Najpierw normalna rozgrzewka z kolegami. Potem specjalna maska na twarz i ćwiczenia indywidualne. Andrzej Niedzielan wraca do treningów.
– Niezbyt przyjemnie się gra z czymś, co masz na głowie i cię uciska – stwierdził napastnik. – Przerwa była zbyt długa, bym mógł powiedzieć coś więcej o mojej formie i dyspozycji. To dopiero pierwsze zajęcia – zaznaczył.
Maska, w której trenował Niedzielan, wzbudzała wiele śmiechu wśród jego klubowych kolegów. – Nie brakowało żartów, bo w tej drużynie już tak jest. Pierwszą ksywką był Zorro – żartował Wojciech Grzyb.
Przypomnijmy, że Niedzielan doznał złamania kości jarzmowej 6 marca, w meczu ligowym z Zagłębiem Lubin.