Władze Realu Madryt poinformowały, że mają zamiar odwołać się od żółtej kartki, którą w meczu z Bayernem Monachium otrzymał Xabi Alonso.
Hiszpan został ukarany w drugim meczu półfinałowym za faul taktyczny, gdy zawodnicy z Monachium wychodzili z kontrą.
Decyzja sędziego Pedro Proency spowodowała, że były gracz Liverpoolu nie będzie mógł pojawić się na placu gry podczas finałowego starcia z Atletico Madryt, które odbędzie się w Lizbonie.
Klub z Madrytu poinformował, że będzie się odwoływać „aż do skutku” , ale trzeba przyznać, że szanse powodzenia nie są zbyt duże. Wszystko dlatego, że Komitet Dyscyplinarny UEFA bardzo rzadko przyznaje racje klubom i uwzględnia odwołania.
Moim zdaniem to kary zawieszenia za nadmiar
żółtych kartek przed finałem powinny być
anulowane ze względu dla dobra widowiska, Jedynie
należałoby pozostawić pauzę w finale za
bezpośrednie kartki czerwone.
A jak ma Benfica gra w finale i 3 podstawowych
pomocników nie zagra
Za błędy trzeba płacić, trzeba było myśleć o
tym wcześniej i nie faulować. Bardzo dobrze, że
tak się stało, niech mają nauczkę.