Cenne punkty wczoraj z Bułgarskiej wywiozła warszawska Polonia. Młody zawodnik „Czarnych Koszul”, Miłosz Przybecki, jest zadowolony z wyniku i tego, że drużyna się nie poddaje.
– Zwyciężyliśmy dziś na trudnym terenie i jest to dla nas powód do dużej radości. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wygrać kolejne spotkanie. Chcemy w ten sposób pokazać, że się nie poddajemy, że mimo problemów i opuszczenia zespołu przez wielu zawodników, pozostajemy w grze. Chcieliśmy dziś szybko strzelić bramkę i to nam się udało. Dobrze realizowaliśmy też założenia, które nakreślił nam trener, i wygraliśmy – mówi młoda gwiazda stołecznej drużyny.
Polonia dzięki wczorajszemu zwycięstwu zrównała się punktami z „Kolejorzem” i obecnie zajmuje drugą lokatę w tabeli.
Mogą się nie poddawać, ale w pierwszej trójce to
raczej nie będą. Mistrzem Lech, wicemistrzem Legia,
a trzecie miejsce dla Górnika, albo Śląska.