie Jana Urbana ze stanowiskiem selekcjonera ma w naszym kraju już pewną tradycję. Pochodzący z Jaworzna piłkarz i trener był łączony z kadrą już po odejściu Paulo Sousy, kiedy posadę finalnie otrzymał Czesław Michniewicz. Również po jego odejściu pojawiły się pogłoski łączące Urbana z reprezentacją – tym razem wybór padł na Fernando Santosa. Czy zgodnie z powiedzeniem okaże się, że do trzech razy sztuka? W tym momencie obecny szkoleniowiec Górnika pojawia się w plotkach zdecydowanie najczęściej ze wszystkich pracujących obecnie w PKO BP Ekstraklasie trenerów.
Czy jest to jednak najlepsza kandydatura? Przeanalizujmy plusy i minusy. Jan Urban to zdecydowanie wielka postać polskiej piłki, zarówno jako zawodnik, jak i trener. To doświadczenie w pracy na najwyższym poziomie także za granicą (ponad 25 spotkań za sterem Osasuny w LaLiga) na pewno przemawia na jego korzyść. W polskiej ekstraklasie na przestrzeni lat również udało mu się odnieść sukces, zdobywszy mistrzostwo Polski z Legią Warszawa.
Teraz przejdźmy do argumentów przeciw zatrudnieniu Jana Urbana. Przede wszystkim: wiele osób wskazuje, że trenerski prime Urban ma już za sobą. Ostatnie trofeum wygrał on bowiem przeszło sześć lat temu. Kolejnym kamyczkiem do ogródka Urbana jest zdecydowanie jego stosunek do wielkich gwiazd w szatni, co konkretnie widać na przykładzie jego relacji z Lukasem Podolskim w Górniku Zabrze. Latem 2022 roku media obiegła informacja, jakoby to właśnie Podolski miał stać za zmianą Jana Urbana na Bartoscha Gaula na ławce trenerskiej zabrzan. Sam trener skomentował to, radząc Podolskiemu, by skupił się na grze w piłkę, a nie pouczaniu innych. Takie napięcia z gwiazdorem Górnika nie wróżą zbyt dobrze w kontekście ogarniania bałaganu i zarządzania ego w szatni reprezentacji Polski.
Kosta Runjaić – kwestia ryzyka
W piątek 15 września w mediach pojawiły się informację o rzekomym telefonie z PZPN do obecnego trenera Legii Warszawa – Kosty Runjaicia. Niemiec zdementował te plotki, tłumacząc, że ostatnio rzadko korzysta z telefonu i nie kontaktuje się z nikim. Mimo to rozważmy, czy czysto teoretycznie trener „Wojskowych” pasowałby na wakat w reprezentacji.
Po raz kolejny zacznijmy więc od pozytywnych stron kandydatury Niemca. W Polsce pracuje on już od kilku lat i zna dobrze nasze podwórko. Dodatkowo za kandydaturą Runjaicia przemawiają jego niedawne osiągnięcia, takie jak awans do fazy grupowej Ligi Konferencji czy też bardzo dobra postawa Legii w lidze. Na pochwałę zdecydowanie zasługuje też prezentowany przez jego zespół styl, który dałoby się wprowadzić w reprezentacji Polski. Czysto piłkarsko jest to naprawdę mocna kandydatura, wspomagana dodatkowo przez fakt dobrego zarządzania szatnia pełną osobowości, z którą na mniejszą skalę radzi sobie on obecnie w stołecznym klubie.
Minus tej kandydatury jest jeden, ale za to spory: raczej nie jest on obecnie rozpatrywany przez PZPN. Poza tym sam Runjaić mógłby mieć pewne wątpliwości przed objęciem tego stanowiska. Zostawiać mocną Legię, walcząca zarówno w kraju, jak i w Europie, tylko po to, aby przejąć rozbitą reprezentację narodową? Niejeden trener mógłby wystraszyć się takiego wyzwania. Jeśli więc nawet PZPN zdecyduje się wybrać właśnie Niemca, kluczowe może okazać się, czy ma on potrzebną żyłkę hazardzisty i porzuci wygodną posadę w Legii Warszawa.
Aleksandar Vuković – świetna opcja, o której się nie mówi?
Na koniec opcja, o której naszym zdaniem jest zdecydowanie za cicho. Mamy przecież w Polsce trenera, który pokazał się z bardzo dobrej strony, przychodząc w momentach kryzysowych, odnosił znaczące sukcesy i potrafił ugasić pożar w niejednej szatni. Mowa tu o Aleksandarze Vukoviciu, obecnym trenerze Piasta Gliwice.
Pochodzący z Serbii szkoleniowiec karierę trenerską rozpoczynał jak strażak w Legii Warszawa, poprowadził on rozbitą mentalnie drużynę do mistrzostwa. Podobnie odmienił później zespół Piasta Gliwice, który prezentował się fatalnie pod koniec kadencji Waldemara Fornalika. Pokazał się więc z dobrej strony, gdy trzeba ratować sytuację beznadziejną.
Za czasów jego przygody z Legią wiele osób zarzucało mu, że nie jest wybitnym taktykiem, a swoje sukcesy zawdzięcza w dużej mierze możliwości dotarcia do zawodników i zmotywowania ich. Właśnie kogoś takiego potrzebujemy teraz w kadrze. Kogoś z prostym, choć ofensywnym stylem grania, kto dodatkowo potrafi zapanować nad kryzysem w szatni.
Biorąc pod uwagę te plusy, trudno nie kryć zdziwienia, że jego kandydatura do tej pory nie pojawiła się w mediach na szerszą skalę. Vuković, choć jest obcokrajowcem, spędził w Polsce już wiele lat, w przeciwieństwie do Runjaicia zna język oraz względnie niedawno odnosił trenerskie sukcesy.
Co ciekawe, w obecnej kolejce dojdzie do starcia dwóch z omawianych tutaj trenerów. Piast Gliwice trenera Vukovicia podejmie u siebie Legię Kosty Runjaicia. Kto wygra to spotkanie? Tego dowiemy się już w sobotni wieczór. W tej chwili faworytem wydaje się Legia, choć Piast był w stanie sprawić niespodziankę w tym sezonie, pokonując u siebie Raków.