O Świrze na Twitterze


10 marca 2013 O Świrze na Twitterze

Coraz więcej znanych postaci świata piłki udziela się czynnie na Twitterze. Ten popularny serwis społecznościowy staje się pomału podstawowym źródłem wiedzy i anegdot także dla polskiego kibica. Dziś ciekawą historię dotyczącą Piotra Świerczewskiego przypomnieli trener Czesław Michniewicz oraz obrońca Podbeskidzia Błażej Telichowski.


Udostępnij na Udostępnij na

Wszystko zaczęło się od dyskusji pomiędzy Mateuszem Borkiem, Januszem Basałajem, Czesławem Michniewiczem oraz Błażejem Telichowskim na temat niewątpliwej charyzmy Piotra Świerczewskiego, który obecnie jest szkoleniowcem Motoru Lublin. Z czasem rozmowa przerodziła się w krótkie wspomnienia pomiędzy tymi dwoma ostatnimi.

Czesław Michniewicz i Błażej Telichowski o Piotrze Świerczewskim
Czesław Michniewicz i Błażej Telichowski o Piotrze Świerczewskim (fot. Twitter.com)

Pamiętasz akcję z KFC w Szczecinie? – zapytał Czesław Michniewicz. – Oczywiście! Jak zobaczyłem trzech miśków, jak podchodzą i cwaniakują, to już rozgrzewałem dwójki, ale jednakŚwirzałatwił sprawę:-) – odpowiedział Błażej Telichowski.

Przypomnijmy, że obaj panowie znają się z czasów wspólnej pracy w Lechu Poznań (2003-2006). W tym okresie w barwach drużyny „Kolejorza” występował także popularny „Świr”. Wielu kibiców zapewne ciekawi, o co chodziło w historii z „miśkami” i Piotrem Świerczewskim? Już śpieszymy z wyjaśnieniami.

Wspominania historia przydarzyła się w 2006 roku po meczu Pogoń Szczecin – Lech Poznań (0:0). Wracający z meczu zawodnicy Czesława Michniewicza zatrzymali się na kolację w szczecińskim centrum handlowym. W jednym z lokali gastronomicznych Piotr Świerczewski został zaczepiony przez miejscowych kibiców. Całą historię ze szczegółami opisuje w swojej autobiografii Piotr Reiss. Przytoczmy zatem interesujące nas fragmenty.

Jeden z kibiców znieważył Piotrka, określając go mianem emeryta. Tego „Świrowi” – prawdziwemu góralowi  – było za wiele, więc zawołał – chyba zgodnie z góralskim kodeksem honorowym:

– Słuchaj chłopcze, jak ci coś nie pasuje, to chodź na zewnątrz.

Tamten rzekł:

– Nie ma problemu.

Wyszli więc. Kibic Pogoni miał ze 190 cm wzrostu i pewnie ze 120 kg wagi. Gdyby odbywało się ważenie przed walką, „Świr” nie wypadłby najlepiej. Jednak w bezpośrednim starciu Piotrek pierwszym ciosem rozwalił przeciwnikowi łuk brwiowy, tak że chłopak zalał się krwią. Walka skończyła się, zanim się na dobre zaczęła. Wtedy „Świr” poklepał niedawnego przeciwnika po ramieniu i zagadnął:

– Mistrzu, i co? Jeszcze chcesz, czy już wystarczy?

W odpowiedzi usłyszał:

– Nie, nie, dobra, szacuneczek, dzięki…

Była to w sumie nieprzyjemna, a wręcz niebezpieczna sytuacja, jednak rozstrzygnięta przez obie strony po męsku. Miałem nawet wrażenie, że Piotrek celował w ten łuk tak, żeby doszło do szybkiego poddania przeciwnika przez nokaut techniczny, zanim wywiąże się jakaś większa rozróba. Co ważne, pozostali sympatycy Pogoni oraz my – piłkarze Lecha – nie wtrącaliśmy się, choć byliśmy gotowi wkroczyć do akcji.

Na szczęście nie było przy tym trenera Michniewicza. Marek – kierownik drużyny – gdy zorientował się, co się dzieje, w obawie przed nadciągnięciem posiłków nakazał, byśmy wrócili do autokaru. A „Świr” – jak gdyby nigdy nic poszedł do łazienki razem ze swoim rywalem. Piotrek umył zakrwawioną rękę, a rywal doprowadzał do porządku swoją twarz.

Gdy Marek popędzał „Świra”, ten spokojnie odrzekł:

– Już, już, jeszcze tylko pizzę odbiorę.

Gdy wyszedł w końcu z restauracji, dogonił go pobity chłopak, co zelektryzowało nas do stworzenia szyku bojowego. Jednak kibic Pogoni grzecznie zapytał:

– Przepraszam, czy na koniec możemy zrobić sobie zdjęcie?
Nieco nas zatkało, ale stanęliśmy do wspólnej fotografii z honorowymi szczecińskimi kibicami.

Wspomniana historia pokazuje, że Piotr Świerczewski był zawodnikiem nieustępliwym, walecznym i honorowym nie tylko na boisku. Czy wzorem Jacka Wiśniewskiego zobaczymy kiedyś popularnego „Świra” na gali MMA? Oby jednak nie.

Komentarze
~Paweł Janas (gość) - 12 lat temu

Najpierw MustBeTheMusic (podszywacz), teraz usunięty
komentarz...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze