Po imponującym zwycięstwie w meczu z Sevillą defensor Realu Madryt wypowiedział się na temat obecnej formy zespołu oraz, jak zwykle, sytuacji z pierwszego półfinału Ligi Mistrzów.

Na Sanchez Pizjuan Pepe, podobnie jak cały Real, rozegrał wielki mecz. Portugalczyk wrócił na środek obrony i pewnie dyrygował poczynaniami kolegów. Po spotkaniu podkreślał wagę sobotniego zwycięstwa.
– Po ostatniej domowej porażce bardzo chcieliśmy udowodnić, że mamy potencjał, by wygrywać z każdym. Poza tym, dzięki wygranej uniemożliwiliśmy Barcelonie świętowanie mistrzostwa już w tej kolejce.
– Bardzo łatwo jest mówić i oceniać. Ludzie przesadzają, przypięli mi łatkę gracza agresywnego. Nie dotknąłem Alvesa.
– Wróciłem na środek obrony, na moją ulubioną pozycję, ale będę grał wszędzie tam, gdzie będzie mnie widział trener.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu drużyna Portugalczyka ma osiem punktów straty do lidera. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Barcelona trzecie z rzędu mistrzostwo Hiszpanii będzie świętowała już za kilka dni w Walencji, na stadionie Levante.
ogladajac ostatnie mecze Realu moge śmiało
powiedzieć że mamy do czynienia z typowym brutalem
na boisku chamem i graczem który nie zna słowa FAIR
PLAY. I zeby nie było nie jestem kibicem Barcelony.
komu kibicujesz ?
barcelonie napewno,zobacz ty siwy jaki jest futbol
angielski lub wloski tam to sie sypia czerwone kartki
zwalszcza w serie a i wtedy sie wypowiadaj.
pepe nie doktnął alvesa trafił czysto w piłke mam
dowód http://www.youtube.com/watch?v=OHAM0fqX1Bs
Przede wszystkim Pepe to genialny piłkarz zarówno
pod względem technicznym jak i fizycznym. To że gra
agresywnie jest spowowdowane jego specyfiką. Po
prostu tak gra i już. Gdyby grał w Premiership
pewnie nawet by tego nie zauważono.
W serie A sypia sie czerwone???? w premier league tak
ale we włoszech jest technika nie koszenie:]
Toć on go nie dotknął alves to ham świnia
boiskowa Szkoda że mu tej nogi nie
urrrrrrrrrrrrrrwał XD pzdr dla REALOWCÓW