Jeden z najbardziej zaskakujących transferów lata stał się faktem, Samuel Eto'o przeszedł do Anży Machaczkała. Inny napastnik kaukaskiego klubu, Aleksandr Prudnikow, ma nadzieję, że Kameruńczyk nie wywalczy miejsca w składzie jego kosztem.

– Bardzo się cieszę, że mogę grać w jednej drużynie z taką gwiazdą futbolu. Wierzę także, że nie zejdę na ławkę rezerwowych, ustępując mu miejsca. Chciałbym wychodzić z nim razem na boisko i grać jako para napastników. To zawodnik światowego poziomu i wyraźnie wzmocni nasz zespół. Nie tylko tę drużynę, ale także całą ligę. Jeżeli już mamy ściągać obcokrajowców, to supergwiazdy, a nie byle kogo, od kogo potem oczekuje się cudów – stwierdził Prudnikow.
Samuel Eto’o przeszedł do Anży Machaczkała, uprzednio występując w Interze Mediolan. Wcześniej znany był z gry w RCD Mallorca i FC Barcelona.
eto tardelli lub holenda nie widsze prudnikowa