Atletico Madryt bardzo źle rozpoczęło obecny sezon Primera Division. Po pięciu kolejkach drużyna prowadzona przez Abela Resino nie potrafi odnieść zwycięstwa. Jednak Paulo Assuncao wierzy, że w najbliższym spotkaniu z FC Porto jego team w końcu wygra.
Zespół z Madrytu, w przeciwieństwie do lokalnego rywala Realu, przeżywa jeden z najgorszych startów w Primera Division od lat. Obecnie Atletico jest 18 w tabeli i otwiera strefę spadkową.
Mimo fatalnego początku, brazylijski piłkarz uważa, że za wcześnie jest, by skreślać jego drużynę z walki o najwyższe cele ligowe, jak i pucharowe. Według zawodnika przełom ma nastąpić już w następną środę podczas pojedynku z mistrzem Portugalii. Rozgrywający Atletico uważa najbliższego rywala za bardzo silny zespół, jednakże jego koledzy są w stanie wywieźć ze Stadio de Dragao trzy punkty. I ta wygrana ma rozpocząć serię zwycięstw „Los Colchoneros”.