Już w niedzielę Niemcy w 1/8 finału MŚ 2010 zmierzą się z Anglią. Jaka atmosfera przed tym spotkaniem panuje w niemieckim obozie, jaki sposób mają piłkarze Joachima Löwa na synów Albionu i jak oceniają swoje szanse na tytuł mistrza świata. O tym prosto z RPA, specjalnie dla iGola, opowiada Lukas Podolski.
Jak oceniłby Pan grę reprezentacji Niemiec w fazie grupowej mistrzostw świata?
Pokazaliśmy w fazie grupowej dwa różne oblicza, co wynika jednak z faktu, że mamy bardzo młody zespół. Najważniejsze jednak, że w trudnym momencie potrafiliśmy wznieść się na wyżyny umiejętności i ostatecznie zająć pierwsze miejsce w grupie D. Z każdym meczem nabieraliśmy niezbędnego i cennego doświadczenia, które ‒ mam nadzieję ‒ zaprocentuje w kolejnej fazie mundialu.
Jest Pan zadowolony ze swojej dotychczasowej postawy w RPA?
Mam za sobą ciężki sezon w FC Köln, więc na razie jestem zadowolony z mojej gry na MŚ. W RPA czuję się komfortowo, w zespole panuje świetna atmosfera. Oczywiście najważniejszą rzeczą dla mnie jest dobro reprezentacji, a w dalszej kolejności moje. Dlatego jestem szczęśliwy z obu rzeczy ‒ zarówno z gry drużyny narodowej, jak i mojej.
Uważa Pan, że Niemców stać na tytuł mistrzów świata?
Na tym etapie rozgrywek wszystko jest możliwe. Oczywiście głównymi faworytami do tytułu pozostają Argentyna i Brazylia, ale chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz. Mimo iż Niemcy mają młody zespół, którego siłą póki co nie jest doświadczenie, tak jak w przypadku „Albicelestes” czy „Canarinhos”, to jednak w najważniejszych momentach potrafimy się zjednoczyć i skutecznie zmobilizować, co udowodniliśmy na Euro 2008 czy MŚ 2006. Wierzę, że tym razem będzie podobnie.
W 1/8 finału MŚ zagracie z Anglią. Nie wolałbym Pan na tym etapie rozgrywek zmierzyć się z potencjalnie słabszym rywalem od synów Albionu, USA?
Naprawdę nie ma to większego znaczenia z kim gramy. Poza tym nie uważam, że „Jankesi” są słabsi od Anglików. W bezpośrednim meczu padł przecież remis 1:1, a USA na końcu i tak wygrało grupę C, co na pewno nie było przypadkiem. Uważam, że bardziej od zastanawiania się nad tym z kim chcemy, a z kim nie chcemy grać w dalszej fazie mundialu, należy skupić się na naszych mocnych stronach i zrobić wszystko, aby pokazać je w spotkaniu z Anglią.
Jakiego meczu z Anglią Pan się spodziewa?
Trudnego i wyrównanego. Na placu boju pozostało bowiem już tylko 16 drużyn, przegrywający odpada. O wszystkim decydować będzie, kto jak kondycyjnie będzie przygotowany do meczu i czy będzie w stanie wytrzymać presję. Niemcy zawsze słynęli z żelaznych nerwów w fazie pucharowej i dzięki temu przechodzili dalej. Jeśli będziemy w stanie skupić się tylko na spotkaniu, możemy pokonać Anglię.
Więcej o Lukasie Podolskim
http://www.lukas-podolski.de/
http://www.facebook.com/LukasPodolski?ref=ts