PNA: „Faraonowie” w półfinale!


W trzecim ćwierćfinale reprezentacja Egiptu nie bez problemów uporała się z drużyną Angoli wygrywając, 2:1. Pierwsza połowa była wyrównana, w drugiej dominowali już niepodzielnie triumfatorzy poprzedniej edycji Pucharu Narodów Afryki.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz odbywający się na Baba Yara Stadium zapowiadał się bardzo interesująco. Obrońca tytułu i jeden z głównych faworytów turnieju – Egipt w walce o półfinał miał się zmierzyć z rewelacją PNA – Angolą. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem słychać było z obozów jednych i drugich buńczuczne zapowiedzi. „Faraonowie” twierdzili, iż pokonanie byłej portugalskiej kolonii będzie ich preludium do wygrania całej imprezy, z kolei podopieczni Luisa Olivery Goncalvesa chcieli za wszelką cenę udowodnić, że Angola to nie tylko wojny domowe, ropa naftowa i bieda, ale i też wielki futbol!

Początek spotkania w wykonaniu obu ekip był słaby. Jedni i drudzy nie potrafili utrzymać się przy piłce. Akcje były chaotyczne, szarpane i nieprzemyślane. Taka sytuacja miała miejsce do 23 min. Wtedy to skrupulatnie sędziujący to spotkanie arbiter z Japonii, Yuichi Nichimura podyktował rzut karny dla Egiptu słusznie dopatrując się ręki w polu karnym u obrońcy angolańskiego – Kaliego. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Hosny wyprowadzając swoją reprezentację na prowadzenie (była to jego 4 bramka na tym turnieju). Niespodziewanie bardzo szybko odpowiedział zespół „Czarnych antylop”. Dokładnie 3 minuty później cudownym strzałem z ponad 30 metrów popisał się świeżo upieczony napastnik Panathinaikosu Ateny – Manucho. Jednak z biegiem czasu uczestnicy ostatniego mundialu zaczęli słabnąć. Ten fakt wykorzystali Egipcjanie trafiając do siatki 7 minut przed końcem pierwszej połowy. Gola na dla ambitnych „Faraonów” zdobył Zaky strzelając go… klatką piersiową.

Druga połowa mogła znakomicie rozpocząć się dla angolańczyków. Już w 13 sekundzie drugiej części gry bohater z pierwszej połowy – Manucho nie wykorzystał dogodnej sytuacji sam na sam z bramkarzem. Wbrew pozorom była to jedna z nielicznych akcji „Czarnych antylop” do zmienienia rezultatu. Od 65 minuty meczu kolosalną przewagę miała reprezentacja Egiptu. „Faraonowie” niepodzielnie rządzili na boisku, uprzykrzając życie przeciwnkom, którzy coraz bardziej słabli w oczach. W końcówce spotkania piłkarze z byłej portugalskiej kolonii wprawdzie mieli swoje sytuacje, jednak częściej można było zaobserwować zdenerwowaną minę lidera Angolii – Flavio. Mecz był bardzo zacięty, a niektóre zagrania przypominały ciosy w stylu karate niż faule. Podopieczni Hassana Shehata ostatecznie wynik 2:1 dowieźli do końca tym samym awansując do półfinału PNA. Obrońcy tytułu w tej fazie rozgrywek zmierzą się z reprezentacją Wybrzeża Kości Słoniowej. Będzie to dla WKS rewanż za finał Pucharu Narodów Afryki z przed, dwóch lat kiedy to przegrali w serii jedenastek z drużyną z północnej Afryki.

Przypominamy również, że codziennie na antenie radia iGol FM istnieje możliwość słuchania relacji z najciekawszych spotkań tegorocznego Pucharu Narodów Afryki. Każdego wieczoru redaktorzy Radia iGol FM będą przygotowywali Kronikę PNA 2008, w której nie zabraknie najnowszych informacji z ghańskich boisk, fachowych komentarzy i analizy wszystkich spotkań. Serdecznie zapraszamy!

Najnowsze