Najciekawsze pojedynki fazy grupowej mundialu w Rosji


Oceniamy hitowe mecze w grupach mistrzostw świata 2018

1 grudnia 2017 Najciekawsze pojedynki fazy grupowej mundialu w Rosji

Znane nam są już wyniki losowania fazy grupowej mundialu w Rosji. Wiemy już mniej więcej, czego należy oczekiwać, jak dobrać ewentualnych sparingpartnerów pod danego rywala w grupie. Warto przy okazji sprawdzić, na których meczach grupowych mistrzostw świata 2018, poza spotkaniami Polaków, zawiesić oko. Szykuje się bowiem kilka naprawdę ciekawych konfrontacji już w pierwszej fazie mundialu. Na główny plan wychodzi starcie między krajami z Półwyspu Iberyjskiego, Portugalii z Hiszpanią. 


Udostępnij na Udostępnij na

Losowanie fazy grupowej mundialu w Rosji przyniosło nam kilka naprawdę ciekawych pojedynków. Głównie będą to spotkania między drużynami z Europy, choć innych przynoszących emocje meczów również nie zabraknie.

Portugalia – Hiszpania, czyli najlepsze spotkanie fazy grupowej mundialu

Zdecydowanie na pierwszy plan fazy grupowej mundialu w Rosji wychodzi pierwszy mecz w grupie B. Zmierzą się w nim bowiem aktualny mistrz Europy, Portugalia, z byłym mistrzem świata i Europy, wracającą do dobrej dyspozycji Hiszpanią. Po raz trzeci z rzędu Portugalia ma swego rodzaju pecha, ponieważ znowu trafia na piłkarskiego giganta. W RPA w 2010 roku była to Brazylia, cztery lata temu Ronaldo i spółka trafili na Niemców. Teraz los przydzielił im Hiszpanów. Będzie to pierwsze spotkanie tych drużyn od półfinału Euro 2012, w którym lepsza okazała się po karnych Hiszpania.

Będzie to bardzo ciekawe spotkanie choćby ze względu na rywalizację Cristiano Ronaldo z jego kolegami z Realu Madryt. Oczywiście Portugalczyk, mimo znajomości stylu gry większości z reprezentantów Hiszpanii, sam meczu nie wygra. Nie zmienia to jednak faktu, że swoją wiedzą i doświadczeniem z pewnością pomoże kolegom z kadry w dojściu do celu, jakim z pewnością będzie pierwsza lokata w grupie.

Hiszpanie z kolei pod wodzą Julena Lopeteguiego wrócili do swojej wybitnej dyspozycji sprzed mundialu w Brazylii. Niemal każdy, kto mówił o jakichkolwiek typach, chciał uniknąć tejże reprezentacji. Drużyna Hiszpanii znów gra pięknie dla oczu, porywa swoim stylem i spokojem w wygrywaniu spotkań, tak jak miało to miejsce choćby w eliminacyjnym meczu przeciwko Włochom.

Będzie to również okazja do wielu pojedynków wewnątrz klubów. Marc Bartra, o ile zostanie powołany, będzie mógł zmierzyć się z innym piłkarzem Borussii Dortmund, Portugalczykiem Raphaelem Guerreiro. Cristiano Ronaldo stanie naprzeciwko choćby Sergio Ramosa czy Isco. Andre Gomes z pewnością nieraz spojrzy w oczy Gerardowi Pique, a w razie ewentualnego powołania dla Suso pomocnik Milanu może stanąć oko w oko z Andre Silvą. Co by nie napisać, to i tak ten mecz będzie absolutnym hitem fazy grupowej mundialu 2018.

Mecz Portugalii z Hiszpanią odbędzie się 15 czerwca o 20:00 w Soczi.

Argentyna – Chorwacja, czyli hit grupy D

Starcie Argentyny z Chorwacją wyrasta nam na hit grupy D. Wskazuje na to ogólny potencjał drużyn, jak i ich indywidualności. Tego obrazu nie zmienia nawet to, w jaki sposób obydwa zespoły znalazły się na mundialu. Argentyna do ostatniego meczu musiała drżeć o swój los, natomiast Chorwacja biła się o awans w barażach, podczas gdy ich rywale w grupie, Islandia i Nigeria, zapewniły sobie udział w walce o puchar świata nieco wcześniej. Będzie to dopiero piąte spotkanie w historii między tymi zespołami, z czego drugie na mistrzostwach świata. Na razie lepsza w tych starciach dwukrotnie była Argentyna.

Mimo wszystko wydaje się, że ten właśnie mecz zdecyduje o tym, kto zajmie pierwsze miejsce w grupie. Oczywiście Chorwatom zdarzało się odpadać z grupy o podobnym potencjale, jak choćby w 2014 roku, ale tutaj raczej powinni sobie poradzić. Podobnie jak w przypadku starcia Portugalii z Hiszpanią będzie to okazja do spotkania się rywali mierzących się w Primera Division bądź grających w jednym klubie.

Leo Messi będzie miał okazję stanąć twarzą w twarz z Luką Modriciem i Ivanem Rakiticiem. Paulo Dybala i Gonzalo Higuain będą mogli udowodnić, że są lepsi od Mario Mandżukicia czy Marko Pjacy, a Nikola Kalinić w razie powołania być może zmierzy się z Lucasem Biglią.

Wydaje się, że mimo potencjału Islandczyków i zawsze groźnej Nigerii ten mecz będzie jednak kluczowy dla układu tabeli. Przekonamy się o tym jednak dopiero 21 czerwca mniej więcej o godzinie 22:45.

Starcie z podtekstem historycznym, czyli Szwajcaria kontra Serbia

Nie mniej ciekawie zapowiada się starcie drużyn, które aspirują do drugiego miejsca w grupie E. Nie chodzi tu jedynie o walory czysto piłkarskie. Mecz Szwajcarii z Serbią będzie mieć drugie, znacznie ważniejsze dno dla wielu piłkarzy, szczególnie dla Helwetów. Duże grono zawodników, na których opiera się gra reprezentacji Szwajcarii, pochodzi z terenów byłej Jugosławii. Wielu z nich wraz z rodzinami musiało uciekać z tamtego terenu objętego w latach 90. wojną domową. Dostali oni od Szwajcarów wręcz drugie życie, z dala od piekła wojny, która pochłonęła wiele ludzkich żyć.

To właśnie Szwajcaria dała takim piłkarzom jak Xhaka, Shaqiri, Behrami czy Seferović szansę piłkarskiego rozwoju na spokojniejszej ziemi. Dzięki temu, że Szwajcarzy postawili na piłkarską odmianę multikulturalizmu, ci zawodnicy mogli się rozwijać i zagrać na wymarzonych mistrzostwach świata. Nikt jednak nie przypuszczał, że przyjdzie im zmierzyć się w jednej grupie z Serbią. Tą Serbią, która dla Shaqiriego czy Behramiego może być krajem znienawidzonym, ponieważ blokowała szansę na uzyskanie niepodległości Kosowa, kraju, w którym ci piłkarze się urodzili.

Na szczęście mistrzostwa świata to piękny turniej, podczas którego wszelkie animozje polityczno-narodowościowe odchodzą na dalszy plan. Wtedy nie liczy się to, kto z kim się kłóci, kto kogo nie szanuje. Liczą się wyłącznie piękne piłkarskie emocje, a z pewnością takie czekają na nas w meczu Szwajcarii z Serbią. Czy to spotkanie zadecyduje o tym, kto niemal na pewno oprócz Brazylii wyjdzie z grupy? Dowiemy się tego 22 czerwca 2018 roku.

Belgia – Anglia, czy zagramy z kimś z nich w 1/8 finału?

