Jermaine Pennant został skazany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Udało mu się jednak uniknąć kary bezwzględnego więzienia, dostał wyrok w zawieszeniu i na trzy lata odebrano mu prawo jazdy.
29-latek przyznał się do zarzutów prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, bez prawa jazdy i dodatkowo bez ubezpieczenia. Za swoje przewinienia otrzymał wyrok ośmiu tygodni więzienia w zawieszeniu na rok i trzyletni zakaz prowadzenia samochodu.
Skrzydłowy Stoke przyznał, że wsiadł za kierownicę na podwójnym gazie po tym, jak otrzymał wstrząsającego SMS-a od swojej dziewczyny, podczas gdy był w nocnym klubie. Jednak zamiast wezwać taksówkę, chciał wrócić do domu swoim BMW i uczestniczył w niegroźnej stłuczce. Został zatrzymany i przebadany alkomatem, który wykazał, że stężenie alkoholu w krwi piłkarza dwukrotnie przekraczało dopuszczalny limit (w Anglii wynosi on 80 mg na 100 ml krwi). Wszystko działo się 29 kwietnia.
Pennant już wcześniej (w tym samym miesiącu) stracił prawo jazdy za zebranie zbyt wielu punktów karnych.
A jaki wyrok dostał by zwykły człowiek powiedzmy
jakiś sprzedawca?? Pewnie do więzienia by poszedł.
Widzę że nie tylko w
polsce sądy przekręty robią i dzielą ludzi. Kiedy
mu porządną karę wymierzą jak kogoś zabije??
Nie przekręty lecz po prostu to piłkarz eee,,, to
darujemy mu itp. tak jest i już ;)
To że jest piłkarzem nie znaczy że powinien być
traktowany inaczej niż inny obywatel (według
prawa). Zależy na jakiego sędziego trafi czy na
ciot.ę, który pozwoli takiemu dalej jeździć bez
prawka czy po pijaku (znając pennanta to on nie
zmądrzeje) albo na twardziela, który nie będzie
się bał ukarać nawet sławnej osoby. W ostatnim
czasie o ile dobrze pamiętam do 2 piłkarzy poszło
siedzieć jeden za pobicie a drugi za gwałt więc
czasem i piłkarzy dotyka sprawiedliwość.