Portugalski defensor Valencii zdaje sobie sprawę z trudności wyjazdowego meczu z Bayerem Leverkusen i mimo że liczy na zwycięstwo, twierdzi, że remis nie będzie złym wynikiem.
Miguel, który jeszcze niedawno nie miał szans na grę w pierwszym składzie, był krytykowany przez kibiców i trenera, w tym sezonie niespodziewanie stał się bardzo mocnym ogniwem składu Valencii. Portugalczyk przed meczem na BayArena zwraca uwagę na klasę rywala.
– To ekipa bardzo mocna fizycznie, z piłką przy nodze są niezwykle niebezpieczni. Mają bardzo doświadczonych piłkarzy, takich jak chociażby Ballack. Dodatkowo to Niemcy, a z nimi zawsze jest trudno – stwierdził Miguel. – Ten tydzień będzie dla nas bardzo ważny. Jutro musimy wygrać albo chociaż zremisować. Zawsze mierzymy w najwyższe cele, potrzebujemy kompletu puntów, żeby jak najszybciej zapewnić sobie awans do fazy pucharowej.
Hiszpańska prasa jako ciekawostkę podaje fakt, że wylot „Los Ches” do Niemiec znacznie się opóźnił z powodu problemów Roberto Soldado. Hiszpan zapomniał zabrać ze sobą paszportu i musiał przejść procedurę wydania dokumentu tymczasowego. Jak się okazuje, wychowanek Realu Madryt sprawia problemy nie tylko na boisku.