Pojedynek snajperów o finał CdR


26 lutego 2013 Pojedynek snajperów o finał CdR

Sevilla czy Atletico Madryt? W środę o 22:00 rozpocznie się drugi półfinałowy mecz Pucharu Króla. W lepszej sytuacji są madrytczycy, którzy wygrali pierwsze spotkanie 2:1.


Udostępnij na Udostępnij na

Alvaro Negredo
Alvaro Negredo (fot. elmundo.es)

Emocji na Ramon Sanchez Pizjuan zabraknąć nie powinno. Obydwie drużyny słyną z temperamentnego stylu. W przypadku Sevilli objawia się to po prostu charakterystyką gry stosowaną już od długiego czasu. Atletico zadziorną drużyną stało się pod wodzą Diego Simeone, który całkowicie odmienił stołeczną ekipę. Argentyńczyk na Vicente Calderon jest osobą absolutnie nietykalną. Takich wyników „Los Rojiblancos” nie odnosili już od bardzo dawna, choć cień na świetną grę w Primera Division rzuca odpadnięcie z Ligi Europy. Nie ulega jednak wątpliwości, że przed środowym rewanżem zdecydowanie większą motywację mają piłkarze Sevilli. Jeśli andaluzyjska drużyna myśli o tym, aby w przyszłym sezonie występować na europejskiej arenie, musi zrobić wszystko, by odwrócić losy z pierwszego pojedynku.

Wspominaliśmy o temperamentnym charakterze tego meczu. Mamy tylko nadzieję, że ów temperament nie doprowadzi do tego, że któraś drużyna (wskazanie na Sevillę) będzie kończyć mecz w dziesiątkę. W dwóch ostatnich spotkaniach tych ekip arbitrzy pokazali aż… sześć czerwonych kartek – w tym pięć dla klubu z Ramon Sanchez Pizjuan! Czy Andaluzyjczycy są w stanie przeciwstawić się powracającemu do dyspozycji z początku sezonu Atletico? Po raz ostatni pokonali swojego najbliższego rywala w 2010 roku. Przed własną publicznością wygrali 3:1 i taki wynik dałby im teraz upragniony awans do wielkiego finału. Wiele zależeć będzie od dyspozycji drugiej linii i Alvaro Negredo. W ostatnich tygodniach z dobrej strony pokazuje się Gary Medel, niczego zarzucić nie można także Rakiticiowi czy Navasowi. Sevilla musi jednak Atletico pokonać, dlatego największe nadzieje pokłada się w byłym napastniku Realu Madryt. Negredo jest najlepszym strzelcem drużyny w rozgrywkach Copa del Rey, jednak na murawie Ramon Sanchez Pizjuan nie on będzie jedynym goleadorem. Naprzeciw niego staną Diego Costa i Radamel Falcao. Nie wiadomo co prawda do końca, czy Diego Simeone zdecyduje się na grę dwójką nominalnych napastników, mając na uwadze, że nie musi za wszelką cenę atakować rywala. Wydaje się to jednak logiczne rozwiązanie, bo Costa ma patent na zdobywanie goli w Pucharze Króla, a Falcao patentu nie potrzebuje – bramki i tak strzela jak na zawołanie. Do tej pory Kolumbijczyk był oszczędzany, jednak po odpadnięciu z Ligi Europy Atletico na pewno będzie mierzyć w krajowy puchar, więc nie ma sensu zostawiać Kolumbijczyka na ławce czy trybunach.

Radamel Falcao
Radamel Falcao (fot. Skysports.com)

Obydwie ekipy podejdą do środowego meczu w możliwie najmocniejszych składach. Trenerzy jednego i drugiego zespołu nie mają na głowie zmartwień i od dłuższego czasu dysponują wszystkimi najważniejszymi zawodnikami. Zwiastuje nam to nie lada emocje. Piłkarze Atletico doskonale zdają sobie sprawę, że możliwe jest zwycięstwo w rozgrywkach, bo w finale zdarzyć może się przecież wszystko.

Dlatego też faworytem jest zespół z Vicente Calderon. Nie tylko ze względu na wynik pierwszego meczu, ale też z czysto piłkarskiego punktu widzenia. Diego Simeone ma do dyspozycji lepszych zawodników, jednak to Sevilla jest przyparta do muru i dla niej konfrontacja z madrytczykami to jeden ze sposobów na uratowanie sezonu 2012/2013. W Andaluzji rozpoczął się proces długofalowych zmian. Zmieniono trenera, latem pojawią się także roszady kadrowe. W klubie zrozumiano w końcu, że kontynuowanie projektu sprzed kilku lat do niczego dobrego nie prowadzi. Sevilla nie jest kandydatem do awansu do finału, jednak Navas i spółka pokazywali już, że na najważniejsze mecze potrafią się zmobilizować. Powtarzamy to w zasadzie przy każdej nadarzającej się okazji, ale to po prostu się sprawdza. W miniony weekend niemiłosiernie z Andaluzyjczykami męczyła się sama Barcelona. Na pewno w sporej mierze działo się tak z powodu małej zadyszki Katalończyków, ale nie można mówić, że Sevilla nie zrobiła nic, aby ten mecz wygrać. Atletico to wciąż nie Barcelona i zwycięstwo Andaluzyjczyków jest jak najbardziej możliwe.

Komentarze
~Erni (gość) - 11 lat temu

Teoretycznie Atletico Madryt Byłoby W Lepszej
Sytuacji Gdyby Wygrało 1-0 A Ponieważ Sevilla FC
Przegrała Jednym Golem Lecz Strzeliła Ważnego Gola
Wyjazdowego Wystarczy Jej 1-0,W Tym Meczu
Interesująco Zapowiada Się Pojedynek Jesusa Navasa
Z Radamelem Falcao.

Odpowiedz
~aga (gość) - 11 lat temu

Bardzo ciekawie zapowiada się ten mecz. Zwłaszcza
że będzie pojedynek Negredo i Falcao

Odpowiedz
~przemo (gość) - 11 lat temu

Dokładnie aga

Odpowiedz
~pepito (gość) - 11 lat temu

Moim zdaniem awansuje Sevilla.

Odpowiedz
~!!! (gość) - 11 lat temu

Lepsze jest Atletico ,ale tylko z gry - raczej
przejdzie Sevilla...

Odpowiedz
~daniel (gość) - 11 lat temu

Zwycięstwo Atletico 2:1 było ważne z punktu
widzienia rewanżowego spotkania. Jednak wszystkie
bramki padały z rzutów karnych, dodatkowo te 3
czerwone kartki napewno nie pomogą żadnej ze stron.
W wyniku czego Sevilla zagra bez 2 podstawowych
piłkarzy, natomiast Atletico bez 1. Napewno ciekawy
będzie pojedynek snajperów obu ekip. Przyjemnie
będzie obejrzeć ten mecz. Serce mówi Atletico ale
rozsądek mówi, że łatwo nie będzie.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze