Glasgow Rangers jest na najlepszej drodze do obrony tytułu mistrza Szkocji. Wprawdzie aura w Szkocji pokrzyżowała trochę plany zawodnikom, jednak gdy już się uda rozegrać mecz, to zwycięzca jest tylko jeden – Rangers.
Podopieczni Waltera Smitha po odpadnięciu z europejskich pucharach mogą się skupić już tylko na krajowych rozgrywkach. Mimo wielu problemów z regularnością wydaje się, że Rangersi złapali właściwy rytm i ciężko będzie komukolwiek przegonić mistrzów Szkocji.
Jeśli miałoby to nastąpić to jedynym kandydatem jest Celtic Glasgow. Piłkarze Tony’ego Mowbray’a mają do rozegrania zaległy mecz i jeśli dzisiaj wygrają, to zwiększą swoje szanse na dogonienie rywala.
W sobotnie południe mecz Hamilton – Rangers rozpoczął kolejną kolejkę Scottish Premier League. Przed tym meczem faworyt był tylko jeden, jednak wielokrotnie rywale Rangersów udowadniali, że mistrzom Szkocji można ukraść punkty. Tak też było tym razem. Przez większość spotkania przeważali goście, jednak nikt nie potrafił zdobyć bramki. Gdy wydawało się, że Rangersi wrócą do domu tylko z jednym punktem, do ataku przystąpił Nacho Novo. W 78.minucie pewnie pokonał bramkarza rywali i dał swojemu zespołowi niezwykle cenne zwycięstwo.
Nieprawdą jest, że zwyciezca jest tylko jeden,
ponieważ w ubieglym tygodniu w meczu pucharowym
Rangersi zremisowali z Hamilton 3:3. Widać, że autor
artykulu niezbyt interesuje sie rzogrywkami w
Szkocji, a wydaje mi sie, że ten kto pisze teksty o
jakiejś lidze powininem mieć o niej jakies pojecie.
Dziwnie brzmi zdanie o tym, że Novo zaatakował,
bowiem cały zespol Rangersow atakowal. Watpie aby Pan
Fila ogladal mecz, bo wydaje mi sie że relacja
przepisana z bbc,albo innego zrodla
Ważne , że wygraliśmy z takim przetrzebionym składzie
, a pasterze znowu tracą punktu , pewnie znowu przez
sędziego.Follow Follow Rangers!