Ostatnio w Schwarzwaldzie miało miejsce spotkanie sztabu szkoleniowego reprezentacji Niemiec. Omawiane były kwestie dotychczasowych przygotowań oraz odpowiedniego zagospodarowania czasu do rozpoczęcia mundialu. Nie obyło się również bez rozmów na temat selekcji.
Joachim Löw jest zadowolony z dotychczasowych przygotowań kadry oraz z postawy, jaką w meczach kontrolnych pokazują jego piłkarze. Wie również, iż wiele da się jeszcze przed mistrzostwami poprawić.
– Na pewno realizujemy plan. Rozegraliśmy dobre mecze, ale dostrzegamy, iż odbyliśmy również spotkania, w których nie pokazaliśmy pełni naszych możliwości – zapewnia szkoleniowiec.
Trener Niemców wie, iż niedługo przygotowania wejdą w decydującą fazę. Bezpośrednie zgrupowanie przed mundialem będzie momentem, w którym sztab szkoleniowy będzie starał się wprowadzić każdego z zawodników na szczyty ich możliwości tak, aby forma nadeszła w optymalnym momencie. Te treningi zaplanowane są na okres trzech miesięcy.
– Nam jako drużynie narodowej dobrze robią trzytygodniowe przygotowania. Zauważyliśmy to również przed innymi turniejami.
Na spotkaniu poruszona była również kwestia Kevina Kuranyiego. Jest to piłkarz, który w obliczu selekcji budzi największe zainteresowanie. Został on wyrzucony z kadry zaraz po tym, gdy w meczu kwalifikacyjnym przeciwko Rosji sfrustrowany opuścił stadion, przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Powodem zdenerwowania piłkarza był fakt, iż nie załapał się on do meczowej osiemnastki.
– Jeżeli ja byłbym trenerem reprezentacji, wziąłbym go. On jest w tym momencie najlepszym niemieckim napastnikiem, do tego inni mają obecnie problemy – tak do sytuacji odniósł się Franz Beckenbauer.
Joachim Löw zaznaczył, iż ostateczna decyzja nie została podjęta, ale jeżeli powoła Kuranyiego, nie będzie to spowodowane presją społeczeństwa.
– Rozumiem moją odpowiedzialność jako trenera kadry. Ale nie pozwolimy wywierać na nas presji. Informację dotyczącą Kuranyiego podamy w odpowiednim momencie, kiedy podejmiemy naszą decyzję.