Polska wygrywa w Bydgoszczy


Reprezentacja Polski wygrała z Kanadą 1:0. Mecz towarzyski rozgrywany na stadionie lekkoatletycznym w Bydgoszczy pokazał całkowicie nowe oblicze naszej drużyny narodowej. Podopieczni Franciszka Smudy grali krótką oraz szybką piłką, co spowodowało wiele frustracji wśród kanadyjskich obrońców.


Udostępnij na Udostępnij na

W meczu z Rumunią naszym piłkarzom w zaprezentowaniu schematów taktycznych, wyćwiczonych podczas zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim, przeszkodził fatalny stan murawy warszawskiego stadionu. Dzisiaj biało-czerwoni musieli zmagać się już tylko z rywalem. Kanadyjczycy, choć w najnowszym rankingu FIFA plasują się trzy pozycje wyżej od Polaków, w Bydgoszczy nie mieli jednak zbyt wiele do powiedzenia.

Mecz ten miał wielkie znaczenie dla Tomasza Radzińskiego. Zawodnik urodził się i wychowywał w Polsce, jednak po przeprowadzce do Kanady otrzymał obywatelstwo tego kraju i występuje w reprezentacji. Napastnik Kanady zapowiadał, że będzie chciał strzelić gola Polakom, ale tak naprawdę miał tylko jedną dobrą ku temu okazję. Sam ją jednak zmarnował.

Spotkanie obfitowało w wiele akcji ofensywnych ze strony Polski. Kanadyjczycy bardzo dobrze się bronili, wybijając piłkę lub kontrując, jednak bez skutku. W 18. minucie spotkania Maciej Rybus, występujący na co dzień w Legii Warszawa, zdobył piękną bramkę wolejem, ustalając tym samym rezultat spotkania. „Orły” strzeliły w tym meczu dwa gole, jednak bramka Roberta Lewandowskiego nie została uznana, ponieważ piłkarz Lecha znajdował na pozycji spalonej. Nie najlepiej w tym meczu zaprezentowali się bramkarze obu drużyn. Trudno oceniać dyspozycję Wojciecha Szczęsnego, gdyż golkiper Arsenalu nie miał zbyt wielu okazji, aby pokazać co potrafi.

Biało-czerwoni zagrali bardzo dobrze z przodu. Co chwilę uaktywniał się na skrzydle Kosowski, w środku Obraniak, a po prawej stronie Rybus oraz Wawrzyniak.

Druga połowa spotkania przyniosła więcej walki i wyrównanej gry. Zawodnicy z Kanady próbowali powoli rozgrywać piłkę, jednak pressing założony przez Polaków utrudniał im wykonanie założeń taktycznych. Pod koniec spotkania doskonałą szansę na podwyższenie zwycięstwa miał Patryk Małecki, w sytuacji sam na sam z Larsem Hirschfeldem, ale trafił w słupek.

Spotkanie zakończyło się wygraną podopiecznych Franciszka Smudy 1:0. Co prawda pod koniec meczu rezerwowi, Patryk Małecki oraz Janusz Gancarczyk, mieli okazję pokonać bramkarza rywali, jednak ten nie skapitulował. Polska reprezentacja w końcu może cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze