„Sukces ma wielu ojców, tylko klęska jest sierotą” – kluczowe aspekty w walce o mistrzostwo Niemiec


Co zaprocentowało, a co sprawiło największy problem? Sprawdzamy, jak tak naprawdę działały mechanizmy Bayernu i Borussii w trakcie wyboistej tułaczki po upragnione trofeum

27 kwietnia 2019 „Sukces ma wielu ojców, tylko klęska jest sierotą” – kluczowe aspekty w walce o mistrzostwo Niemiec

"Czas powinien dostać mandat za przekroczenie prędkości" – tak często żartobliwie mówi się o jego niebywale szybkim upływie. Tak naprawdę jeszcze niedawno wszyscy żyliśmy rosyjskim mundialem, by teraz ekscytować się niezwykle emocjonującym finiszem w najlepszych europejskich ligach. Nie inaczej jest na boiskach Bundesligi, w której na kilka kolejek przed końcem szansę na wzniesienie mistrzowskiej patery mają ciągle dwie drużyny. Dla obu z nich trwający sezon był wyboisty i miewał wiele zakrętów. Doprowadził on jednak je do momentu, w którym zastanowimy się, co tak naprawdę w skali ostatnich kilku miesięcy będzie miało kluczowy wpływ na ostateczny werdykt.


Udostępnij na Udostępnij na

Bayern w ostatnich latach zdążył przyzwyczaić nas już do swojej hegemonii. Teraz jednak może zostać ona przerwana. Podopiecznym Niko Kovaca nieustannie po piętach depcze Borussia Dortmund, która marzy o pierwszym od dłuższego czasu mistrzostwie Niemiec. W tym artykule skupimy się jednak na czynnikach, który będą miały kluczowy wpływ na rozstrzygnięcie.

Częste kontuzje

Drużyna z Westfalii otworzyła sezon naprawdę dobrze i przez długi czas przewodziła stawce. Jej problemy zaczęły się dopiero w momencie, w którym pojawiły się pierwsze kontuzje. To właśnie wtedy dla Borussii przyszedł gorszy okres, który zbiegł się z cyklicznymi zwycięstwami Bayernu. Sprawiło to, że piłkarze z Bawarii diametralnie zbliżyli się w tabeli do liderujących dortmundczyków i z biegiem czasu zdołali nawet ich wyprzedzić.

Marco Reus, Paco Alcacer, Manuel Akanji czy Łukasz Piszczek – to tylko pojedyncze nazwiska, które opuściły poszczególne spotkania z powodu urazów. Zespół z Zagłębia Ruhry najboleśniej odczuł absencję pierwszego i ostatniego z wymienionych piłkarzy. Marco Reus od początku rozgrywek jest liderem zespołu, natomiast Polak świadczy o sile defensywy drużyny grającej na Signal Iduna Park.

W temacie kontuzji skupiliśmy się na podopiecznych Luciena Favre’a, co nie oznacza, że na Allianz Arena obyło się bez urazów. W Bayernie również poszczególni zawodnicy musieli pauzować z tego powodu, jednak nie na taką skalę jak w Dortmundzie. Wśród Bawarczyków wyróżnić można chociażby Manuela Neuera, który w ostatnich tygodniach zmuszony był opuścić kilka spotkań.

Poszczególne spotkania

Często podkreśla się, że to nie bezpośrednie mecze, ale starcia z ligowym ogonem mają kluczowy wpływ na mistrzostwo. Niezależnie od werdyktu w Bundeslidze trzeba zaznaczyć, że ma to swoje odzwierciedlenie w trwającym sezonie. Zarówno Borussia, jak i Bayern gubiły punkty z drużynami, z którymi bez wątpienia nie powinny ich gubić.

Najbardziej w oczy rzuca się remis podczas wyjazdowego spotkania z 1. FC Nuernberg. Dortmundczycy w spotkaniu z przedostatnią drużyną tabeli zupełnie zawiedli i pozwolili goniącemu Bayernowi na zniwelowanie strat w tabeli. Mecz ten był tak naprawdę jedną z ostatnich odsłon zadyszki, która trwała praktycznie od samego początku rundy wiosennej.

Obie drużyny z ligowej czołówki traciły punkty w spotkaniach z Fortuną Duesseldorf. Bayern zremisował z podopiecznymi Friedhelma Funkela 3:3, a hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Dodi Lukebakio. Co ciekawe, Belg miał swój udział także w zwycięstwie nad Borussią Dortmund. Strzelił on w grudniowym meczu jedną bramkę i znacznie przyczynił się do odesłania BVB z kwitkiem.

Kluczowe znaczenie może mieć mecz Borussii z Hoffenheim. Ekipa Luciena Favre’a na niedługi czas przed końcem prowadziła 3:0. Na nic to się jednak zdało i rywale zdołali doprowadzić do remisu, co obiło się ogromnym echem w środowisku piłkarskim. Sympatykom zespołu z Signal Iduna Park wraz z tym meczem wróciły demony poprzedniego sezonu i starcia z Schalke, w którym BVB roztrwoniło przewagę czterech goli.

Aspekty psychologiczne

W tej kwestii przewagę bez wątpienia ma drużyna Bayernu. Monachijczycy są przede wszystkim bardziej doświadczeni, a co za tym idzie – lepiej przygotowani na nerwową końcówkę sezonu. Borussia w dużej mierze jest młodym zespołem. Aby dostrzec ten fakt, wystarczy spojrzeć na średnią wieku jej defensywy w poszczególnych spotkaniach. To właśnie obrońcy w tym sezonie często nie wytrzymywali presji i popełniali błędy, które miały wpływ na późniejsze wyniki.

Wiele wskazuje na to, że latem w Bayernie dojdzie do swego rodzaju rewolucji. Oznacza to, że dla wielu obecnych piłkarzy monachijskiego zespołu jest to szansa na ostatnie wzniesienie mistrzowskiej patery. Wynika z tego, że oni nie będą musieli zbyt długo szukać motywacji.

Dla podopiecznych Luciena Favre’a trwający sezon jest tak naprawdę pierwszym od kilku lat, w którym walczą oni z Bawarczykami jak równy z równym. Wydaje się, że latem przez kadrę zespołu nie przejdzie żadna gwałtowna rewolucja, co oznacza, że w przypadku niepowodzenia wszystkie swoje aspiracje będą mogli przerzucić na następny sezon.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze