Austria miała w przeszłości wspaniałych piłkarzy. Reprezentacja tego kraju wielokrotnie uczestniczył w mistrzostwach świata, a piłkarze austriaccy grali w czołowych klubach Europy. Dziś w kraju nad Dunajem z nostalgią wspomina się czasy, kiedy Austria na równi rywalizowała ze światową czołówką. Jednak niedawno w sercach kibiców odżyła nadzieja, którą rozbudził David Alaba.

Sam fakt, że piłkarz reprezentuje Austrię, nie jest jednak taki oczywisty. Co prawda czarnoskóry zawodnik urodził się w Wiedniu, lecz jego ojciec pochodził Nigerii, a matka z Filipin. Młody piłkarz swoją karierę zaczynał w SV Aspern, z której trafił do Austrii Wiedeń. Nie zdążył jednak zadebiutować w pierwszym składzie, bo szybko trafił do notesów szperaczy z czołowych klubów Europy. Chciały mieć go w swoich szeregach AC Milan i Inter Mediolan, lecz zawodnik zdecydował się na niemiecki Bayern Monachium.
Alaba jest najmłodszym zawodnikiem, jaki wystąpił w reprezentacji Austrii. W październiku 2009 roku młody piłkarz wszedł na boisko w 80. minucie spotkania z Francją, mając zaledwie 17 lat i 112 dni. Powołanie do reprezentacji Austrii okazało się bardzo dobrym posunięciem ze strony krajowej organizacji futbolowej, ponieważ Alabę kusiła także reprezentacja Niemiec, piłkarz mógł też grać dla Nigerii, o utalentowanego zawodnika upominały się również Filipiny. Do tej pory 18-letni pomocnik czterokrotnie reprezentował barwy pierwszej reprezentacji Austrii, wystąpił również w zwycięskim meczu z Kazachstanem w eliminacjach do mistrzostw Europy.
Młody Austriak dostał już szansę pokazania się na szczeblu Ligi Mistrzów. Jego debiut w tych elitarnych rozgrywkach nastąpił 9 marca 2009 roku w 1/8 finału. Bayern Monachium zmierzył się wówczas na wyjeździe z włoską Fiorentiną i po emocjonującym meczu przegrał 2:3. Alaba rozegrał wówczas pełne 90 minut i pokazał się z dobrej strony, był chwalony zarówno przez van Gaala, jak i wielu innych fachowców. W kolejnych meczach do pierwszego składu „Bawarczyków” powrócił Diego Contento, a młody zawodnik pojawił się jeszcze na ostatnie 12 minut meczu półfinałowego z Olympique Lyon.
David Alaba jest piłkarzem wszechstronnym. Może występować jako lewy obrońca czy lewy pomocnik, dobrze radzi sobie również w środku pola. Jednak szkoleniowiec Bayernu Monachium, Louis van Gaal widzi go wyłącznie na lewej defensywie. Jego największym atrybutem są doskonała technika i wyjątkowa celność podań, co przydaje się również w ofensywie. Dobre przewidywanie oraz przegląd pola czyni z niego materiał na wartościowego rozgrywającego, jednak siła, szybkość i dobre dośrodkowanie przemawiają za tym, by częściej występował na lewej flance. Zapytany o swoje słabości piłkarz odpowiada bez zahamowań: − Oczywiście, że mam wiele słabości, przede wszystkim muszę poprawić grę prawą nogą, która nie jest jeszcze tak dobra jak lewa. Muszę też popracować nad siłą fizyczną. Uważam jednak, że w żadnym elemencie gry nie jestem naprawdę mocny i mam przed sobą jeszcze wiele nauki.
Występujący z numerem 27 Alaba ma przed sobą interesującą przyszłość. U boku takich asów jak Bastian Schweinsteiger czy Arjen Robben jego talent powinien harmonijnie się rozwijać. Być może w najbliższej przyszłości młody piłkarz pójdzie w ślady Thomasa Muellera czy Holgera Badstubera, którzy w młodym wieku – grając w Bayernie – osiągnęli bardzo dużo. Młody Austriak ma talent i odpowiednie warunki, żeby go rozwijać, i jeśli będzie miał odpowiedni charakter, to powinien zajść w futbolu bardzo daleko.