Polskie akcenty w Pucharze Narodów Afryki


W przeszłości w Pucharze Narodów Afryki nie brakowało polskich akcentów

21 czerwca 2019 Polskie akcenty w Pucharze Narodów Afryki

Już za chwilę wystartuje kolejny wielki turniej, Puchar Narodów Afryki. Tegoroczne mistrzostwa Czarnego Lądu będą się znacznie różniły od ostatniej edycji, ponieważ na turnieju zagrają 24 drużyny zamiast 16. Dodatkowo czempionat odbędzie się w okresie letnim, a nie na początku roku.


Udostępnij na Udostępnij na

Przez 31 edycji tego pucharu przewinęły się persony będące związane z Polską. Flagowym przykładem jest Henryk Kasperczak. Polski szkoleniowiec był trenerem mocnych reprezentacji, z którymi osiągał znaczące sukcesy. Cieszy się dużym szacunkiem na Czarnym Lądzie ze względu na osiąganie przez niego na przestrzeni lat wyniki. Kto związany z Polską zapisał się na kartach historii Pucharu Narodów Afryki?

Henryk Kasperczak

Polak w 1993 roku po raz pierwszy objął stery jednej z afrykańskich drużyn narodowych. Po odejściu z Lille postanowił spróbować swoich sił w roli selekcjonera reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej.

Kasperczak na turnieju w 1994 roku wywalczył z reprezentacją „Słoni” brązowy medal. W półfinale odpadła ona po serii rzutów karnych z późniejszym triumfatorem, Nigerią, a w meczu o 3. miejsce pokonała Mali. „Les Aigles” przegrali 1:3 z kadrą Henryka Kasperczaka, który na swojej pierwszej dużej imprezie osiągnął dobry wynik.

Oprócz brązowego medalu z Wybrzeżem Kości Słoniowej udało mu się w 1996 roku sięgnąć po srebrny medal z Tunezją, z którą dwa lata później osiągnął ćwierćfinał. Oprócz tego w 2002 roku z reprezentacją Mali zajął 4. miejsce po porażce w meczu o 3. miejsce z Nigerią 0:1.

Tegoroczny rodzynek w postaci Jose Kante

Jedynym zawodnikiem, który będzie reprezentował ekstraklasę w tym sezonie, jest Jose Kante. Gwinejczyk wraz ze swoją kadrą trafił do grupy, z której awans jest bardzo realny. Podejmą oni w fazie grupowej reprezentacje Nigerii, Burundi i Madagaskaru. W reprezentacji Gwinei będzie mieć okazję do zagrania z Naby Keitą, który ma być gotowy na pierwszy mecz Pucharu Narodów Afryki.

Napastnik ma za sobą bardzo przeciętny sezon. Najpierw nie przebił się w barwach Legii i stracił zaufanie Sa Pinto, który oddał go na wypożyczenie do Gimnastic. Kante w Hiszpanii spadł ze swoją drużyną z Segunda Division i strzelił trzy bramki w 14 meczach. Jedna z nich była naprawdę ładna i dała jego drużynie trzy punkty w doliczonym czasie gry.

Lantame Ouadja

Lantame Ouadja w sezonie 2003/2004 trafił do Wisły Kraków z katarskiego Al Sadd. Przychodził z ciekawym CV. Wielokrotny reprezentant Togo grający swego czasu w Servette czy FC Concordia. Co mogło pójść nie tak?!

Togijczyk szybko stał się obiektem drwin polskich kibiców ze względu na fryzury i styl gry. Kibice wymyślali prześmiewcze przyśpiewki, takie jak: „Heniu wpuść Władzia”. Zawodnik szybko pożegnał się z Wisłą i został jednym z najgorszych transferów w historii. Jednak występów z Togo na Pucharze Narodów Afryki w latach 1998-2002 odmówić mu nie można. Togo z nim w kadrze trzykrotnie odpadało w fazie grupowej.

