Nowy nabytek londyńskiej Chelsea, Marko Marin, wypowiedział się na temat sytuacji tymczasowego szkoleniowca „The Blues”. Reprezentant Niemiec uważa, że Włoch idealnie pasuje do stołecznego klubu i powinien zachować swoją posadę po zakończeniu rozgrywek.
23-latek po finale Ligi Mistrzów, w którym „The Blues” zmierzą się z Bayernem Monachium, zwiąże się z londyńczykami pięcioletnią umową. Wciąż jednak nie jest pewien, kto będzie prowadził jego zespół.
– Ich styl doskonale do mnie pasuje, inaczej nie chciałbym tutaj trafić. Ich gra opiera się na szeroko ustawionych skrzydłowych. Mile wspominam moje rozmowy z Di Matteo, mam nadzieję, że on pozostanie tu na stałe.
Pomocnik przed swoim transferem do Chelsea rozmawiał z kolegą z Werderu Brema – Claudio Pizarro. Peruwiańczyk nie potrafił dostosować się do stylu Premier League, ale Marin wierzy, że jemu pójdzie to o wiele łatwiej.
– Rozmawiałem z Pizarro, ale nie boję się. Myślę, że to doskonały krok dla mnie.
Co ciekawe, tak zachwalany przez pomocnika Di Matteo przyznał, że transfer Marina nie wyszedł z jego inicjatywy. Szkoleniowiec londyńczyków nie chce, aby ten transfer był odbierany jako początek budowy przez niego zespołu na przyszły sezon.
– Ja tylko udzieliłem mojej rekomendacji. To klub decyduje o tym, kogo sprowadzić. On jest bardzo dobrym piłkarzem, świetnym technicznie, zręcznym. Może dodać drużynie wiele pozytywnych cech.