Pod wodzą Michela Preud'homme'a drużyna „Tukkers” wspina się na wyżyny swoich umiejętności. Po niedzielnym triumfie w Pucharze Holandii przyszedł czas na Eredivisie.
Michel Preud’homme, pierwszy trener z Belgii, który zdobył KNVB Beker, zawsze stąpa twardo po ziemi. Uważa, że jego zespołowi trudniej będzie pokonać piłkarzy Ajaksu, niż miało to miejsce w ostatnim spotkaniu tych drużyn.
‒ Są to dwa różne mecze. Finał Pucharu Holandii był rozgrywany na neutralnym terenie i każdy miał równe szanse na zwycięstwo. Teraz natomiast mój zespół czeka trudne wyjazdowe spotkanie. Na amsterdamskiej Arenie trudniej będzie pokonać defensywę rywali. Ajax będzie miał za sobą cały stadion, który z pewnością będzie wypełniony po brzegi. Dodatkowo „Joden” są podrażnieni po niedzielnej porażce i będą chcieli odnieść sukces w Eredivisie. My jednak mamy zaufanie do własnych umiejętności i postaramy się wprowadzić w stan euforii naszych kibiców, zwyciężając w rozgrywkach ligowych ‒ powiedział trener Twente.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że w zeszłym sezonie triumf w KNVB Beker odniósł Ajax, a Twente triumfowało w rozgrywkach ligowych. W tym sezonie wszystko może ulec zmianie i obie drużyny mogą podzielić się sukcesami, tyle że puchary powędrują w odwrotnych kierunkach. Niemniej jednak drużyna prowadzona obecnie przez Michela Preud’homme’a w ostatnich dwóch sezonach pozytywnie zaskakuje nie tylko swoich kibiców, ale także całą piłkarską Holandię, rozbijając dotychczasowy ład w rozgrywkach.
Do ostatecznego triumfu w Eredivisie Twente potrzebuje co najmniej jednego punktu.