Kalu Uche

Nigeryjczyk zdaniem wielu jest najlepszym piłkarzem w historii ekstraklasy. Były zawodnik Wisły imponował świetną techniką, a w pamięci wielu kibiców są jego historyczne mecze w europejskich pucharach.

Może i liczby Kalu w Wiśle nie były porywające, jednak to, jak prezentował się na boisku, było wręcz magiczne. W 65 meczach zdobył 15 bramek i zaliczył 17 asyst. Moglibyśmy znaleźć wielu piłkarzy z podobnymi liczbami, jednak Uche dawał drużynie o wiele więcej. Piłkarz bardzo efektowny oraz bardzo efektywny. Jeden z trzonów wielkiej Wisły z początku XXI wieku.

Natomiast sam zawodnik w 2010 roku pojechał wraz z reprezentacją Nigerii na Puchar Narodów Afryki rozgrywany w Angoli. Zagrał on w dwóch meczach fazy grupowej oraz w meczu o 3. miejsce wygranym 1:0 przez „Super Eagles”. Były gracz „Białej Gwiazdy” kilka miesięcy później pojechał na mistrzostwa świata, na których zdobył dwie bramki w trzech meczach. Nigeria niestety zdobyła tylko jeden punkt po remisie 2:2 z Koreą Południową.

Duet z Burkina Faso

Na Pucharze Narodów Afryki w 2012 roku mieliśmy przyjemność oglądać dwóch piłkarzy z ekstraklasy w jednej kadrze. Prejuce Nakoulma i Abdou Razak Traore otrzymali powołanie do reprezentacji Burkina Faso. Rok później obydwaj znów połączyli siły i razem wystąpili na Pucharze Narodów Afryki.

Czempionat w 2012 roku nie zakończył się jednak dla nich szczęśliwie. Reprezentacja Burkina Faso odpadła już w fazie grupowej, przegrawszy wszystkie trzy mecze. Jednak rok później jej wynik był rewelacyjny. Burkina Faso dotarła do finału Pucharu Narodów Afryki w którym uległa 0:1 reprezentacji Nigerii.

Obydwaj w Polsce szybko stali się ulubieńcami kibiców. Nakoulma nosił przydomek „Prezes” i zasłynął z kultowego wywiadu, w którym na pytanie, co się stanie z kurą, którą otrzymał za tytuł piłkarza meczu, odpowiedział: „Będę go zjadł”. Oprócz wywiadu odznaczał się umiejętnościami stricte piłkarskimi. Nakoulma strzelił 25 bramek i zaliczył 12 asyst w barwach Górnika, wyróżniając się na tle naszej ligi, podobnie jak Traore. Były zawodnik Lechii w barwach drużyny z Gdańska strzelił 25 bramek i zaliczył 9 asyst, dzięki czemu zapracował na transfer do Gaziantepsporu.

Dickson Choto

Reprezentant Zimbabwe jest jednym z najlepszych zagranicznych piłkarzy w historii Legii. Twardy jak skała stoper zasłynął w stolicy przede wszystkim z solidności i przywiązania do barw. W stołecznych zagrał ponad 200 meczów i sięgnął po siedem pucharów.

Niestety z biegiem czasu zaczęły go dręczyć kontuzje, co spowodowało zjazd reprezentanta Zimbabwe. Stoper pod koniec przygody przy Łazienkowskiej grał głównie w młodej drużynie Legii. W 2004 roku wraz ze swoją kadrą pojechał na Puchar Narodów Afryki rozgrywany w Tunezji. Choto zagrał w dwóch meczach, jeden z nich przegrany 3:5 z Kamerunem, a drugi wygrany 2:1 z Algierią. Zimbabwe z trzema punktami na koncie zakończyło swoją przygodę z PNA w fazie grupowej.

Miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości w Pucharze Narodów Afryki będziemy mieli okazję oglądać jeszcze większą liczbę piłkarzy bądź trenerów związanych z Polską.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze