Włodarze Hannoveru 96, zamiast szaleć na rynku transferowym, wolą zająć się utrzymaniem obecnego składu swojej drużyny. Właśnie przedłużono kontrakty z Manuelem Schmiedebachem i Christianem Panderem.
Kontrakty obydwu zawodników wygasały wraz z końcem obecnego sezonu, ale obaj zdecydowali się podpisać nowe, długoterminowe umowy – pomocnik związał się z klubem do 2016 roku, a obrońca o krok krócej.
– Hannover poczynił w ostatnim czasie duży postęp, w dodatku klubowi bardzo zależało na moim pozostaniu. Wiem, czego mogę oczekiwać od ludzi z drużyny, dobrze znam to miasto i nie widziałem powodów, aby zmieniać otoczenie. Muszę przyznać, że wcale się nie zastanawiałem, to była jedna z łatwiejszych decyzji w moim życiu – powiedział 23-letni zawodnik w rozmowie z oficjalną stroną niemieckiego zespołu. Według niemieckich mediów zainteresowane jego pozyskaniem były Borussia Dortmund i Bayer Leverkusen, ale mimo to pomocnik zdecydował się pozostać na AWD-Arena.
– Czuję się tu bardzo dobrze. Od dnia, kiedy dołączyłem do drużyny, nie miałem najmniejszych problemów z adaptacją. Dodatkowo jestem zdrowy, gram regularnie i wierzę, że możemy tu wiele osiągnąć. Ten zespół ma spory potencjał – to z kolei słowa Pandera. 27-letni obrońca dołączył do klubu z Dolnej Saksonii przed obecnym sezonem, gdy wygasł jego kontrakt z Schalke Gelsenkirchen.
