Rekordzista Robin van Persie

Thierry Henry swój imponujący rezultat uzyskał w 2004 roku. Robin van Persie obecnie jest natomiast w tej dobrej sytuacji, że swój wynik może jeszcze poprawić. Okazją do tego będą nadchodzące spotkania, w których ekipa „The Gunners” podejmie Wolverhampton Wanderers i QPR. Drużyny te zaliczają się do słabszych ekip Barclays Premier League, stąd też nadzieja na to, że van Persie na dobre prześcignie Henry’ego.

Aby pobić rekord całej ligi, należący do słynnego Alana Shearera, Holender musiałby w ostatnich dwóch spotkaniach tego roku strzelić co najmniej trzy gole. Wtedy też w ogólnej klasyfikacji przesunąłby się na pierwsze miejsce. Shearer swój wyczyn zawdzięcza fenomenalnej formie, w której znajdował się w 1995 roku. Wówczas jako zawodnik Blackburn Rovers zaliczył aż 36 ligowych trafień. Jego rekord ma już 16 lat, ale pojawiła się w końcu perspektywa pobicia tego wyśmienitego rezultatu.

Jak na sytuację zapatruje się sam zainteresowany? Nie ukrywa on swojego zadowolenia. – Wyrównanie rekordu Thierry’ego to dla mnie wielki zaszczyt, dlatego, że  jest on prawdopodobnie najlepszym zawodnikiem, jaki kiedykolwiek reprezentował barwy Arsenalu. Powtórzenie jego osiągnięcia jest czymś niezwykłym. Napawa mnie dumą – stwierdził van Persie.

– Jednym z czynników, który wpłynął na moje osiągnięcie, jest fakt, że w obecnym sezonie nie opuściłem żadnego ligowego pojedynku, w niemal każdym zaliczyłem pełne 90 minut – dodał Holender.

Głównym założeniem zawodnika nie jest jednak tylko i wyłącznie powiększanie swego dorobku strzeleckiego. – Strzelanie bramek nie jest dla mnie najważniejszym celem. Chodzi przecież o to, aby wygrywać spotkania i pomagać kolegom z zespołu w osiąganiu dobrych rezultatów.

Alan Shearer Arsenal New York Red Bulls Robin van Persie Thierry Henry