Z Nemanją Vidiciem, lecz bez Rio Ferdinanda odleciał samolot Manchesteru United na jutrzejszy mecz Ligi Mistrzów z Otelul Galati. Angielski stoper dostał wolne od sir Aleksa Fergusona.
Ferdinand nie poleciał z zespołem do Rumunii, ponieważ dostał od sir Aleksa Fergusona polecenie, by zbierać siły na niedzielne derby Manchesteru. Anglik nie był w tym sezonie podstawowym zawodnikiem „Czerwonych Diabłów”, jednak w wielkim stylu powrócił do pierwszego składu. W meczu przeciwko Liverpool FC był jednym z najlepszych zawodników na boisku i prawdopodobnie dzięki temu występowi powróci do wyjściowej jedenastki swojego zespołu.
W sobotnim spotkaniu na Anfield Road Ferdinand zastąpił w składzie kapitana „Red Devils” – Nemanję Vidicia. Serb zmagał się z urazem i menedżer United nie chciał ryzykować jego zdrowia. W to miejsce posłał na boisko właśnie Ferdinanda, który zaimponował dobrą grą i, według ekspertów, powinien wrócić do wyjściowej jedenastki. Do Rumunii, oprócz Vidicia, polecą też inni nieobecni w sobotnim spotkaniu – Dimitar Berbatov, Tom Cleverley i Rafael.
W pierwszych dwóch spotkaniach Champions League Manchester United zdobył zaledwie dwa punkty i zajmuje trzecie miejsce w grupie C.
niech se chlopak odpocznie jest dodkonalym obronca
jednym z najlepszych na swiecie wiec niech odpocznie