O nich będzie głośno: Mamadou Sakho


Naprawdę jest mało piłkarzy w lidze francuskiej, którzy w wieku dziewiętnastu lat grają z powodzeniem w pierwszym składzie swojego zespołu. Obrońca Paris Saint-Germain, Mamadou Sakho zalicza się właśnie do tej grupy. Już niedługo może on się stać się gwiazdą europejskich boisk, a może nawet i reprezentacji Francji.


Udostępnij na Udostępnij na

Mamadou Sakho urodził się 13 lutego 1990 roku w Paryżu. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Paris FC, jednak zbyt długo w tym klubie nie zabawił, bo szybko został wypatrzony przez skautów Paris Saint-Germain. W latach 2001-07 Sakho był zawodnikiem rezerw PSG. Wraz z początkiem sezonu 2007/08 został włączony do kadry pierwszego zespołu.

Mistrzostwa Świata U-17

Mimo tego, że jeszcze niedawno Sakho był tylko rezerwowym zawodnikiem w PSG, to jego talent i spore umiejętności zostały zauważone już wcześniej.  W 2007 roku młody obrońca został powołany na Mistrzostwa Świata do lat siedemnastu, w których spisał się całkiem nieźle. Dodatkowo był kapitanem reprezentacji w tym turnieju.

Jednak Francja nie odniosła większego sukcesu. Odpadła z turnieju przegrywając w ćwierćfinale z Hiszpanią, po serii rzutów karnych. Po zakończeniu Mistrzostw Świata U-17 Sakho zaczął powoli pukać do pierwszej jedenastki PSG.

Debiut w Ligue 1

Mamadou Sakho zadebiutował w lidze francuskiej 20 października 2007 roku. Była to dwunasta kolejka sezonu ligowego. PSG grało z Valenciennes, a Sakho wybiegł w pierwszym składzie zespołu z Paryża. Debiut nie wypadł mu źle, jednak trzeba przyznać, że trochę nogi mu się trzęsły. – Jestem szczęśliwy, że mogłem dziś zadebiutować. Pracowałem na to ciężko na treningach i cieszę się, że dziś trener dał mi szansę. Mam nadzieję, że w przyszłości będę częściej pojawiał się na boisku. – powiedział Sakho po zakończeniu swojego debiutu.

Po meczu z Valenciennes Paul Le Guen ponownie postawił na młodego zawodnika. Tym razem czekał go trudniejszy sprawdzian, a dokładnie mecz z Lyonem. W tamtym spotkaniu nie zachwycił, a dodatkowo zawinił przy jednej z bramek. Wtedy trener stołecznej drużyny powrócił do sprawdzonej jedenastki, a utalentowany zawodnik usiadł na ławce. Widać było jednak, że ma duży potencjał i warto będzie z niego skorzystać w przyszłości. Le Guen wypuszczał do na boisko gdy go potrzebował, a Sakho spisywał się bez większych zarzutów.

Obecny sezon

W poprzednich sezonach młody Francuz nie miał większych szans na regularną grę, bo miał za mocnych konkurentów. Jednak po odejściu Mario Yepesa i Davida Rozehnala, znalazło się miejsce dla niego w pierwszej jedenastce. W tym sezonie Sakho ma czterech konkurentów do gry w pierwszym składzie. Gregory Bourillon, Sammy Traore, Larrys Mabiala oraz Zoumana Camara – to czwórka zawodników, z którymi rywalizuje na pozycji stopera. Na razie wygrywa rywalizację i wraz z Camarą stanowią parę środkowych obrońców PSG. 

Widać, że Paul Le Guen nabrał zaufania do Mamadou Sakho. Od początku tego sezonu konsekwentnie stawia na niego, a on naprawdę dobrze wykonuje swoje zadania. Świadczą nawet o tym oceny jego spotkań w L’Equipe, które nie są najgorsze.

Kto interesuje się ligą francuską to wie, że Paul Le Guen w tym sezonie stara się zdobyć mistrzostwo i dlatego wystawia słabszą jedenastkę do meczów Pucharu UEFA i mocniejszą w meczach ligowych. Na pozycji środkowego obrońcy stawia jednak w obu rozgrywkach konsekwentnie na Sakho, a ten odpłaca się mu dobrą grą, która zaprowadziła już Paryżan do ćwierćfinału europejskich rozgrywek, a więc niewątpliwie jest to duży sukces tej drużyny.

Przywiązanie do Paryża

Mamadou Sakho wielokrotnie potwierdzał w swoich wypowiedziach, że od dziecka chciał grać w PSG i osiągać wielkie sukcesy. – Kiedy byłem młodszy, nie tylko chciałem odnieść sukces jako piłkarz, ale chciałem odnieść sukces w PSG. Będę starał się wykorzystać każdą nadarzającą się okazję, aby to zrobić. – to jedna z wypowiedzi francuskiego defensora.

Aktualnie młody Francuz jest podstawowym obrońcą PSG. Jest także bardzo przywiązany do Paryża i dlatego nie chce nigdzie się na razie przenosić. – Paryż to moje miasto. Urodziłem się i wychowałem w tym mieście i jak na razie nie zamierzam nigdzie się przenosić.

A jeszcze niedawno mówiło się o tym, że kilka klubów jest zainteresowanych pozyskaniem obrońcy. Prasa francuska pisała głównie na temat Juventusu Turyn, który zgłaszał podobno zapytanie do klubu ze stolicy Francji, ale pozytywnej odpowiedzi nie otrzymał. Gdy dowiedział się o tym z prasy Sakho, odniósł się w taki o to sposób. – Cieszę się, że Juventus się mną interesuje, ale ja chcę pozostać w Paryżu. Chcę nabrać większego doświadczenia, które w przyszłości zaprocentuje. Gdy będę gotowy do wyjazdu, to z pewnością dokładnie to przeanalizuję i podejmę odpowiednią decyzję.

Co dalej?

Mamadou Sakho ma naprawdę mocne papiery na to, aby już niedługo grać w czołowym europejskim klubie. Świadczą o tym także słowa kilku klubowych kolegów. – Mamadou jest naprawdę dobrym zawodnikiem oraz świetnym kolegą. Widać, że mimo młodego wieku, dużo już potrafi. Jeśli będzie doskonalił swoje umiejętności, to długo w Paryżu nie zostanie. – tak o Sakho wypowiada się Sylvain Armand.

Pochwał pod adresem młodzieżowego reprezentanta Francji nie szczędzi także inny z jego klubowych kolegów Peguy Luyindula. – Jego obecność w zespole dużo nam daje. Nie tylko ma duże umiejętności piłkarskie, ale także potrafi zbudować atmosferę w szatni. Nie boi się zaryzykować i powiedzieć co myśli. To naprawdę skarb mieć takiego młodego chłopaka w drużynie.

Na dzień dzisiejszy Sakho jest związany ze stołecznym klubem do czerwca 2012 roku. Jednak jeśli będzie tak dalej się rozwijał, to wkrótce przeniesie się do jednego z najlepszych klubów świata. A wtedy będzie miał już otwarte drzwi do tego, aby stać się jednym z najlepszych defensorów świata.

Komentarze
Tomasz Karkuć (gość) - 15 lat temu

Ogromny potencjał ma ten chłopak. Widziałem dwa mecze
z jego udziałem, zagrał na lewej obronie i był nie do
przejścia.

Odpowiedz
~xxx (gość) - 15 lat temu

Ludzi...a to jest murzyn

Odpowiedz
~mako (gość) - 15 lat temu

Super tekst! Masz talent, Wiśnia. :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze