Były zawodnik warszawskiej Legii, Leszek Pisz, wypowiedział się na temat jutrzejszego meczu legionistów. To on 17 lat temu był bohaterem spotkania Rosenborg – Legia i jego dobra gra przyczyniła się do zwycięstwa 3:1.
Jutro o godzinie 19:00 Legia rozpocznie pierwszy mecz ostatniej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europy. Warszawiacy dobrze zaczęli sezon – od pewnej wygranej 4:0 nad Koroną Kielce. Wysokie morale mogą być sprzymierzeńcem „Wojskowych”. Na ten temat wypowiedział się Leszek Pisz.
– Nie mogę doczekać się czwartkowego meczu Legii. Wierzę w zwycięstwo i powtórzenie naszego osiągnięcia sprzed 17 lat. Myślę, że Jan Urban i jego podopieczni są w stanie to osiągnąć – powiedział Pisz.
– Czego Legia może oczekiwać? Myślę, że walki do samego końca. Norwegowie wzorują się na angielskim stylu gry, w którym potrzebna jest duża siła fizyczna i sprawność – ciągnął.
– Oczywiście, swój mecz z Rosenborgiem zapamiętam na zawsze. Strzeliłem dwa gole i wywalczyliśmy awans do Ligi Mistrzów. Była to nie tylko moja zasługa, ale całego zespołu – kontynuował były zawodnik Legii.
– Czy motywowaliśmy się w jakiś specjalny sposób? Nie, ponieważ wiedzieliśmy, że tamte rozgrywki były dla nas osiągalne, i musieliśmy zagrać zespołowo – zakończył Leszek Pisz.
