O nich będzie głośno: Michał Gurgul puka do drzwi pierwszej drużyny


Wielki talent z Akademii Lecha Poznań

17 marca 2023 O nich będzie głośno: Michał Gurgul puka do drzwi pierwszej drużyny
Tomasz Kudala / PressFocus

Akademia Lecha Poznań działa prężnie niczym potężna fabryka, wydając na świat coraz ciekawszych piłkarzy. Przez wielu jest uważana za najlepszą w kraju. Spod jej skrzydeł wyszli tacy piłkarze jak choćby: Jan Bednarek, Jakub Kamiński, Jakub Moder, Michał Skóraś, czy Filip Szymczak. Wielu wychowanków „Kolejorza” robi karierę za granicami Polski. Co prawda z różnym skutkiem, ale akademia ma się czym, a raczej, kim szczycić.


Udostępnij na Udostępnij na

Obecnie o sile poznaniaków stanowi dwójka wychowanków: Michał Skóraś i Filip Szymczak. Kroku próbuje im dorównać również Filip Marchwiński. Już za wymienioną dwójkę pojawiają się ciekawe oferty, ale Lech nie ma się czym martwić, bo nowi wychowankowie czekają na swoją szansę. Pierwszym w kolejce jest młodziutki obrońca – Michał Gurgul. Chłopak, który pod koniec stycznia skończył 17 lat, w zeszłą niedzielę zadebiutował w Gliwicach. Nie był to jego pierwszy kontakt z „jedynką”, bo grywał także w meczach kontrolnych.

Michał Gurgul – od juniora do seniora

Swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w Akademii Piotra Reissa w Jarocinie. Już tam przejawiał spory talent piłkarski. W szybkim tempie przeszedł od skrzata do orlika starszego. Następnie, jako zawodnik o zidentyfikowanym sporym potencjale do rozwoju, przeszedł do drużyny rok starszej prowadzonej przez trenera Jacka Koleckiego.

Jego pierwszy trener – Łukasz Łączny w rozmowie z nami tak opisuje swojego wychowanka: – W pierwszym etapie szkolenia cechował się dużymi zdolnościami motorycznymi, przede wszystkim zwinnością, co umożliwiało mu szybką adaptację do zdobywania wysokich umiejętności w obszarze technicznym. Na wysokim poziomie identyfikowano u Michała cechy temperamentu do mocy rywalizacji na najwyższym poziomie. Mówię w tym miejscu o nieustępliwości w pojedynkach 1×1, ciągłej chęci do rywalizacji zarówno w ataku, jak w obronie. Nigdy się nie zniechęcał, dążąc do poprawy błędów, które popełniał. Jego duży intelekt pozwalał mu analizować i wyciągać wnioski z doświadczanych sytuacji co pomagało mu stawać się zawodnikiem rozumiejącym grę na najwyższym poziomie.

Michał Gurgul robi wrażenie na trenerach i jego następnym przystankiem jest Akademia Lecha Poznań. Jednak młodzik nie jest w tym wszystkim sam, ponieważ nawet największy talent przepadnie bez wsparcia i zaufania rodziców. O czym mówi nam również trener Łukasz Łączny: – Ogromną rolę w rozwoju młodziana brali udział jego rodzice. Zawsze otwarci do pomocy, pozytywnie nastawieni, wspierający i poświęcający się nieustannie w rozwoju swojego syna.

Początki w Akademii Lecha Poznań

Młody piłkarz na etapie młodzika rozpoczyna przygodę w Lechu Poznań. Od początku jego pobytu w akademii, jego opiekunem jest trener Jędrzej Łągiewka (obecnie pierwszy trener juniorów młodszych w ALP). Co ciekawe początki młodzika we Wronkach nie były wcale takie łatwe. Proces przyzwyczajania się mimo wszystko musiał trochę potrwać. Mówi nam o tym sam trener Łągiewka: — Michał potrzebował trochę czasu na adaptację. Początki nie były łatwe, ale on jest zawodnikiem bardzo skromnym i pokornym, i to mu pomogło. Potrzebował jednak kilku meczów, aby złapać pewność siebie. Myślę, że ten największy skok i najwięcej dobrych występów, zanotował w zespole u-17, w zeszłym roku.

W tych pochwałach trenerowi wtóruje opiekun Juniorów Starszych ALP – Bartosz Bochiński: — Gurgi ma swoje zalety, przede wszystkim jego potencjał jest oceniany jako wysoki. Był określany jako wydajny gracz na poziomie juniorskim. Ta praca, którą legitymuje się na co dzień, pokora w podejściu do obowiązków ale też ta życzliwość poza boiskiem, która sprawiła, że ten rozwój jest harmonijny. Jest to bardzo lubiany zawodnik w szatni. Jest to też bardzo inteligentny dzieciak.

