Wczorajsza kolejka FA Cup przyniosła nam wiele niespodzianek. Prawie wszyscy faworyci odpadli pokonani przez zespoły o kilka klas gorsze. Nie popisał się, a raczej popisał katastrofalną interwencją, także Łukasz Fabiański.
W spotkaniu 4. rundy FA Cup pomiędzy Blackburn Rovers a Swansea sporo się działo. Padł wynik 3:1, a gospodarze niemal przez cały mecz grali w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce Bartleya. Pod koniec meczu czerwony kartonik obejrzał także Gylfi Sigurðsson. Co z tego spotkania jest najważniejsze dla nas, Polaków? Zapewne wpadka Fabiańskiego, która definitywnie dobiła drużynę „Łabędzi”.
Nie był to pierwszy błąd w wykonaniu polskiego bramkarza na Wyspach. Oprócz Fabiańskiego, błędy przydarzały się także Szczęsnemu, Borucowi i Dudkowi. Prezentujemy „najlepsze” wpadki Polaków w Anglii.
5. Wojciech Szczęsny (Arsenal FC)
Southampton 2:0 Arsenal
https://www.youtube.com/watch?v=n0G9p8vGk2E
To, co Szczęsnemu chodziło po głowie w tej chwili, jest z pewnością jedną z największych zagadek obecnego roku. Błędy zarówno przy tym golu, jak i następnym spowodowały, że Polak wypadł z bramki Arsenalu i jeszcze do niej nie wrócił.
4. Łukasz Fabiański (Swansea City AFC)
Liverpool FC 4:1 Swansea City
https://www.youtube.com/watch?v=ukU7uCvRxHM
Błędy przy tak prostej sprawie jak wybicie piłki nie są mile widziane przez trenerów. Fabiańskiemu na pocieszenie pozostała przynajmniej asysta…
3. Artur Boruc (Southampton FC)
Stoke City 1:1 Southampton
Zasada, by bramkarz nie opuszczał bramki, nie została stworzona bez powodu. Boleśnie przekonał się o tym Boruc, który przegrał pojedynek z Begoviciem i silnym wiatrem.
2. Jerzy Dudek (Liverpool FC)
Liverpool 1:2 Manchester United
Trudno powiedzieć, gdzie myślami był wtedy Dudek. Łatwo natomiast przytoczyć konsekwencje tego koszmarnego błędu – porażka Liverpoolu z odwiecznym rywalem.
1. Artur Boruc (Southampton FC)
Arsenal 2:0 Southampton
https://www.youtube.com/watch?v=tEr4tinryj4
Zdecydowanie jedna z najgłupszych i największych wpadek bramkarzy nie tylko Polaków, nie tylko Premier League, ale nawet i Europy. Komentarz jest tu chyba zbędny…
Dziurawe bramkarze? Już nie chce mi się czytać..