Dotychczas o CSKA Moskwa mówiło się jako o najmłodszej i najbardziej perspektywicznej drużynie rosyjskiej. Zespół, którego średnia wieku oscylowała w okolicach 23 lat w 2005 roku zdobył Puchar UEFA. Zawodnikom tym jednak lat przybyło, a tę rolę od „Wojskowych” powoli zaczyna przejmować inny moskiewski klub – Dynamo. W jego pierwszym składzie jest kilku naprawdę zdolnych zawodników, z których coraz większą furorę robi Aleksandr Kokorin.
Obecne Dynamo ma chyba najmłodszą drużynę w Premier Lidze. Poza zawyżającymi średnią wiekową Władimirem Gabułowem, Aleksandrem Kierżakowem i Dmitrijem Chochłowem, drużynę tworzą zawodnicy, którzy nie ukończyli 24 lat. Wśród nich pod bacznym okiem Andrieja Kobieliewa trenuje Aleksandr Aleksandrowicz Kokorin. Urodził się on 19 marca 1991 roku w Białogrodzie. Tam też zaczynał swoją edukację. Kiedy miał dziesięć lat, jego rodzice zadecydowali o przeprowadzce do Moskwy. Tam Aleksandr stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki. Zapisał się do szkółki piłkarskiej, działającej przy ówczesnym mistrzu kraju – Lokomotiwie. Kokorin w zespołach juniorskich „Parowozu” spędził sześć lat. Był jego graczem w czasach, gdy team „Loko” był wielki i dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Rosji. Młody zawodnik ciężko trenował z nadzieją, że w końcu uda mu się przebić do pierwszej drużyny. O tym, jak przydatnym potrafi być graczem, udowodnił podczas rozgrywanego na Białorusi międzynarodowego turnieju piłkarskiego do lat 17, gdzie otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika przedniej formacji. Jednak mimo to drogi jego i Lokomotiwu się rozeszły. Kierownictwo klubu nie zdecydowało się na podpisanie z nim profesjonalnego kontraktu. Wtedy jednak natrafił na kogoś, kto wyciągnął ku niemu pomocną dłoń.
Tym człowiekiem, który, jak się potem okazało, wywarł znaczny wpływ na rozwój jego dalszej kariery, był Andriej Nikołajewicz Kobieliew, wieloletni piłkarz innego moskiewskiego giganta – Dynama, a ówcześnie pełniący obowiązki pierwszego trenera. Dynamo było wtedy w ciężkiej sytuacji kadrowej. Zdziesiątkowały je kontuzje, a szkoleniowiec pilnie potrzebował dublerów do starcia z Kryljami Sowietow. Zobaczył on potencjał w młodym Aleksandrze i zdecydował się wyłożyć 300 tysięcy rubli, by zdolny napastnik tylko znalazł się w drużynie „Biało-niebieskich”. Wtedy spełniło się jedno z jego marzeń. został włączony do pierwszej drużyny swojego klubu. 27 września ubiegłego roku trener Dynama zabrał Kokorina do Samary na mecz 23. kolejki Premier Ligi przeciwko Kryljom. Po zaciętym meczu „Biało-niebiescy” zremisowali 3:3, a młody napastnik przez pełne 90 minut oglądał poczynania swoich kolegów z ławki rezerwowych.
Dokładnie tydzień później spełniło się kolejne marzenie Aleksandra – debiut w Premier Lidze. Trener Kobieliew posadził go na ławce rezerwowych w starciu przeciwko Saturnowi. Dynamu w tej potyczce nie szło. Goście z Ramienskoje prowadzili, a walczący o Ligę Mistrzów „Biało-niebiescy” nie mogli pokonać Antonina Kinsky’ego. Szkoleniowiec moskwian po przerwie desygnował do gry Kokorina, a ten odwdzięczył mu się najlepiej jak mógł. Dokonał podobnego wyczynu, jak Wayne Rooney podczas debiutu w Premiership i po 27 minutach pobytu na boisku zdobył swojego premierowego gola. Potem trafienie dołożył także Aleksandr Kierżakow i Dynamo pokonało Saturna 2:1.
3 listopada ubiegłego roku miało miejsce kolejne ważne wydarzenie w jego życiu. Jego drużynę, rywalizującą o europejskie puchary, czekało spotkanie z jednym z największych przegranych tamtych rozgrywek – Lokomotiwem Moskwa. Aleksnadr był bardzo umotywowany do gry przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Chciał pokazać kierownictwu klubu, jak bardzo się pomyliło, odrzucając go. Zemsta okazała się bardzo słodka. 17-latek wyszedł w pierwszym składzie, rozegrał cały mecz, a w 51. minucie zdobył jedynego gola meczu, gola dającego zwycięstwo Dynamu, które ostatecznie uplasowało się na trzecim miejscu w tabeli. Do końca sezonu 2008 grał w już w każdym meczu, ale jego dorobek bramkowy się nie powiększył.
Przed rozgrywkami AD 2009 „Biało-niebieskim” nie udało się dokonać znaczących wzmocnień. Po utracie dwóch kluczowych piłkarzy: Igora Siemszowa i Danny’ego, Andriej Kobieliew zapowiedział, że będzie stawiać na młodzież. Słowa dotrzymał, co widać po zawodnikach desygnowanych przez niego do gry. Jednym z tych, na których trener brązowych medalistów 2008 liczy najbardziej, jest właśnie Aleksandr Kokorin. W obecnym sezonie zadebiutował w drugiej kolejce w potyczce z Chimkami, w której zdobył jedną z bramek i przyczynił się do wygranej 3:2. Po słabszym występie przeciwko Kryljom Kobieliew nie wystawił go w pierwszym składzie przeciwko Spartakowi. Widząc jednak nieskuteczność swoich napastników, zwłaszcza Fiodora Smołowa, wpuścił na plac gry Kokorina. Ten rozegrał świetny mecz, wyraźnie rozruszał ofensywę Dynama i przyczynił się do pokonania „Czerwono-białych”, a w 90. minucie postawił kropkę nad „i”, pokonując Sosłana Dżanajewa, dobił odwiecznego rywala swojego teamu.
Dotychczas na rosyjskich boiskach Aleksandr Kokorin pojawił się 13 razy, zdobywając cztery gole. Spisuje się o wiele lepiej, niż występujący w CSKA Moskwa Czech Tomas Necid. Ten, choć kreowany na wielką gwiazdę, nie spełnia pokładanych w nim nadziei i wątpliwe, by stał się tak wielkim zawodnikiem, jak ten, którego jest zmiennikiem – Brazylijczyk Vagner Love. 18-letni Aleksandr jest chyba w najlepszym miejscu, do którego mógł trafić. Otoczony przez ludzi praktycznie w swoim wieku lub niewiele od siebie starczych. Bracia Dmitrij i Kiriłł Kombarowowie mają po 22 lata. Aleksandr Denisow 20, Aleksandr Dimidko 23, Władimir Granat 22, a Fiodor Smołow 19. Całą tę grupę Andriej Kobieliew, niczym Walery Gazzajew w CSKA, ułożył w dobrze rozumiejący się zespół poparty doświadczeniem Dmitrija Chochłowa, Aleksandra Kierżakowa i Władimira Gabułowa. Całą tę drużynę, w tym Kokorina, stać na odniesienie sukcesu. Może nie w tym roku, ale Dynamo za parę lat może będzie cieszyć się z mistrzostwa Rosji.