Sinisa Mihajlović ma powody do radości. Jego drużyna, Fiorentina, okazała się lepsza od Palermo znajdującego się czołówce ligi włoskiej. Według serbskiego trenera, „Fiołki” przede wszystkim wykorzystały słabość przeciwnika.
– Jestem więcej niż zadowolony. Także dlatego, że nie pokazaliśmy swojej najlepszej gry. Nadal brakuje nam kilku czołowych piłkarzy ofensywnych, lecz kiedy oni wrócą, będziemy prezentować się jeszcze lepiej. Wygranie z Palermo w taki sposób, w jaki my to zrobiliśmy, do prostych nie należy. Sycylijczycy należą do liderów Serie A pod względem liczby strzelonych goli. W ostatnim czasie również dużo tracą i my spróbowaliśmy wykorzystać tę słabość. Gdyby w obronie grali tak dobrze, jak w ataku, ten zespół zostałby mistrzem – skomentował spotkanie Mihajlović.
Drużyna prowadzona przez serbskiego szkoleniowca po 25 kolejkach Serie A zajmuje dziesiątą pozycję. Do szóstego, ostatniego miejsca dającego możliwość gry w europejskich pucharach, Fiorentina traci osiem punktów.