Hit 26. kolejki Serie A zakończył się remisem 1:1. Wydawało się, że gracze Milanu mają wszystko pod kontrolą, ale Inter nie poddawał się i w końcu wyrównał.
Oczy większości sympatyków włoskiego futbolu były skierowane na Mediolan, gdzie rozgrywała się prawdziwa piłkarska batalia. Piłkarze dawali z siebie wszystko, aby przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojej drużyny.
Od pierwszych minut tego spotkania oba zespoły nie zamierzały odpuszczać. Jako pierwszy strzał oddał Milan. Sulley Muntari pokusił się o uderzenie zza pola karnego, ale piłka powędrowała daleko od bramki. W 6. minucie Stephan El Shaarawy kapitalnie zagrał piłkę w „szesnastkę” do De Sciglio, a ten oddał strzał, który powędrował w boczną siatkę. Piłkarze Interu z dużym impetem konstruowali akcje, natomiast goście bez większych problemów potrafili wyjść z opresji. Podopieczni Massimiliano Allegriego grali bardzo spokojnie, nie popełniając poważnych błędów. W 17. minucie Rodrigo Palacio uderzył z kilku metrów, ale futbolówka poleciała daleko od bramki.
Trzy minuty później Milan otworzył wynik. Boateng kapitalnie zagrywał piłkę w pole karne, gdzie dobrze był ustawiony Stephan El Shaarawy. Napastnik gości oddał fenomenalny strzał, którego nie dał rady zatrzymać Samir Handanović, i w ten oto sposób Milan objął prowadzenie. Podopieczni Massimiliano Allegriego nie zwalniali tempa, chcąc zdobyć kolejnego gola. W 27. minucie Mario Balotelli z niewielkiej odległości trącił piłkę głową, ale bramkarz przeciwnika z najwyższym trudem zatrzymał uderzenie Włocha. Chwilę później napastnik Milanu zmarnował kolejną sytuację. De Sciglio dogrywał w „szesnastkę” do Balotellego, a ten z kilku metrów uderzył piłkę nogą, lecz bramkarz Interu zachował czujność i zażegnał niebezpieczeństwo. Bardzo dobre zawody rozgrywał Samir Handanović, który co mógł, to wybronił. Zawodnicy obu zespołów wzajemnie się faulowali, co nie mogło dziwić w spotkaniu o takiej randze. Obraz gry nie uległ zmianie i po pierwszej połowie piłkarze Milanu zasłużenie prowadzili 1:0.
W drugiej połowie Milan nie chciał stracić prowadzenia, na które ciężko pracował, jednakże gospodarze za wszelką cenę zamierzali wrócić do równorzędnej walki. Podopieczni Massimiliano Allegriego dłużej utrzymywali się w środkowej strefie boiska. W 54. minucie Rodrigo Palacio doskonale zagrał futbolówkę w pole karne, gdzie dobrze był ustawiony Fredy Guarin. Kolumbijczyk oddał strzał z bliskiej odległości, natomiast Abbiati wyciągnął się jak struna i uratował swój zespół przed stratą gola. Gospodarze odpierali ataki swojego przeciwnika, nie dając sobie strzelić drugiego gola. Piłkarze Milanu wychodzili wysokim pressingiem, chcąc zmusić gospodarzy do błędu.
W 65. minucie Antonio Nocerino zagrywał futbolówkę w pole karne do Mario Balotellego, jednakże Włoch nie wykorzystał tego podania w należyty sposób i przypadkowo uderzył Samira Handanovicia. Słoweńcowi udało się wrócić na plac gry i kibice Interu odetchnęli z ulgą. Znakomicie dzisiaj spisywał się Mattia De Sciglio, który cały czas był pod grą i doskonale dośrodkowywał. W 71. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Yuto Nagatomo dośrodkowywał w „szesnastkę” do Ezequiela Schelotto, który świetnie uderzył głową i nie dał najmniejszych szans Christianowi Abbiatiemu. Podopieczni Andrei Stramaccioniego ciężko pracowali, aby wrócić do równorzędnej walki. Milan nie zamierzał się poddawać. Sulley Muntari pokusił się o uderzenie z dalszej odległości, po czym futbolówka nieznacznie minęła bramkę rywala. Oba zespoły próbowały zmienić rezultat tego spotkania, lecz to się nie udało. Derby Mediolanu zakończyły się remisem 1:1.
Milan popełnił jeden bardzo poważny błąd, który miał spore konsekwencje. Kibice na San Siro nie mogli narzekać na emocje, bramki czy zaangażowanie zawodników. Obie ekipy będą chciały wyciągnąć wnioski z tego spotkania i nadal realizować swoje cele.
Są 2 opcje :
1. albo zaczniemy grać i wygramy
2. albo zamiast 1 0 dostańmy 5 0 i niech wyleją
Strame ;)
Kur.wa je.bana mać zaje.bane szma.ty prowadzą
Milan wygra
SCHELOTTO GOOOOOOOOOOOOOOL GRANDE NERAZZURRI
!!!!!!!!!!!!!!!!!!11
chyba fart mediolan.
gowniany remis
Pierwsze 20 min spoko ale od 20 do 30 min obrona
czestochowy szczescie dopisalo ze Handanovic mial
dzien
W 2 polowie mila odmiana szkoda sytuacji Guarina i
tego ze od 75 minuty tempo meczu spadlo
Pozytywnym zaskoczeniem asysta Nagatomo ktorego jakos
nie dzierze
Podsumowujac derby udane jak na obecne mozliwosci
pierwsza polowa dla milanu i sami sa sobie winni ze
nie dobili nas a w 2 zaplacili za pewnosc siebie
chociaz 2 sytuacje mieli
FORZA NARAZZURRI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
We Wcześniejszym Artykule Przedmeczowym Tych Derbów
Pisałem W Komentarzu Że Typuje Remis I LoL Pisał
Że Jest Niedozwolony Jednak Jest Więc LoL Zapewne
Ci Głupio.