Spośród sobotnich spotkań angielskiej Premier League najciekawiej zapowiadały się konfrontacje Arsenalu z Newcastle oraz Leicester z Bournemouth. Nie można także zapominać o starciu Manchesteru United, w którego przypadku porażka na Old Trafford ze Swansea oznaczałaby prawdopodobnie utratę posady trenerskiej przez Louisa van Gaala. Zapraszamy na przegląd wspomnianych oraz pozostałych meczów angielskiej ekstraklasy.
Rozpocznijmy od pierwszego sobotniego pojedynku, w którym zmierzyły się West Ham United oraz Liverpool. Zespół Juergena Kloppa był w tym spotkaniu drużyną lepszą, aczkolwiek nie miał szczęścia. „Młoty” znakomicie wypunktowały ekipę z Merseyside, trafiając dwukrotnie do siatki Simona Mignoleta.
„The Reds” mieli w tym meczu bardzo dużo okazji, jednak nawet gdy piłka mijała bramkarza West Hamu, Adriana, z linii bramkowej wybijali ją obrońcy zespołu z Londynu. Dla piłkarzy z Upton Park do siatki trafiali Michail Antonio oraz występujący niegdyś w Liverpoolu Andy Carroll. Dzięki tej wygranej podopieczni Slavena Bilicia przeskoczyli w tabeli drużynę Kloppa.
West Ham 2-0 Liverpool FT:
Shots: 18-23
Pass accuracy: 67%-78%
Clearances: 59-20
Possession: 44%-56% pic.twitter.com/JNYIsn6aMq— Squawka (@Squawka) January 2, 2016
Na Emirates Stadium lider Premier League, Arsenal, podejmował znajdującą się w strefie spadkowej drużynę Newcastle. Wydawało się, że wskazanie faworyta w tym spotkaniu jest oczywiste. Podopieczni Arsene’a Wengera nie mieli jednak łatwej przeprawy z zespołem „Srok”. Dość powiedzieć, że pierwszy celny strzał oddali dopiero w 50. minucie za sprawą Aarona Ramseya.
Jednak w 72. minucie Fabricio Colocini, który nie zwykł przegrywać pojedynków główkowych, zawiódł. Jedyna „główka” przegrana przez stopera Newcastle na rzecz Oliviera Giroud, asysta Francuza i rozstrzygający starcie gol Laurenta Koscielnego. Arsenal po trudnej przeprawie na własnym stadionie umocnił się na pozycji lidera…
#Arsenal have won their last 9 Premier League games in a row vs. #NUFC now. They just love playing them. pic.twitter.com/lIgTJSBMuD
— Squawka (@Squawka) January 2, 2016
…ponieważ w starciu z beniaminkiem z Bournemouth zaledwie zremisowała drużyna Leicester. Wydatny udział przy takim, a nie innym wyniku miał polski bramkarz Artur Boruc. Więcej o tym spotkaniu piszemy tutaj.
Na Old Trafford prawdopodobnie o swoje być albo nie być walczył w sobotnie popołudnie szkoleniowiec United Louis van Gaal. Jak potoczyła się konfrontacja piłkarzy z czerwonej części Manchesteru ze Swansea? O pojedynku „Czerwonych Diabłów” z „Łabędziami” również więcej piszemy w odrębnej relacji.
W pozostałych meczach Premier League Sunderland wbił kolejny gwóźdź do trumny Aston Villi, zwyciężając podopiecznych Remiego Garde’a 3:1. West Bromwich Albion dzięki bramce w doliczonym czasie gry, zdobytej przez Johny’ego Evansa, pokonało Stoke City 2:1. Natomiast Norwich, wygrywając z Southampton 1:0, jeszcze bardziej zaakcentowało bardzo słabą ostatnio dyspozycję „Świętych”.
Southampton’s last 8 Premier League games:
LLDLLWLL
7 goals
11 conceded
1 clean sheetIn free-fall pic.twitter.com/hqkcv0C9u0
— Squawka (@Squawka) January 2, 2016