Starcie Belgów z Anglią śmiało może konkurować pod względem atrakcyjności z meczem Portugalii z Hiszpanią. Będzie to pojedynek posiadających łatkę wiecznych talentów Belgów z młodą i groźną Anglią. Zawodnicy tych reprezentacji znają się na wylot, ponieważ bardzo duże grono reprezentantów obu państw gra przeciwko sobie niemal co tydzień w rozgrywkach angielskiej Premier League. Warto tu wyróżnić przede wszystkim rywalizację dwóch znakomitych gwiazd linii ataku w lidze angielskiej, Romelu Lukaku z Harrym Kanem.

Będzie to mecz na kosmicznym poziomie. Tego można być tak pewnym jak tego, że dwa plus dwa równa się cztery. Oba zespoły bazują na przygotowaniu fizycznym, ale i na szybkim tempie gry. Poczynania na boisku napędzają tu przede wszystkim dwaj piłkarze, którzy na murawie mogą zrobić absolutnie wszystko. Tymi zawodnikami są Eden Hazard i Dele Alli. To gracze, którzy jednym zagraniem są w stanie zmienić przebieg gry.

Na to spotkanie i ogólnie grupę G polscy kibice będą musieli patrzeć szczególnie. Jest to ważna grupa, ponieważ w przypadku awansu Polaków do 1/8 finału najprawdopodobniej trafimy na którąś z tych drużyn. Nikt chyba nie wyobraża sobie scenariusza, w którym nagle Tunezja bądź Panama wyrzuca Anglię czy Belgię za burtę. Mundial to jednak specyficzny i bardzo trudny turniej, zwłaszcza dla Anglików, którzy na dwóch ostatnich mistrzostwach o puchar świata okropnie męczyli się w grupie. W każdym razie mecz Belgii z Anglią zapowiada się smakowicie. To starcie zakończy rywalizację w grupie G i zadecyduje, kto wyjdzie z niej z pierwszego miejsca.

Ten mecz odbędzie się 28 czerwca o 20:00 w Kaliningradzie.

Lewandowski vs. James, czyli mecz o być albo nie być

Drugi mecz Polaków na mundialu w Rosji będzie niezwykle ważny, ale i zarazem ciekawy. Będzie to okazja do rewanżu za pamiętne spotkanie przed mistrzostwami świata w Niemczech w 2006 roku, które doskonale pamięta Tomasz Kuszczak. Z pewnością kadra Adama Nawałki stanie na murawie Kazań Arena przed bardzo trudnym zadaniem. Zatrzymanie takich gwiazd futbolu jak James Rodriguez, Juan Cuadrado czy Radamel Falcao będzie bardzo skomplikowane w realizacji, ale przy odpowiednim przygotowaniu i koncentracji jak najbardziej możliwe.

Najnowsza historia gier Polaków na mundialu pokazuje, że bardzo ważny będzie pierwszy mecz. Kluczowe dla awansu biało-czerwonych będzie otwarcie turnieju, tak jak podczas Euro 2016. Gdy pokonamy Senegal, co miejmy nadzieję się stanie, będzie nam się grało o wiele łatwiej. Zejdzie z naszych piłkarzy to brzemię, ten ciężar oczekiwań związanych z otwarciem mundialu. Niezwykle ważne będzie też skupienie się na każdym najbliższym spotkaniu, tak jak we Francji.

Starcie Polski z Kolumbią będzie również okazją do spojrzenia na rywalizację wewnątrz klubów. Najciekawiej zapowiada się pojedynek Roberta Lewandowskiego z królem strzelców poprzedniego mundialu, Jamesem Rodriguezem. Nie mniej ciekawie wyglądać będzie starcie Kamila Glika z Falcao czy Piotra Zielińskiego i miejmy nadzieję Arkadiusza Milika z Juanem Zunigą. Równie interesująca może być potyczka wewnątrz Juventusu, czyli zetknięcie się w jednej grupie Wojciecha Szczęsnego z Juanem Cuadrado.

Starcie o być albo nie być w grupie H rozpocznie się 24 czerwca o 20:00 w Kazaniu. Miejmy nadzieję, że zakończy się ono pomyślnie dla polskich piłkarzy.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze