Zgodnie z oczekiwaniami sobota w Eredivisie przyniosła wiele ciekawych wydarzeń. Wysoka wygrana PSV, porażka Ajaksu i debiut Arkadiusza Radomskiego w NEC Nijmegen, to najciekawsze wydarzenia dzisiejszego dnia.
Willem II – Ajax
Nieudanie w roli nowego trenera Ajaksu zadebiutował Marco van Basten. Wiele było szumnych zapowiedzi o wielkiej formie zespołu z Amsterdamu, który przed sezonem został solidnie wzmocniony, jednak nie miało to przełożenia na grę zespołu. Dobrze do zespołu wprowadził się Miralem Sulejmani, który zdobył pierwszą bramkę tego spotkania i jak się później okazało jedyną dla Ajaksu. 20-letni Serb w swoim stylu wykonał rajd prawą stroną boiska i w końcowej fazie akcji nie dał szans Maikelowi Aertsowi. Do przerwy wynik nie zmienił się, jednak poziom gry obu drużyn pozostawiał wiele do życzenia. Na drugą połowę lepiej zmotywowani wyszli piłkarze Willem i szybko ruszyli do odrabiania strat. Już dwie minuty po wznowieniu gry doprowadzili do wyrówanania, a strzelcem gola został Frank Demouge. Nie był to koniec ofensywy gospodarzy, którzy nadal atakowali bramkę Ajaksu i w 65. minucie wyszli na prowadzenie. Tym razem Stekelenburga pokonał Mehmet Akgun, a na trybunach można było usłyszeć coraz większe zniecierpliwienie fanów Joden. Widząc co się dzieje van Basten zaczął reagować wprowadzając nowych piłkarzy na boisko, jednak mimo zdeterminowanych ataków Ajaksu wynik spotkania nie zmienił się i trzy punkty zostały w Tilburgu.
Willem II – Ajax 2:1 (0:1)
0:1 Miralem Sulejmani 23’
1:1 Frank Demouge 47’
2:1 Mehmet Akgun 65’
NEC – De Graafschap
Spotkanie w którym nie zabrakło polskiego akcentu na boisku. W barwach gospodarzy zadebiutował Arkadiusz Radomski i do 72. minuty spotkania przebywał na boisku. Klub Polaka, choć był faworytem tego meczu to długo nie potrafił przełamać defensywy De Graafschap. Nastąpiło to dopiero w 77. minucie, a trafieniem po asyście zawodnika z Burundi, Saidi Ntibabonkizy popisał się Rutger Worm, ale strzelec bramki po chwili mógł zostać już antybohaterem spotkania, ponieważ ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Obawy te nie miały pokrycia, bo w końcówce spotkania wynik podwyższył Mark Otten i podobnie jak w pojedynku pomiędzy Willem, a Ajaksem goście musieli uznać wyższość gospodarzy.
NEC Nijmegen – De Graafschap 2:0 (0:0)
1:0 Rutger Worm 77’
2:0 Mark Otten 86’
Utrecht – PSV
Piłkarze mistrza Holandii mieli nadzieję na podtrzymanie dobrej passy, którą zaczęli w ubiegłym tygodniu zwyciężajac w meczu o Superpuchar. I jak pokazuje wynik i przebieg tego spotkania zamiary te się udały. Po niemrawym początku szybko do głosu doszli piłkarze PSV, którzy próbowali częstych uderzeń z dystansu, jednak ich strzały były albo niecelne, albo wyłapywał je bramkarz Utrechtu, Michel Vorm. Gdy kibice pogodzili się już z bezbramkowym wynikiem w pierwszej połowie PSV rozpoczęło koncert. W 42. minucie trafił Ibrahim Afellay, a trzy minuty później drugą bramkę dla gośći dołożył Nordin Amrabat, jednak to nie koniec bowiem kilka sekund później trzeciego gola zdobył Danny Koevermans. W ciągu niespełna czterech minut piłkarze Utrechtu stracili, aż 3 bramki! Po wznowieniu gry nadal przeważało PSV, a już w 49. minucie drugą bramkę na swoje konto zanotował Afellay. Mistrz kraju po zdobyciu czterech bramek uspokoił swoją grę, a w 77. minucie gospodarzy dobił Koevermans, dla którego było to również drugie trafienie tego dnia. Roźluźnieni gracze z Eindhoven stracili bramkę w doliczonym czasie gry, a jej autorem został Rafael Uiterloo.
FC Utrecht – PSV Eindhoven 1:5 (0:3)
0:1 Ibrahim Afellay 42’
0:2 Nordin Amrabat 45’
0:3 Danny Koevermans 45’
0:4 Ibrahim Afellay 49’
0:5 Danny Koevermans 77’
1:5 Rafael Uiterloo 90’
Roda – Twente
W ostatnim z sobotnich spotkań pomiędzy Rodą, a Twente padł jedyny w dniu dziejszym remis. Twente, które w przerwie sezonowej straciło kilku podstawowych zawodników nie może odnaleść formy z ubiegłego sezonu. Podopieczni Steve McClarena ponownie jak w przypadku w dwumeczu z Arsenalem w batalii o Ligę Mistrzów pokazali bezbarwny i chimeryczny futbol. Spotkanie ożywiło się w drugiej części, a bramkę na prowadzenie dla Twente zdobył Eljero Elia i gdy wydawało się, że takim rezultatem zakończy się pojedynek to gola zdobył Andres Oper. Estończyk wykończył akcję w 84. minucie dając powody do zadowolenia symaptykom zespołu z Kerkrade.
Roda Kerkrade – Twente Enschede 1:1 (0:0)
0:1 Eljero Elia 56’
1:1 Andres Oper 84’