W najciekawszym meczu 1/16 Pucharu Polski Górnik Zabrze uległ na swoim stadionie Lechii Gdańsk. Zabrzanie będą mieli jednak okazję do szybkiego rewanżu, bo już w kolejnej kolejce ligowej ponownie zmierzą się z ekipą Tomasza Kafarskiego.
W pomeczowych wypowiedziach piłkarze Górnika przyznali, że Lechia była w tym spotkaniu lepsza, jednak Marcin Wodecki uważa, że brak kilku podstawowych zawodników nie miał wpływu na końcowy wynik meczu.
− Każdy rezerwowy zawodnik naszego zespołu jest alternatywą dla kolegi grającego na takiej samej pozycji, nie powiedziałbym więc, że grały dziś rezerwy. Co tu dużo mówić, przegraliśmy Puchar Polski, więc skupiamy się na walce w Ekstraklasie i na najbliższym meczu z Lechią – powiedział po spotkaniu z Lechią Gdańsk Marcin Wodecki.
− Chcieliśmy awansować, ale nasz przeciwnik był wyraźnie lepszy. W pierwszej połowie graliśmy ospale i bez agresji, jakby nie zależało nam na wygranej. Przy pierwszej bramce totalnie nie wyszła nam pułapka ofsajdowa i niestety wpadła bramka. W szatni podbudowywaliśmy się, że przecież w niektórych sparingach też przegrywaliśmy, ale potrafiliśmy się podnieść − niestety to nam się nie udało. Puchar Polski z Lechią przegraliśmy, ale teraz czekamy na rewanż w lidze – dodał golkiper zabrzan, Sebastian Nowak.