Pięcioro chętnych, trzy wolne miejsca. Kto awansuje do Ligi Mistrzów w Bundeslidze?


Sytuacja na szczycie tabeli Bundesligi zmienna jak zawsze

9 marca 2018 Pięcioro chętnych, trzy wolne miejsca. Kto awansuje do Ligi Mistrzów w Bundeslidze?

Przez ostatnie pięć lat Bayern Monachium doszczętnie zdominował rozgrywki Bundesligi, zdobywając co roku mistrzostwo kraju. W tym sezonie mimo bardzo słabego początku Bawarczyków sytuacja wygląda podobnie jak w ostatnich latach i już za trzy kolejki (28.) "Die Roten" będą mogli świętować kolejny tytuł. Zupełnie inaczej prezentuje się obraz, jeśli chodzi o miejsca gwarantujące udział w przyszłorocznej edycji Champions League, gdzie co roku znajdują się inne kluby.


Udostępnij na Udostępnij na

Zacznijmy od tego, że obecny sezon jest pierwszym, w którym zespoły z miejsc 1-4 wywalczą bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do niedawna czwarta drużyna musiała rozgrywać jeszcze spotkania w kwalifikacjach.

Jak wygląda obecna sytuacja w Bundeslidze?

Bayern

Bayern Monachium znów znajduje się na szczycie z aż 20 punktami przewagi nad drugim Schalke 04. Tym samym nawet gdyby „Gwiazda Południa” zanotowała nagły kryzys i nie podniosła się z niego do końca sezonu, to zajęłaby w najgorszym wypadku szóste miejsce dające awans do Ligi Europy. Oczywiście taka sytuacja nie jest możliwa, przytoczyłem tylko fakt, jak szybko rozstrzygnęła się cała kampania Bundesligi na dziewięć kolejek przed zakończeniem sezonu. Podopieczni Juppa Heynckesa już za trzy kolejki mogą załatwić sobie mistrzostwo Niemiec.

Monachijczyków czekają jeszcze spotkania na szczycie z takimi drużynami jak RB Lipsk, Borussia Dortmund, Borussia Mönchengladbach i myślę, że do tego grona możemy zaliczyć również rewelację tego sezonu, Eintracht Frankfurt.

Schalke

Zjedźmy trochę niżej, a lepszym określeniem byłoby, przeskoczmy nad wielką przepaścią pomiędzy pierwszym a drugim zespołem. Obecnie na pozycji wicelidera plasuje się Schalke 04, które zostało odmienione przez trenera Domenico Tedesco. Włoch przywrócił „Smerfy” na właściwe tory i stworzył klub celujący w awans do Champions League.

„Die Königsblauen” jak każdemu klubowi zdarzały się słabsze okresy w sezonie. Większy problem szkoleniowiec może mieć podczas tegorocznego lata. Leon Goretzka podpisał już kontrakt z Bayernem, na mocy którego przeniesie się do stolicy Bawarii 30 czerwca. Nie wiadomo również, jak potoczą się losy Maxa Meyera, któremu kontrakt wygasa po sezonie, a sam zawodnik zwleka z jego przedłużeniem.

BVB

Dalsza sytuacja jest dużo bardziej napięta i emocjonująca. Trzecia Borussia Dortmund zatrudniając Petera Stögera, załatwiła sobie passę wszystkich spotkań bez porażki. Dzięki temu osiągnięciu były trener 1. FC Köln został najlepszym szkoleniowcem w historii BVB. Jeżeli chodzi o przewidywania na następne kolejki „Dumy Westfalii”, to mimo ostatniego zachwiania wydaje się, że to jednak Borussia będzie faworytem w walce o fotel wicemistrza kraju. Z meczu na mecz grają coraz lepiej, a niemiecki tercet Schuerrle – Götze – Reus wygląda naprawdę wybornie.
Strata „Die Borussen” do drugiego Schalke wynosi zaledwie jedno „oczko”.

Eintracht Frankfurt

Przechodzimy w tym momencie do rewelacji i niespodzianki tego sezonu Bundesligi. Co prawda Niko Kovać już w poprzedniej kampanii doprowadził zespół z Commerzbank-Arena do finału Pucharu Niemiec, w którym uległ 1:2 Borussii Dortmund, ale chyba nikt nie wyobrażał sobie tak fenomenalnego sezonu drużyny „Die Adler”.
W ubiegłym roku „Orły” bardzo dobrze radziły sobie w starciach ligowych na własnym stadionie, urywając punkty potęgom. Gorzej było już na wyjazdach, w związku z czym zespół zajął ostatecznie 11. miejsce. SGE mają na koncie dokładnie tyle samo punktów co wyprzedzający ich klub z Dortmundu.

Bayer Leverkusen

Dość nierównym zespołem w tym sezonie jest Bayer Leverkusen. „Aptekarze” nieraz pokazywali się ze znakomitej strony, szczególnie zawodnicy grający w bocznych sektorach boiska. Furorę obecnie robią młodziutki Leon Bailey oraz Julian Brandt. Bardzo dużo dał drużynie Lucas Alario, który przyszedł, by być zmiennikiem Kevina Vollanda. Argentyńczyk preferuje zupełnie inny styl gry od Niemca, potrafi sam sobie stworzyć sytuacje bramkowe. Ponadto Volland, którego niemieckie gazety uważają za pierwszą „dziewiątkę” reprezentacji Joachima Löwa, notuje gorszy okres w „Die Werkself”. Mimo strzelonych dziesięciu bramek jego styl nie jest zbytnio atrakcyjny dla kibiców i rzadko kiedy pokazuje się przy piłce.

Drużyna prowadzona przez Heiko Herrlicha notuje bardzo dużo remisów, przez co traci dużą liczbę punktów. Ze wszystkich 25 spotkań wygrała jedenaście, zremisowała osiem, a przegrała sześć. „Aptekarze” tracą jeden punkt do Eintrachtu i Borussii.

RB Lipsk

Szóste miejsce w tabeli zajmuje RB Lipsk. Nie powinno nikogo dziwić, że zespół, który w poprzednim roku występował w Bundeslidze w roli beniaminka, obecnie ma dużo większe problemy, niż to bywało wcześniej. Podopieczni Ralpha Hassenhüttla nie mogą się już skupić w 100% na rozgrywkach ligowych, gdyż borykają się z problemem rozgrywania tzw. angielskich tygodni, czyli meczów w europejskich pucharach. Awans do nich oznaczał dla „Die Bullen” dużo więcej wysiłku, ale również większą rozpoznawalność i większy dopływ pieniędzy. A topowe kluby muszą radzić sobie z taką koleją rzeczy.

W tym momencie Lipsk notuje stratę dwóch punktów do piątego Bayeru.

Dalsza część tabeli

To jest właśnie pięć głównych drużyn walczących o awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Do tego grona można by jeszcze zaliczyć dwa kolejne zespoły – TSG Hoffenheim i Borussia Mönchengladbach – które mają po cztery punkty straty do szóstej lokaty gwarantującej udział w UEFA Europa League. Wydaje się jednak, że tym drużynom może ewentualnie zostać Liga Europy, ponieważ z obecną formą nie ma zbyt dużego prawdopodobieństwa, że awansują do LM.

Tabela „TOPu” Bundesligi

  1. Bayern Monachium (63)
  2. Schalke 04 (43)
  3. Borussia Dortmund (42)
  4. Eintracht Frankfurt (42)
  5. Bayer Leverkusen (41)
  6. RB Lipsk (39)

Jak było w poprzednich latach?

Co sezon do rozgrywek Ligi Mistrzów regularnie awansują Bayern Monachium i Borussia Dortmund. Z klubami z niższych miejsc bywało różnie. W ostatnich pięciu sezonach lokaty 1-4 zajmowały różne drużyny:
– RB Lipsk
– TSG Hoffenheim
– Bayer Leverkusen x4
– Borussia Mönchengladbach x2
– VfL Wolfsburg
– Schalke 04 x2

Bayer Leverkusen jest zespołem, który przez pięć lat dominacji Bayernu tylko raz nie zakwalifikował się do fazy grupowej Champions League, działo się to w poprzednim sezonie. Poza tymi trzema klubami nie ma w Niemczech innej drużyny, która byłaby w stanie co roku reprezentować naszych zachodnich sąsiadów w Lidze Mistrzów.

Jeżeli nie zmieni tego RB Lipsk, to może się kończyć jak co sezon z grą w Lidze Europy. Do tych rozgrywek awansują co roku zupełnie inne zespoły. W poprzedniej kampanii awansowały 1. FC Köln, SC Freiburg i Hertha Berlin, które momentalnie odpadły z tych rozgrywek. Właśnie przez taką sytuację z brakiem corocznych kandydatów do gry w europejskich pucharach słabnie ranking niemieckich klubów w Europie.

W trwającym sezonie było już zupełnie fatalnie. Do fazy pucharowej LM awansował jako jedyny Bayern Monachium, Borussia Dortmund i RB Lipsk po zajęciu trzeciego miejsca przenieśli się do Ligi Europy, z kolei TSG Hoffenheim, które musiało grać w kwalifikacjach, odpadło po dwumeczu z Liverpoolem, który słono ich kosztował.

Najnowsze