12. kolejka Bundesligi zaczyna się od hitu: w piątkowy wieczór o 20:30 zmierzą się ze sobą lider tabeli, Borussia Dortmund, oraz Hamburger SV. Sobota i niedziela upłyną pod znakiem derbów – najpierw dwa najsłabsze zespoły – FC Köln i Borussia M’Gladbach powalczą o ważne punkty, kolejnego dnia zagrają ze sobą Bayern Monachium i 1. FC Nürnberg.
HSV chce zatrzymać BVB
Najciekawiej zapowiada się potyczka lidera z Dortmundu z piłkarzami z Hamburga. Podopieczni Jürgena Kloppa są niepokonani od dziesięciu kolejek, ich rywale natomiast ciągle zaliczają wzloty i upadki. Dotychczasowe statystyki wyraźnie przemawiają na korzyść gospodarzy – najwięcej strzelonych bramek, najmniej straconych, najbardziej bramkostrzelna pomoc, niebezpieczne asy na ławce rezerwowych. To wszystko nie odbiera nadziei podopiecznym Armina Veh, którzy mogą liczyć na znajdującego się w świetnej formie Mladena Petricia, byłego piłkarza BVB.
– W sytuacji, w jakiej znajduje się Borussia, niektórzy już zaczynają marzyć, a to może być nasza szansa – twierdzi Petrić. – Zgadza się, oni mają świetną serię. Ale my naprawdę jesteśmy w stanie z nimi wygrać. Przede wszystkim nie możemy sobie pozwolić na łatwe straty piłki, bo wtedy zwinni piłkarze Borussii szybko konstruują niebezpieczne akcje. Chcemy koniecznie wywieźć z Dortmundu punkty.
Na spotkanie cieszy się także obrońca HSV, Joris Mathijsen, który w swoich wypowiedziach jest jeszcze śmielszy:
– Mecz przed ponad osiemdziesięciotysięczną publicznością, nie ma nic lepszego. To ważne dla całej ligi, żebyśmy tam nie przegrali i żeby Dortmund nie powiększył swojej przewagi nad resztą zespołów.
Derby na samym dole…
W sobotnie popołudnie dojdzie do ważnych starć, jeśli chodzi o walkę o utrzymanie w lidze. W derbach zagrają ze sobą dwie najgorsze dotąd drużyny – 1. FC Köln i Borussia Mönchengladbach. Piłkarze z Kolonii po zmianie trenera zaczęli grać lepiej, ale tydzień temu zostali zatrzymani przez FC Nürnberg. Borussia, choć dość niespodziewanie zremisowała z Bayernem Monachium, nadal traci mnóstwo bramek i jej dystans do klubów sprzed strefy spadkowej ciągle się powiększa.
Ze sobą zagrają także drużyny znajdujące się bezpośrednio przed strefą spadkową – 1. FC Kaiserslautern i VfB Stuttgart. Faworytem w tym spotkaniu wydają się być podopieczni Jensa Kellera, którzy w niedzielę rozgromili u siebie Werder Brema 6:0, jednak forma „Die Schwaben” ciągle się waha. Zespół, który to spotkanie wygra, zrobi krok w stronę połowy tabeli i będzie mógł odetchnąć z ulgą, przegrany natomiast pogrąży się w walce o utrzymanie.
…i w środku tabeli
W ostatnim spotkaniu kolejki, w niedzielne popołudnie, zagrają ze sobą Bayern Monachium i 1. FC Nürnberg. Podopieczni Louisa van Gaala grają w kratkę, a choć Mario Gomez jest w życiowej formie i strzela mnóstwo bramek, defensywa „Bawarczyków” szwankuje mocniej niż zwykle. Niespodziewanie więc mistrzowie Niemiec znajdują się w tabeli za rywalami z Norymbergi i tracą do nich dwa punkty. Jeśli Bayern ma zamiar poważnie myśleć o zdobyciu jakiegoś trofeum, powinien pokonać lokalnych konkurentów, inaczej strata do klubów z najwyższych lokat w tabeli zacznie się szybko i niebezpiecznie powiększać. Na szczęście dla gospodarzy, do składu wreszcie wracają Franck Ribery i Mark van Bommel.
Wszystkie spotkania 12. kolejki:
Piątek 20:30
Borussia Dortmund – Hamburger SV
Sobota 15:30
Werder Brema – Eintracht Frankfurt
VfL Wolfsburg – FC Schalke 04
1. FC Köln – Borussia Mönchengladbach
1. FC Kaiserslautern – VfB Stuttgart
FC St. Pauli – Bayer Leverkusen
Sobota 18:30
FSV Mainz 05 – Hannover 96
Niedziela 15:30
TSG Hoffenheim – SC Freiburg
Niedziela 17:30
Bayern Monachium – 1. FC Nürnberg