Po sobotnim meczu Legii Warszawa z PGE GKS-em Bełchatów kilka słów powiedzieli piłkarze gości. Wszyscy nie kryli zadowolenia z wywiezienia jednego punktu z Warszawy, choć chcieli ugrać więcej.
Podopieczni Kamila Kieresia zremisowali z warszawską Legią 0:0 w trudnym meczu na Pepsi Arenie. Swojego zadowolenia nie urywał skrzydłowy Bełchatowa, Łukasz Madej. – Przed rozpoczęciem rundy założyliśmy, że w każdym meczu będziemy walczyć o trzy punkty, ale remis na stadionie przy Łazienkowskiej trzeba docenić. Legia ma potencjał i tego nikt nie kwestionuje. Dzisiaj zagraliśmy dobrze i nie pozwoliliśmy gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Legioniści będą mierzyli się z takimi kłopotami co tydzień i muszą sobie z tym poradzić, ale to już ich problem – powiedział na temat meczu Madej.
Bardzo dobre spotkanie rozegrał w Warszawie Patryk Rachwał, który swoją ofiarną grą kilkakrotnie uniemożliwił rozpędzenie się faworyzowanej Legii. Rachwał przyznał, że trener Kiereś nakazał im podwajać krycie rywala. – Cieszymy się z punktu, to bardzo ważna zdobycz. Tydzień temu zremisowaliśmy z Wisłą, teraz zdobyliśmy oczko na stadionie Legii, a wszędzie słychać komentarze, że nasi przeciwnicy zagrali słabo. Ja uważam, że zaprezentowaliśmy się dobrze na tle drużyny, która lideruje w tabeli, i nie pozwoliliśmy jej na stworzenie zbyt wielu dogodnych okazji. Staraliśmy się podwajać krycie rywali. Nie było sytuacji, w której Kosecki lub Danijel Ljuboja mieli dużo miejsca i mogli nam zagrozić. To było dla nas trudne spotkanie, ale zakończone sukcesem – powiedział z uśmiechem.