Pierwsze sukcesy młodego obrońcy i gra w u-19

Michał Gurgul wraz z kolegami został  wicemistrzem Polski w zespole trampkarzy. Później rozpoczęła się jego bardzo szybka droga do debiutu w pierwszym zespole Lecha Poznań. W drodze na szczyt marzeń dla dziecka z ALP i debiucie w oficjalnym meczu miał spory udział wspomniany wcześniej trener Bartosz Bochiński. To właśnie pod jego opiekę trafił Gurgul w kolejnym etapie szkolenia.

Młody zawodnik, jak na swój wiek, mocno się wyróżnia, o czym mówi trener Bochiński: — Michu cieszy się bronieniem, dobrze gra ciałem. Ma bardzo dobry wyskok. Gra w powietrzu w fazie bronienia należy do jego zalet. Dobre prowadzenie piłki, podanie progresywne i przerzut lewą nogą. To są takie cechy, które na pewno pokazywał już na szczeblu juniorskim. Patrząc na jego grę, można zwrócić uwagę, że cały czas się rozgląda, cały czas analizuje przestrzeń. Mocno skoncentrowany buduje cechę przewidywania, gdzie może znaleźć się przeciwnik i piłka.

– Oczywiście musi to wszystko doskonalić, ale na pewno postrzeganie i analiza boiskowych wydarzeń należy do jego mocnych stron. Ma też kilka rzeczy do poprawy. Zdecydowanie musi poprawić warunki fizyczne, popracować nad prawą nogą i zyskać umiejętność adoptowania się do wyższego poziomu przeciwnika. Dojrzalsze boiskowe zachowania.

Michał Gurgul jest pokorny i nieustępliwy w dążeniu do celu

Trener Bochiński w rozmowie z nami powiedział, jaki Michał Gurgul jest nieustępliwy w dążeniu do celu. Pod koniec sezonu w u-15 i na początku sezonu już w u-17 młody obrońca miał problemy ze skurczami. Pojawiały się w drugich połowach spotkań co jest zaskakujące u tak młodych osób. Jego reakcją był jeszcze cięższy, świadomy trening i skupienie się na wyeliminowaniu problemu. Jest to inteligenty zawodnik, który doskonale wie, że można pewne rzeczy zniwelować ciężką pracą. Patrząc na wyniki testów motorycznych, to jest wiodącą postacią w swoim roczniku.

Michał Gurgul przeszedł piorunująco przez wszystkie szczeble drabinki Akademii Lecha Poznań. Wicemistrza Polski zdobył w 2021 roku. Od tamtego czasu do teraz grał w juniorach młodszych, starszych, Lechu II i doczekał się debiutu w Gliwicach, w meczu z miejscowym Piastem. W tamtym spotkaniu otrzymał od Johna van den Broma ponad 30′ na boisku. Trzeba zaznaczyć, że nie był to jego pierwszy kontakt z „jedynką” poznańskiego Lecha.

Młody obrońca miał szansę zagrać w pierwszej drużynie w meczach kontrolnych, a także, przede wszystkim pełne 90′ w spotkaniu z Hansą Rostock. Jego debiutowi w ekstraklasie nie dziwi się trener Bochiński: — W momencie gdy pojawiła się szansa na to, żeby zaistnieć w pierwszym zespole. On był na to gotowy piłkarsko i mentalnie, po prostu. Myślę, że to jest takie główne źródło tego, że udało mu się zadebiutować w tak krótkim czasie. Codzienną pracą, którą robił w klubie, był gotowy, żeby sprostać wyzwaniom stawianym przez pierwszy zespół. Lech Poznań wierzy w swojego wychowanka i na dowód tego Gurgul otrzymał trzyletni kontrakt.

Poznański Giorgio Chiellini

Włoski obrońca jest znany na całym świecie z oczywistych względów. Był gwiazdą światowego formatu, piłkarzem o nieprzeciętnych umiejętnościach. Obecnie jest u schyłku swojej zawodowej kariery i gra w amerykańskim Los Angeles FC. Warto przypomnieć, że włoski obrońca strzelił dwa gole Lechowi w legendarnym już spotkaniu w Turynie zakończonym remisem 3:3. Słynął nie tylko ze swojej świetnej i bezkompromisowej gry, ale także z wyjątkowej ekspresji. Właśnie stąd jest to porównanie młodego Polaka do doświadczonego Włocha.

Michał Gurgul przez swoje boiskowe zachowania buduje sobie pewność siebie i nakręca się do jeszcze lepszej gry. O tym właśnie mówił nam trener Bochiński: — Michu cieszy się bronieniem. Tak jak napastnik cieszy się ze zdobycia gola i ta ekspresja, te cieszynki są dość naturalne. On nam w pewnym momencie zaufał i poszedł w budowanie pewności siebie na bazie dobrych interwencji w defensywie.

– Ta ekspresja i uniesione pięści po skutecznej interwencji albo wygraniu pojedynku jeden na jeden są dosłownie porównywalne z z tym, jak napastnicy zachowują się po zdobyciu bramki, dlatego porównujemy go do Giorgia Chielliniego. Pod względem właśnie tej ekspresyjności. Dla niego jest to coś, co na boisku jest celem. Jest świadomy, że wygrywanie pojedynków w fazie bronienia jest ważne dla jego pozycji i po prostu się z tego cieszy. Jest to jego cecha charakterystyczna, niekoniecznie występująca u jego rówieśników.

Michał Gurgul zmierza do pierwszej drużyny

Młody obrońca jest cały czas zawodnikiem drugiego zespołu Lecha Poznań, który występuje w eWinner II lidze. Jednak trzeba jasno powiedzieć, że junior zmierza do „jedynki”. Trenerem rezerw „Kolejorza” jest Artur Węska, który zapytany o obawy przed postawieniem na tak młodego gracza, mówi nam: — Fajnie chłopak wyglądał motorycznie, przede wszystkim mentalnie i absolutnie nie bałem się na niego postawić, dlatego potem poszedł na jeden, drugi trening do jedynki. Spodobał się trenerowi, dostał szansę debiutu itd.

– Jest z nami krótko, bo od dwóch miesięcy, ale wywalczył sobie miejsce w składzie i gra. My korzystamy z ludzi, których szkoli akademia. Jesteśmy już na szczeblu seniorskim, dlatego, jak dostajemy chłopaka, to musi on być gotowy na taki poziom. Tutaj go weryfikujemy i oceniamy.

Wszystko wskazuje na to, że zadomowienie się w pierwszej drużynie Lecha Poznań jest dla Gurgula sprawą naturalną. Potrzeba tylko czasu. Jak wiadomo, młody obrońca poleciał z drużyną do Sztokholmu na najważniejszy mecz dla polskiej piłki klubowej od lat. Co już samo w sobie jest nagrodą, ale też motywacją do jeszcze cięższej pracy.

Czy trener Artur Węska jest zaniepokojony możliwą utratą zawodnika na rzecz pierwszej drużyny? Pan trener — Nie, absolutnie. Dzisiaj powiedziałem to w szatni i może Pan o tym napisać. To jest największa nagroda dla całego sztabu szkoleniowego. Dla mnie jako trenera, a przede wszystkim dla jego kolegów z szatni. Po to jest ten zespół. Lech swoją historią pokazuje, że potrafi wprowadzać zawodników do pierwszego zespołu, jak wcześniej: Moder, Kamiński, Jóźwiak, Linetty, Marcin Kamiński, Bednarek. Są to ludzie, którzy wyszli z akademii, dostali szansę i ją wykorzystali.

– To chcemy dalej robić, to jest nasz priorytet. Michał daje podstawy do tego, że może być w przyszłości solidnym zawodnikiem, a ma ku temu wielkie predyspozycje. My się z tego bardzo cieszymy. Byłbym hipokrytą i samolubem, gdybym mówił, że dzisiaj myślę tylko o sobie, a nie o dobru tego dzieciaka.

Złote czasy dla Akademii Lecha Poznań

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że najbliższe lata dla Akademii Lecha Poznań będą jednymi z lepszych. W kuźni talentów „Kolejorza” w kolejce do pierwszego zespołu pojawiają się coraz to ciekawsi zawodnicy. Patrząc na wypowiedzi opiekunów młodzieżowych drużyn Lecha, należy stwierdzić, że to kapitalni ludzie na odpowiednim miejscu. Ludzie, którzy tworzą fenomenalne warunki do rozwoju. Ludzie, dla których najważniejszy jest zawsze ten dzieciak.

Michał Gurgul ma wszystko czego trzeba, by kiedyś mocno zaakcentować swoją obecność w Lechu i nie tylko. Z wypowiedzi trenerów, którzy prowadzili młodego obrońcę od początku, można wywnioskować, że mamy do czynienia z naprawdę ciekawym zawodnikiem. Teraz tylko czekać na to, co ten chłopak da „Kolejorzowi”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze