Niemcy – hałaśliwy sąsiad


Mecz Polska – Niemcy już dzisiaj o 20:45. W artykule wszystko na temat naszych rywali

16 czerwca 2023 Niemcy – hałaśliwy sąsiad
Kamil Seliga

16 czerwca 2023 to kolejny dzień, który może zapisać się w historii polskiej piłki. Mierzymy się z Niemcami, z którymi wygraliśmy do tej pory tylko raz. Było to w 2014 roku, więc stosunkowo niedawno (Polska 2:0 Niemcy). Choć jest to tylko spotkanie towarzyskie, emocji absolutnie nie brakuje. W tym artykule nietypowo, bo skupimy się na perspektywie podopiecznych Hansiego Flicka.


Udostępnij na Udostępnij na

Niemcy właściwie od zawsze kojarzą się z piłką nożną. Cztery tytuły mistrza świata, trzy Europy i jedna wygrana nieistniejącego już Pucharu Konfederacji. To wszystkie sukcesy tamtejszej reprezentacji. Samo to pokazuje, że mamy do czynienia z nie byle kim – z potężną drużyną właściwie do dzisiaj.

Jaki jest bezpośredni bilans na przestrzeni całej historii? Jakie są nastroje w tamtym obozie? Jak Niemcy zmienili się od ostatniej potyczki z naszym zespołem? Na te i inne pytania odpowiedzi uzyskacie w tym artykule.

Niemcy historycznie dużo lepsze

Chyba samo to, że wygraliśmy z reprezentacją Niemiec tylko raz w historii,  mówi wszystko o bilansie meczów bezpośrednich między nami a nimi. W tym aspekcie, na przestrzeni całej historii, zdecydowanie nas pokonują… Ze wszystkich reprezentacji, z którymi graliśmy więcej niż trzy razy, to właśnie z Niemcami nasza proporcja zwycięstw jest zdecydowanie najniższa – wynosi 4,8%. Jak prezentuje się ten wstydliwy omawiany bilans? Polska 1:7:13 Niemcy. Dlatego też mecz z 2014 roku, kiedy udało nam się ich pokonać, był aż tak wielkim wydarzeniem. Dlatego też Niemcy na pewno nie odpuszczą sobie okazji, aby ponownie nas poskromić i sprawić, że ten nasz procent wygranych będzie jeszcze niższy.

Pierwszy mecz z Niemcami rozegraliśmy w zamierzchłych czasach, bo 3 grudnia 1933 roku! Ten ostatni zaś miał miejsce dość dawno, ponieważ siedem lat temu na Euro 2016. Rywalizacja ta skończyła się wynikiem 0:0 po bardzo ciekawym widowisku i genialnym meczu obronnego trio Fabiański – Glik – Pazdan. Samo to, że dziś w kadrze żadnego z nich nie ma pokazuje, że dużo się od tamtego czasu zmieniło…

A co uległo zmianie w szeregach naszych rywali? O tym szerzej zapytany przez nas dziennikarz Rheinische Post, Gianni Costa:

– Niemcy w ogóle nie mogą być porównywani do zespołu z 2016 roku. Z bardzo różnych powodów. Drużynę DFB tworzą zawodnicy z najwyższej jakości treningiem. Ale piłkarze z Monachium i Dortmundu w szczególności borykają się z wieloma własnymi problemami i nie grają obecnie swobodnie. Z czysto taktycznego punktu widzenia zespół z 2016 roku był nieco bardziej ofensywnie nastawiony. 

Polska Niemcy - bilans bezpośrednich starć
Polska Niemcy – bilans bezpośrednich starć

Hansi Flick na razie nie przekonuje

Polska jest w czasie wielkiej rewolucji. To samo tyczy się jednak reprezentacji Niemiec, która wciąż ma swoje problemy i nie może znaleźć właściwej formy, jak chociażby ta z 2014 roku, kiedy wygrywali mistrzostwa świata. Od tamtego czasu ciągle panuje tam tendencja zniżkowa, czego efektem było odejście Joachima Loewa po 15 latach pracy w roli selekcjonera reprezentacji i dwa lata jako asystenta trenera kadry. Legenda. Szczególnie w obecnych czasach, kiedy różne drużyny decydują się na pochopne zwalnianie. Nie w tym przypadku!

Zastąpił go te dwa lata temu Hansi Flick. Efekty? Na razie brak. Reprezentacja przechodzi dość intensywną przemianę pokoleniową, jednak nie zmienia to faktu, że niczego wciąż z tą drużyną nie wygrał. A oczekiwania były w końcu ogromne. Dołączał tam po znakomitym czasie w Bayernie Monachium, z którym to wygrał Ligę Mistrzów, dwa razy mistrzostwo Niemiec, po razie puchar i superpuchar Niemiec, superpuchar UEFA i klubowe mistrzostwa świata. Imponujące. Wtedy każdy sądził, że jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. Dziś nie wszyscy są co do tego przekonani…

– Dopiero okaże się, jak duży wpływ może wywrzeć. Jak dotąd jego występy są słabe i nie udaje mu się wzbudzić emocji. Ale cieszy się dużym uznaniem w zespole. Na przykład sposób, w jaki poparł Kimmicha, został bardzo dobrze przyjęty. W tym samym czasie, oczywiście, musi zabrać ze sobą wszystkich graczy. Potrzebuje pozytywnych doświadczeń, aby zabrać ze sobą piłkarski naród. To, czy naprawdę uda mu się coś zrobić z drużyną, trzeba będzie zobaczyć na mistrzostwach Europy u nas – wypowiedział się na temat Flicka i jego przyszłości Gianni Costa.

Jakie mają podejście do Polski?

Niemcy na pewno patrzą zupełnie inaczej na ten mecz. W końcu ich klasa na papierze jest niestety dużo większa niż nasza. O podejściu naszych sąsiadów do rywalizacji Gianni Costa:

– Polska jest przeciwnikiem, który tylko częściowo znajduje się w centrum uwagi Niemiec. Niektóre nazwiska są oczywiście znajome, a szacunek z pewnością istnieje. Ale jako drużyna, Polska nie należy do wielkich narodów, dlatego Niemcy są faworytem do zwycięstwa. Niezależnie od własnych problemów w tej chwili. To zawsze ma wiele wspólnego z prestiżem.

Tamtejsi kibice szanują Polskę, bo na przestrzeni lat zdarzyło się przynajmniej kilka rywalizacji, które nie były jednostronne. Chociażby przypominane wcześniej starcie z 2016 roku zakończone rezultatem 0:0. Polska nie jest już dla nich z pewnością „chłopcem do bicia”. Za to Niemcy nie są już nieskazitelną reprezentacją… Też mają swoje problemy, o czym w kolejnym akapicie… W podobnym tonie o naszej drużynie wypowiadał się zresztą sam Hansi Flick.

Polska jest silną drużyną, która używa automatyzmów w swojej grze, bardzo skutecznych. Zastanawialiśmy się wcześniej, z kim chcemy grać w czerwcu. Spośród kandydatów wybraliśmy właśnie m.in. Polskę, bo zawsze stanowi dla nas wyzwanie. Cieszymy się na ten mecz.Hansi Flick o reprezentacji Polski na przedmeczowej konferencji prasowej

Niemcy mają plusy dodatnie i ujemne…

Zacznijmy od tych atutów. Nasi sąsiedzi są z pewnością bardzo poważaną reprezentacją na świecie piłkarskim. Co do tego nie ma wątpliwości. Każde ich pokolenie wypuszcza znakomite „owoce”. Dziś za taki możemy uznać Jamala Musialę, Malicka Thiawa czy Floriana Wirtza. Choć to tylko część nazwisk. Fakty są jednak takie, że gdyby któryś z tych zawodników był Polakiem, zapewne albo nie miałby przez system szkolenia takich umiejętności, a zakładając, że by je posiadał, na pewno byłby jedną z najjaśniejszych gwiazd kadry. Tam są jednymi z wielu wybitnych.

A te minusy? Ostatnio nawarstwia się ich coraz więcej… Forma? Pozostawia wiele do życzenia. I to nie tylko indywidualna niektórych zawodników – cały kolektyw zawodzi. De facto tym kolektywem do końca w tym momencie nie jest.

Krytycznie, ale jednak z drobną dozą pochwały patrzy na ten zespół Gianni Costa:

– Z pewnością bramkarz wciąż jest na wysokim poziomie. Bez względu na to czy gra Manuel Neuer, czy ktoś inny, jest dobrze. Obrona nie jest w ogóle przećwiczona i są duże problemy z graczami łączącymi dwie formacje w całość. Joshua Kimmich jest pod tym względem w ostatnim czasie beznadziejny. Nie on jest jednak głównym problemem, bo cały zespół powinien pracować znacznie bardziej energicznie.

– Małym światełkiem w tunelu tej negatywnej spirali jest zazwyczaj indywidualna klasa i oczywiście siły ofensywne. Przykładem Kai Havertz. On zawsze może zrobić różnicę – dodał Costa.

Z dodatkowych bolączek naszych rywali wiemy już, że nie wystąpi na pewno Timo Werner i Lukas Klostermann. Obaj wypadli ze zgrupowania z powodu urazów. Z innych względów nie zagra też Ilkay Gundogan.

Timo doznał już wcześniej kontuzji. Staraliśmy się, żeby wziął udział w meczu z Polską. Niestety, nie udało się. Lukas też musiał wyjechać ze zgrupowania… Ma problem mięśniowy. Ilkay wczoraj do nas dołączył, ale nie będzie jeszcze gotowy do gry. Wystąpi dopiero w meczu z Kolumbią. Zdradził selekcjoner reprezentacji Niemiec na przedmeczowej konferencji prasowej

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze