Najlepsi piłkarze w Fortuna 1. Lidze. Top 15 iGola!


Wybraliśmy najlepszych piłkarzy, którzy w sezonie 2022/2023 pojawią się na pierwszoligowych boiskach

15 lipca 2022 Najlepsi piłkarze w Fortuna 1. Lidze. Top 15 iGola!
Piotr Matusewicz / PressFocus

Zbliża się start sezonu 2022/2023 w Fortuna 1. Lidze. Nadchodząca kampania na zapleczu ekstraklasy zapowiada się bardzo interesująco. Głównie za sprawą drużyn, które będą mierzyć się na tym poziomie ligowym. Skoro mowa o uczestnikach rozgrywek, to warto wymienić głównych aktorów. Oto najlepszych 15 piłkarzy, którzy zagrają w 1. lidze według portalu iGol.pl.


Udostępnij na Udostępnij na

Trudno było nam zmieścić tylko 15 piłkarzy w naszym rankingu. Zapewne wywołamy nim dyskusję pośród kibiców śledzących rozgrywki Fortuna 1. Ligi, ale właśnie tak mają działać takie zestawienia. Nie ograniczaliśmy się tylko do wybrania jednego piłkarza z jednej drużyny, dlatego zobaczymy paru graczy reprezentujących jeden klub. Trudno było nam się ograniczyć tylko do 10 zawodników. Ostatecznie wybraliśmy o pięciu więcej.

15. Bartłomiej Babiarz (Skra Częstochowa)

33-letni pomocnik najbardziej znany jest kibicom piłki nożnej z czasów gry w Bruk-Becie Termalice Nieciecza, z którym występował w PKO Ekstraklasie. W tych rozgrywkach rozegrał ponad 140 meczów. W 2017 roku zapragnął pierwszy raz spróbować sił za granicą, ale przygody w Grecji nie może uznać za udaną. Później znalazł klub w 1. lidze, a występował w Zagłębiu Sosnowiec. Niestety tutaj też nie wszystko poszło zgodnie z planem, bo przez kontuzję nie mógł się lepiej zaprezentować.

Aby móc wrócić na dawny poziom, Bartłomiej Babiarz zdecydował się w 2020 roku podpisać umowę z drugoligowymi Wigrami Suwałki. W tym klubie szybko stał się liderem, który był głównym motorem napędowym zespołu. Już w pierwszym sezonie poprowadził suwałczan do barażów o 1. ligę. W nich odpadli w półfinale po rzutach karnych z KKS-em Kalisz. Rok później 33-latek ubrał opaskę kapitańską i z głębi pola znowu kierował kolegami. Ponownie Wigry zagrały w barażach, ale kolejny raz skończyły się one klęską.

„Biało-niebiescy” dwukrotnie odpadali w pierwszym meczu barażowym i postanowiono tam dokonać większych zmian. Wykorzystał ten moment Babiarz, który zaliczył awans i będzie grać dla Skry Częstochowa. 33-latek jest defensywnym pomocnikiem, który był jednym z najlepszych na swojej pozycji w eWinner 2. Lidze. Teraz będzie on odpowiedzialny za panowanie w środku pola w meczach częstochowian. To też będzie jeden z jego ostatnich momentów na przypomnienie się kibicom oraz zostanie na dłużej na wyższym poziomie.

14. Maciej Górski (Resovia Rzeszów)

Kolejny zawodnik, który zaliczył awans za pomocą transferu. Maciej Górski został nowym piłkarzem Resovii Rzeszów i będzie starał się jej pomóc w ustabilizowaniu swojej pozycji w Fortuna 1. Lidze. „Sovii” od trzech lat gry na zapleczu ekstraklasy brakowało klasowego napastnika, który mógłby zdobywać masę goli. 32-latek ma być receptą na seryjne zdobywanie bramek.

Maciej Górski w ostatnich dwóch sezonach grał w Pogoni Siedlce. W sezonie 2020/2021 zdobył dla niej dziewięć goli, a w zeszłych rozgrywkach zdobył ich aż 16. To dało mu tytuł wicekróla strzelców rozgrywek eWinner 2. Ligi. Był on także umieszczany w kilku rankingach w najlepszej jedenastce sezonu. Zanim trafił do „Biało-niebieskich”, wcześniej próbował swoich sił w ekstraklasie. Niestety od niej się odbił i dopiero na poziomie drugoligowym przypomniał sobie, jak zdobywać gole.

Nowy napastnik Resovii może opuścić pierwsze kolejki Fortuna 1. Ligi lub wchodzić z ławki rezerwowych. Wszystko przez drobny uraz, który nie pozwolił Górskiemu być obecnym w sparingach „Sovii”.

13. Igor Łasicki (Wisła Kraków)

Pierwszy stoper w naszym zestawieniu. Igor Łasicki jako młody chłopak wyjechał do Włoch, w których pobierał nauki futbolu. Niestety jego talent był niewystarczający na Półwysep Apeniński, ale od paru lat pokazuje się polskim kibicom na rodzimym podwórku. Miał dobry okres w Wiśle Płock, który zaowocował transferem do Pogoni Szczecin. Tam powoli przebijał się do pierwszego składu aż do momentu zerwania więzadeł krzyżowych. Przez to stracił półtora roku kariery.

W ostatnim sezonie wrócił do zdrowia, ale nie miał za bardzo szans na przebicie się do pierwszego składu „Portowców”. Dlatego teraz Łasicki wykonał krok do niższej ligi, aby odbudować swoją karierę. Teren wybrał trudny, bo Wisła Kraków musiała zostać przebudowana po spadku do Fortuna 1. Ligi. Jednym z liderów defensywy ma być 27-latek, który będzie miał jedną z ostatnich okazji do pokazania swojego potencjału. W końcu nie byle jaki zawodnik trafia w młodym wieku do Napoli.

Dużo pokaże początek sezonu, ale wcale nie musi być łatwo Łasickiemu na start rozgrywek. Niemal cała linia defensywy „Białej Gwiazdy” została przebudowana. Zapewne będzie miał on sporo roboty i musi ją wykonywać dobrze.

12. Damian Michalik (Stal Rzeszów)

Zwycięzca eWinner 2. Ligi z ubiegłego sezonu za bardzo nie zmienił swojej kadry. Jedynie sprzedano zawodników, którzy byli mu niepotrzebni po awansie. Nie dokonano żadnych większych wzmocnień, bo władze klubu wraz z trenerem uznają obecny skład za wystarczający na zaplecze ekstraklasy. Stal Rzeszów przypadkowo nie znalazła się w Fortuna 1. Lidze. Na boiskach drugoligowych wyraźnie dominowała, a jedną z najjaśniejszych postaci był Damian Michalik.

Skrzydłowy „Stalowców” w poprzednim sezonie zdobył 11 goli i zaliczył 12 asyst. Został uznany za najlepszego piłkarza 2. ligi. Rzeszowianie grali bez nominalnego napastnika, co pozwalało na więcej swobody skrzydłowym. Dzięki temu to właśnie 29-latek mógł prowadzić Stal do zwycięstw. Oczywiście nie tylko on był kluczowym piłkarzem beniaminka, ale nie mogliśmy przejść obojętnie obok jego statystyk. Wraca on po czterech latach na pierwszoligowe boiska i tym razem będzie chciał wycisnąć z tej okazji znacznie więcej. Jego klub ma duże ambicje, a sam zawodnik chciałby za nimi podążyć.

11. Adam Radwański (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)

Po spadku do Fortuna 1. Ligi Bruk-Bet Termalica Nieciecza mocno przewietrzył swoją szatnię. Z klubu odeszło wielu zawodników, w tym paru kluczowych. Na szczęście nie stracono wszystkich najważniejszych ogniw. Jednym z nich jest Adam Radwański, który jest nominalnie środkowym pomocnikiem. Jego wszechstronność pozwala na grę na kilku pozycjach. 24-latek dobrze pamięta sezon 2020/2021, w którym to „Słoniki” świętowały awans do PKO Ekstraklasy. Niestety rok później musiał przełknąć gorzką pigułkę degradacji.

W ekstraklasie grał regularnie, ale w jego statystykach można znaleźć tylko dwa gole i dwie asysty. Wydaje się to słabym wynikiem jak na ofensywnego pomocnika. Czasem ustawianego na skrzydłach. Jednak trzeba nie tylko patrzeć na liczby, bo jednak Radwański był ważnym zawodnikiem niecieczan. Brał na siebie dużo gry i był mocno aktywnym graczem. Niektórzy są zaskoczeni, że nikt nie zdołał wyciągnąć go z Bruk-Betu. Teraz będzie chciał nawiązać do swojego ostatniego sezonu w 1. lidze, w którym prowadził „Słoniki” do awansu.

10. Maciej Sadlok (Ruch Chorzów)

15-krotny reprezentant Polski rozegra pierwszy raz w karierze poniżej ekstraklasy. Niestety ubiegły rok był dla niego bardzo bolesny, bo wraz z Wisłą Kraków zaliczył spadek. Jak sam 33-latek przyznawał, bardzo długo odczuwał wewnętrznie skutki degradacji. Krakowianie nie będą mogli liczyć na jego pomoc w powrocie do elity, bo Maciej Sadlok zdecydował się wrócić do klubu, z którego się wypromował.

Sadlok ma za sobą ponad 300 meczów w ekstraklasie. Grał również w kadrze narodowej. W ubiegłym sezonie w barwach Wisły rozegrał 20 meczów, w których dodatkowo przywdziewał opaskę kapitana. Niemal od początku przygody z „Białą Gwiazdą” był jej podstawowym piłkarzem. Z wiekiem przesunął się do środka obrony i teraz on ma pomóc Ruchowi w utrzymaniu w lidze. Chorzowianie po sporych kłopotach finansowych wrócili niespodziewanie szybko na zaplecze ekstraklasy. Teraz wzmacniają drużynę mieszanką doświadczonych i młodych piłkarzy.

33-latek z miejsca stanie się ważnym elementem bloku defensywnego „Niebieskich”. Podpisał on zaledwie roczną umowę, ale jeżeli zdrowie mu pozwoli, to zapewne zostanie na dłużej. Dodatkowo piłkarz z takim bagażem ekstraklasowego doświadczenia z miejsca staje się jednym z najciekawszych zawodników w Fortuna 1. Lidze. Liczymy na to, że będzie w stanie rozgrywać jak najwięcej meczów na tym poziomie ligowym.

9. Daniel Rumin (GKS Tychy)

Zostajemy na Śląsku, ale przenosimy się do innego miasta. Być może dla niektórych wybór tego piłkarza będzie zaskoczeniem, a zarazem jego wysoka pozycja w naszym rankingu będzie wzbudzać kontrowersje. Jednak my wierzymy, że pełny sezon w GKS-ie Tychy dla Daniela Rumina będzie owocny. Pokazywał się on z bardzo dobrej strony w GKS-ie Jastrzębie, a wręcz było nieuniknione jego odejście do lepszej drużyny. Zimą trafiła się szansa na transfer do tyszan.

24-latek w sezonie 2020/2021 zdobył 12 goli. W rundzie jesiennej następnych rozgrywek dołożył jeszcze sześć goli. Od zimy 2022 roku jest podstawowym napastnikiem GKS-u Tychy, ale pierwsza runda była dla niego słaba. Zaledwie trzykrotnie znalazł drogę do siatki rywali. Prawdziwy popis ma dać w nadchodzącym sezonie. Jeżeli tyszanie myślą o awansie, a raczej o dostaniu się do barażów o awans, to jedyną nadzieją dla nich na zrealizowanie tego celu jest ich napastnik.

Rumin obecnie jest w dobrej formie, co pokazały sparingi. W każdym meczu kontrolnym zdobywał co najmniej jednego gola. Zanosi się na to, że przy pomyślnych wiatrach mógłby on nawet powalczyć o koronę króla strzelców. Może to właśnie on jest tym brakującym elementem, który może zdjąć klątwę niepowodzeń z GKS-u. Kibice chcieliby, aby misja awansu do ekstraklasy wreszcie się zrealizowała. Zobaczymy, jak 24-latek będzie radził sobie z tą presją.

8. Daniel Szczepan (Ruch Chorzów)

Bez niego nie byłoby awansu Ruchu Chorzów do Fortuna 1. Ligi. Daniel Szczepan jest związany z „Niebieskimi” od roku, ale to wystarczyło, aby na zawsze wpisać się do pamięci chorzowskich kibiców. 27-latek nie walczył o koronę króla strzelców eWinner 2. Ligi, ale zaliczył naprawdę udany sezon. W 33 meczach zdobył 15 goli oraz zanotował siedem asyst. Najważniejsze bramki zdobywał w półfinale i finale barażów.

W 2. lidze 27-latek zapisywał się w statystykach głównie w tych najważniejszych meczach. W rundzie jesiennej trochę mniej trafiał bezpośrednio do siatki rywali, ale wtedy zaliczał więcej asyst. Zbierał bramki lub tworzył ostatnie podania w meczach ze Stalą Rzeszów, Chojniczanką Chojnice, Lechem II Poznań czy Olimpią Elbląg. W półfinale barażów o 1. ligę Ruch długo nie mógł sforsować obrony Raduni Stężyca. Dopiero w dogrywce Szczepan strzelił decydującego gola. Sezon zakończył hattrickiem w finale przeciwko Motorowi Lublin.

Sparingi pokazują, że chorzowski napastnik jest ciągle w dobrej formie strzeleckiej. Jest to dobry znak dla sympatyków Ruchu, bo teraz tych ważnych meczów będzie więcej. A bez goli lub asyst Szczepana będzie znacznie trudniej o zapewnienie sobie spokoju na zapleczu ekstraklasy. A może z jego dobrą formą udałoby się spróbować zrobić coś więcej?

7. Jakub Kuzdra (Chrobry Głogów)

Po dwóch latach na poziom pierwszoligowy wraca Jakub Kuzdra. Tego prawego obrońcę dobrze pamiętamy z Warty Poznań i jej pierwszego sezonu w PKO Ekstraklasie. Wtedy to poznaniacy byli rewelacją rozgrywek, której bardzo niewiele zabrakło do zajęcia miejsca premiującego grą w eliminacjach do europejskich pucharów. Po tym dobrym sezonie 24-latek postanowił spróbować sił za granicą. Trafił do Volos, ale jego transfer był totalnym nieporozumieniem.

Kuzdra zimą rozwiązał kontrakt z Grekami. Długo szukał sobie nowego miejsca do gry, a przez braki rytmu meczowego musiał cofnąć się do 1. ligi. Jego nowym klubem został Chrobry Głogów. Trzeba przyznać, że w sparingach 24-latek był dość aktywnym zawodnikiem. Zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Widać po nim, że ostatnie pół roku nie spędził wyłącznie na kanapie przed telewizorem. Ma on duży potencjał i energię na to, żeby jeszcze udowodnić swoją jakość. Jego celem będzie powrót do ekstraklasy. Tak się składa, że Chrobry może mieć podobne plany.

Pomijając grecki epizod, Kuzdra przez dwa sezony w Warcie Poznań był podstawowym piłkarzem. Głównie grywającym na prawej stronie obrony, ale z konieczności mogący grać po przeciwnej stronie boiska. Dla poznaniaków w sumie rozegrał 35 meczów, w których zdobył jednego gola i zaliczył pięć asyst. Teraz może on dać dużo Chrobremu, który będzie lekką zagadką po letniej przebudowie.

6. Tomasz Jodłowiec (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

49 występów w kadrze narodowej i gra w Euro 2016, pięć meczów w fazie grupowej Ligi Mistrzów oraz prawie 400 meczów w PKO Ekstraklasie i do tego w gablocie siedem mistrzostw Polski. Fortuna 1. Liga pozyskuje kolejnego weterana. Tomasz Jodłowiec pierwszy raz w karierze zagra poniżej poziomu ekstraklasowego. 36-latek będzie chciał udowodnić, że za szybko skreślono go w elicie. Dołączył do klubu, który będzie walczyć nawet o bezpośredni awans.

Ostatnie pół roku spędził na leczeniu kontuzji. W Piaście Gliwice uznano jednak, że pora się rozstać i za porozumieniem stron rozwiązano umowę z byłym reprezentantem Polski. Jodłowiec chciałby jeszcze udowodnić, że potrafi grać na odpowiednim poziomie. Teraz będzie starał się pomóc Podbeskidziu w awansie do ekstraklasy. 36-latek będzie mógł liczyć na grę w pierwszym składzie Podbeskidzia i jeżeli wróci do formy, to będzie niezwykle cennym elementem środka pola. Zawsze był to twardo grający i nieustępliwy defensywny pomocnik.

Co ciekawe, wraca on do „Górali” po 16 latach. W tym klubie spędził zaledwie pół roku, ale to wystarczyło do wypromowania swojej osoby i transferu do Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Wtedy uchodził on za topowy klub w Polsce. Chwilę później zaliczył debiut w reprezentacji Polski, w której grał jeszcze przez długie lata. Piłkarz takiej jakości mógłby znaleźć się wyżej w naszym rankingu, ale nie jesteśmy pewni zdrowia i formy 36-latka. Wieku już nie oszukasz, ale nie musi być przeszkodą do dobrej gry w Fortuna 1. Lidze.

5. Branislav Pindroch (Resovia Rzeszów)

Pierwszy i jedyny bramkarz w naszym zestawieniu. Po transferze Rafała Leszczyńskiego do Śląska Wrocław Słowak będzie miał okazję zostać najlepszym bramkarzem w Fortuna 1. Lidze. Musimy przyznać, że to zdecydowanie najlepszy piłkarz, jakiego pozyskała Resovia od swojego powrotu na zaplecze ekstraklasy. W zasadzie gdyby nie jego interwencje, to rzeszowianie raczej byliby niżej w pierwszoligowej tabeli.

Do Resovii trafił rok temu. Akurat „Sovia” ma szczęście do pozyskiwania solidnych golkiperów, a tego przechwyciła z Rakowa Częstochowa. W polskiej ekstraklasie Słowak za bardzo nie zaistniał. Nie mógł przekonać do siebie Marka Papszuna, więc zszedł poziom ligowy niżej. Był to strzał w dziesiątkę, bo niemal od początku gry dla rzeszowian pokazuje się z wyśmienitej strony. W zeszłym sezonie udało mu się wyłapać kilka strzałów z rzutów karnych. Dodatkowo przez swoje świetne interwencje potrafił znajdować się wśród nominowanych do piłkarza miesiąca.

Nadchodzący sezon będzie bardzo ważny dla Resovii. W Fortuna 1. Lidze jest sporo silnych drużyn myślących o grze o najwyższe stawki. „Sovia” nie będzie się podłączać do tego, ale chce ustabilizować swoją pozycję i czuć się bezpiecznie przez cały rok. W tym bardzo dobitnie może pomóc Pindroch, który podtrzymując swoją formę, będzie kluczowym elementem do spełnienia tego celu. Jesteśmy w stanie zaryzykować, że może zostać on najlepszym bramkarzem na zapleczu ekstraklasy. Tylko wtedy już trudno będzie go utrzymać w Rzeszowie na kolejny rok.

4. Vullnet Basha (Wisła Kraków)

Albańczyk wraca do Wisły Kraków w tym trudnym dla niej momencie. Jeżeli mielibyśmy pewność, że będzie on prezentował formę jak za pierwszym podejściem, to dalibyśmy go nawet na podium naszego rankingu. 32-latek przez ostatni rok grał w Ionikosie Nikeas, choć „grał” to dużo powiedziane. Kolejny piłkarz w naszym rankingu, który raczej nie będzie wspominać zbyt miło swojego etapu kariery w Grecji.

Albańczyk spędził w Wiśle cztery lata, a przez ten czas rozegrał ponad 80 meczów w PKO Ekstraklasie. 32-latek to pomocnik grający głębiej pola, ale mogący też oddać groźne strzały z dystansu. Basha będzie miał za zadanie ustabilizować środek pola „Białej Gwiazdy” i poprowadzić ją w kierunku powrotu do elity. Przynajmniej będzie starał się natchnąć kolegów, bo zdobywanie goli i asyst nie będzie jego głównym zadaniem. Nas tylko zastanawia jego forma, ale dość wcześnie dołączył do drużyny. Powinien więc być gotowy na start nowych rozgrywek.

3. Kamil Biliński (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Jeżeli to ma być ten moment, w którym Podbeskidzie będzie mogło realnie powalczyć o awans do ekstraklasy, to musi być w formie Kamil Biliński. 34-latek został królem strzelców zeszłego sezonu Fortuna 1. Ligi, a zdobył on 19 bramek. Gdyby nie ten wiek, to mogłoby go już nie być w Bielsku-Białej. Jeżeli chciałby wrócić do elity, to musi to uczynić w barwach „Górali”.

Wiek nie jest przeszkodą dla Bilińskiego, który pierwszy raz w karierze wywalczył tytuł najlepszego strzelca w lidze. Trzeba też przypomnieć, że poza naszym krajem zdobywał gole na Litwie i w Łotwie. W tamtejszych ligach jego bramki pomagały w zdobyciu tytułów mistrzowskich. Na zaplecze ekstraklasy wrócił jako mistrz Łotwy. W Polsce ma coś jeszcze do udowodnienia. Jak pokazuje powyższy tweet, to teraz on daje dużo Podbeskidziu.

W nadchodzącym sezonie 34-latek będzie jednym z kandydatów do wywalczenia korony króla strzelców. Podbeskidzie będzie również pod większą presją po zeszłorocznej porażce i zajęciu dopiero 7. miejsca w lidze. Jeżeli teraz znowu nie udałoby załapać do co najmniej barażów, to „Górali” może czekać większa rewolucja. W tym momencie nikt o tym nie myśli, a z Bilińskim może być łatwiej o zrealizowanie misji. Jednak jak pokazał zeszły sezon, sam on jeden nie wystarczy na walkę o ekstraklasę.

2. Pirulo (ŁKS Łódź)

Dla Pirulo zbliża się czwarty sezon dla ŁKS-u Łódź. Jak ważnym piłkarzem dla łodzian jest Hiszpan? Najlepiej zobrazują to liczby: 102 mecze, 25 goli i 21 asyst. Hiszpański prawoskrzydłowy robił wszystko, aby polepszyć sytuację „Rycerzy Wiosny” w zeszłym sezonie. Rozgrywki zakończył z 10 golami i pięcioma asystami.

Bez wątpienia Pirulo jest jednym z najlepszych piłkarzy ŁKS-u. Kibice też go uwielbiają, a trener również podkreśla jego umiejętności i to, jak jest ważnym elementem wyjściowego składu. Zmartwieniem łodzian przed rokiem było to, że w zasadzie tylko Hiszpana dawał z siebie maksa przez cały sezon. 30-latek dwoił się i troił, ale sam w pojedynkę nie był w stanie unieść zespołu na wyższą lokatę w tabeli. Dużym sukcesem dla władz klubu jest zatrzymanie go w składzie.

Największym zmartwieniem trenera i kibiców może być brak Pirulo w pierwszych meczach sezonu. Na jednym ze sparingów doznał on urazu pachwiny. Kazimierz Moskal zaznaczył, że nie jest on jeszcze w pełni zdrowy. Szkoleniowiec ŁKS-u zaznaczał, że nie chciałby uzależniać zespołu wyłącznie od jednego zawodnika. Jeżeli to nie był blef, to przekonamy się, jak będą bez niego wyglądać łodzianie. Choć kibicom życzymy, żeby takich okazji było jak najmniej. Pirulo to jest zdecydowanie jeden z najlepszych piłkarzy w lidze, który dodaje jej naprawdę sporo kolorytu.

1. Hubert Adamczyk (Arka Gdynia)

Sami zastanawiamy się, jak to się stało, że ten zawodnik ciągle gra w Fortuna 1. Lidze? Hubert Adamczyk i Olaf Kobacki to były najbardziej apetyczne kąski transferowe dla ekip z ekstraklasy. Obaj ci zawodnicy stanowili o sile ofensywnej Arki Gdynia. Kiedy okazało się, że arkowcy ponieśli porażkę w barażach, to kibice w Polsce zaczęli myśleć o transferze tych dwóch ważnych ogniw gdynian. Ostatecznie tylko ten młodszy został wypożyczony do Miedzi Legnica.

Jakby było mało dobrych wieści dla fanów Arki, to jeszcze udało się przedłużyć umowę z Adamczykiem. 24-latek skończył zeszły sezon z 14 golami, co dało mu trzecie miejsce w klasyfikacji strzeleckiej Fortuna 1. Ligi. Do tego jeszcze dołożył 11 asyst, co dało mu miano najlepszego asystenta na zapleczu ekstraklasy. Nie bez powodu w pewnym momencie pojawiła się plotka o możliwym powołaniu do reprezentacji Polski pewnego zawodnika z 1. ligi.

Adamczyk od lat pokazywał swój duży potencjał, ale niestety hamowały go kontuzje. Jego podejście do ekstraklasy w Wiśle Płock nie powiodło się właśnie przez urazy, które nękały tego ofensywnego pomocnika. Po transferze do Arki wyraźnie odżył, czego najlepszym dowodem jest ostatni sezon. W Gdyni czuje się bardzo dobrze i przedłużył o rok umowę, która wiąże go z arkowcami do czerwca 2025 roku.

Będzie on wciąż główną postacią zespołu oraz najlepszym piłkarzem w Fortuna 1. Lidze. Mając go w składzie, Arka może wyrosnąć na głównego kandydata do bezpośredniego awansu do ekstraklasy. Jeżeli teraz znowu coś stanęłoby na przeszkodzie do realizacji tego celu, to nie wyobrażamy sobie braku transferu takiego piłkarza. Ma on już 24 lata i należałoby z tymi umiejętnościami pokazywać się w najwyższej lidze w kraju.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze