Manolo Preciado nie jest już trenerem Sportingu Gijon. Hiszpański klub nie ogłosił jeszcze, kto go zastąpi. Powodem zwolnienia były kiepskie wyniki osiągane przez Asturyjczyków.
Prezes Sportingu Manuel Vega-Arango na konferencji prasowej nie chciał jednak używać słowa „zwolniony”. Arango pierwszy pospieszył z okazaniem wdzięczności trenerowi za wykonywaną pracę. – To może być to samo, ale nie nazwałbym tego zwolnieniem. Nazwałbym to zmianą na ławce trenerskiej – powiedział.
– Podejmowanie takich decyzji jest bardzo trudne i bolesne – dodał. Głos w tej sprawie zabrał sam Preciado, który przeprosił fanów Sportingu, zapewniając, że klub na zawsze pozostanie w jego sercu. – Przepraszam, jeśli zrobiłem coś złego. To klub mojego życia. Będę ze Sportingiem do ostatniego dnia mojego życia
W najbliższym ligowym starciu Sportingu z Osasuną na ławce trenerskiej zasiądzie tymczasowo Inaki Tejada. Zarząd klubu zajmuje się obecnie poszukiwaniem nowego szkoleniowca.