We wtorek na Stadionie Narodowym w Warszawie Legia zmierzy się z Sevillą. Hiszpański zespół w tym spotkaniu prawdopodobnie nie wystąpi w najmocniejszym składzie, ponieważ cały czas ma szansę na grę w europejskich pucharach, o czym wspomniał zawodnik „Wojskowych”, Nacho Novo.
– Nie sądzę, aby Sevilla zagrała w Warszawie w najsilniejszym składzie. Dzisiaj Hiszpanie zmierzą się z Getafe, a mecz będzie miał dla nich olbrzymie znaczenie. Jeżeli „Czerwono-biali” wygrają w Madrycie, to znacznie zbliżą się do udziału w Lidze Europy, a nawet Lidze Mistrzów. [Getafe wygrało z Sevillą 5:1 – przyp. red.]. Jestem pewien, że w tym spotkaniu trener Michel postawi na najlepszych. Decyzje o tym, kto przyleci do Warszawy, zapewne zapadną po spotkaniu z Getafe.
33-letni napastnik miał okazję grać przeciwko Sevilli. Jak sam przyznał, mecze z tą ekipą wspomina pozytywnie.
– Osobiście miło wspominam mecze z Sevillą, ponieważ strzeliłem w nich dwa gole, a jedną bramkę zdobyłem w Lidze Mistrzów jako piłkarz Glasgow Rangers. Jeszcze niedawno była to jedna z najlepszych drużyn w Hiszpanii. Obecnie nasi najbliżsi rywale grają coraz lepiej, chociaż początek sezonu nie był udany w ich wykonaniu. Ostatnio drużyna z Andaluzji prezentuje coraz wyższą formę i pnie się w górę tabeli.
Hiszpan wtorkowy mecz towarzyski uważa za dobrą okazję do zmierzenia się z solidną, europejską drużyną.
– Dla nas wtorkowe spotkanie będzie ciekawym sprawdzianem na tle niezłego rywala. W kadrze Sevilli jest wielu wybitnych piłkarzy, z Negredo na czele. Priorytetowo traktujemy jednak zbliżające się potyczki w lidze oraz finał rozgrywek o Puchar Polski.
Początek spotkania już we wtorek o godz. 18:00.
Mam nadzieję że Legia wygra z Sewillą
He... tak to łatwe niebędzie!