Nie od dziś wiadomo, że szkolenie młodzieży w Holandii stoi na bardzo wysokim poziomie. Co chwilę w Eredivisie pojawia się kolejny utalentowany zawodnik. Często liga holenderska jest przepustką do świata wielkiej piłki. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby stało się tak w przypadku braci De Jong.
Mimo że są Holendrami, urodzili się w Aigle, małym, malowniczym miasteczku w Szwajcarii. Najpierw na świat przyszedł Siem, który urodził się 28 stycznia 1989 roku. Trochę ponad rok później, a dokładniej 27 sierpnia 1990 roku, dołączył do niego Luuk. Minęło kilkanaście lat i obaj są uważani za jednych z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Holandii. Starszy jest ofensywnym pomocnikiem, młodszy napastnikiem.
Obaj swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiali w amatorskim klubie DZC’68. Jednak bardzo szybko okazało się, że ich piłkarskie umiejętności są na tyle duże, że stać ich na grę w lepszym zespole. Warto podkreślić, że potencjał braci został dostrzeżony bardzo szybko, Luuk miał wtedy 11 lat, a Siem 12. Obu młokosów wyłapali skauci De Graafschap. Wyróżniali się jednak na tyle, że działacze pierwszoligowego wtedy klubu, nie mieli żadnych wątpliwości, że ci chłopcy kiedyś będą grać na światowym poziomie.
De Graafschap to ostatni, jak na razie, wspólny przystanek braci De Jong. W 2006 roku starszy z nich, Siem, trafił do słynnej szkółki Ajaksu Amsterdam. Luuk, póki co, nie zmieniał pracodawcy i cały czas reprezentował barwy „De Superboeren”.
Siem długo nie zagrzał miejsca w drużynie Jong Ajax. Występował tam tylko przez jeden sezon. W następnym był już graczem pierwszej drużyny. Przygodę z profesjonalnym futbolem zaczął dobrze, bo już w debiucie strzelił swoją pierwszą bramkę. W 83. minucie spotkania ze Spartą Rotterdam zmienił Luisa Suareza, a chwilę później wpakował piłkę do siatki. Mający wtedy zaledwie siedemnaście lat De Jong miał chyba patent na drużyny z Rotterdamu. Swojego drugiego gola strzelił drużynie Feyenoordu. Łącznie w pierwszym sezonie Siem De Jong zagrał w 23 spotkaniach i zdobył dwie bramki.
Następny sezon w wykonaniu młodego piłkarza był nieco gorszy. Na boisku pojawiał się zdecydowanie rzadziej, a jego gra nie była tak dobra jak rok wcześniej, kiedy debiutował w Eredivisie. Dopiero w sezonie 2009/2010 talent starszego z braci objawił się w pełni. Czternaście strzelonych bramek i bardzo dobra gra sprawiły, że Siem De Jong na stałe zadomowił się w wyjściowym składzie Ajaksu. Tak jest do dziś. Młody gracz dostąpił już nawet zaszczytu noszenia na plechach numeru „10”. O tym, że dla wielu jest to szczególne wyróżnienie, nie trzeba chyba wspominać.
A co w tym czasie porabiał jego brat? Na pewno nie próżnował. Jego talent rozwijał się powoli i harmonijnie. Luuk zadebiutował w Eredivisie w sezonie 2008/2009 w barwach De Graafschap, kiedy z ławki rezerwowych wszedł na boisko w spotkaniu z NAC Breda. Kilkanaście spotkań rozegranych na najwyższym szczeblu wystarczyło, by zwrócili na niego uwagę działacze Twente Enschede. Luuk De Jong miał swój wkład w zdobycie przez „Tukkers” mistrzostwa kraju w 2010 roku. W rozgrywkach Eredivisie, w mistrzowskim dla swojego klubu sezonie, rozegrał dwanaście spotkań, strzelił dwie bramki i zaliczył trzy asysty. Nieźle, bo aż w dziewięciu przypadkach wchodził na boisko z ławki rezerwowych.
W obecnym sezonie jest już podstawowym piłkarzem Twente. Regularne występy przełożyły się też na liczbę zdobywanych przez niego bramek. Póki co, w tegorocznych rozgrywkach zdobył ich aż osiem. Sześć w Eredivisie, jedną w pucharze Holandii i jedną w Lidze Mistrzów, gdzie pokonał bramkarza Werderu Brema.
Drogi braci De Jong rozeszły się dawno temu. Jednak ich umiejętności piłkarskie sprawiają, że być może znów zagrają ze sobą w jednej drużynie. Jaki będzie następny przystanek w karierze tych dwóch obiecujących zawodników? Barcelona? Chelsea? Inter? Jeżeli dalej będą tak ciężko pracować i nie przestaną się rozwijać, to taki scenariusz jest wielce prawdopodobny.
Siem niestety w tym sezonie jest cieniem
grajka,który w zeszłym sezonie strzelił
14goli...od początku sezonu naprawde gra słabo.Oby
sie przełamał.
Siem niestety w tym sezonie jest cieniem
grajka,który w zeszłym sezonie strzelił
14goli...od początku sezonu naprawde gra słabo.Oby
sie przełamał.
Typy na najbliższy weekend http://www.typ-dnia.pl/