Listkiewicz odchodzi aby zostać


Prezes PZPN Michał Listkiewicz podczas ostatniego nadzwyczajnego zjazdu zapowiedział swoją dymisję. Prezes obiecał, że 14 września nie będzie kandydował na szefa związku, ale dalej chce pozostać w strukturach związku.


Udostępnij na Udostępnij na

Prezes PZPN Michał Listkiewicz już kilkakrotnie w swojej karierze obiecywał podanie się do dymisji. Czym kończyły się jego zapowiedzi wiemy wszyscy. Zawsze w gorących momentach zapowiadał swoje odejście, ale jak sprawy przycichły to wszyscy zapominali o obietnicach prezesa, a on zyskiwał cenne dni, miesiące i tym samym trwał na swym stanowisku. Jak będzie tym razem przekonamy się dopiero 14 września. Na ten dzień przewidziane są wybory nowego szefa związku. Dziś wiadomo, co było do przewidzenia, że Listkiewicz łatwo nie zrezygnuje z wystąpienia ze struktur PZPN. Nawet jeżeli ustąpi ze stanowiska prezesa, to pozostanie w samym związku. Nie wiadomo jeszcze na jakim stanowisku. Najpewniej będzie ono związane z mistrzostwami w 2012 roku. Takie są przynajmniej zapowiedzi samego prezesa. – Zamierzam kontynuować pracę przy Euro 2012. Jednak żeby to było możliwe muszę pozostać w strukturach PZPN – przyznaje sam Listkiewicz.

– Jestem delegatem turniejowym i zamierzam kontynuować pracę przy Euro-2012. Nie po to ciężko pracuję od 2003 roku wraz z innymi osobami przy tym projekcie, aby teraz ktoś zaczął przy nim majstrować – dodał Listkiewicz. – Nie ma większego znaczenia na jakimi stanowisku, ale muszę pozostać w strukturach PZPN. Nie wiąże się to z piastowaniem funkcji prezesa związku. Jestem zdeterminowany, jeśli chodzi o mistrzostwa Europy w 2012 roku, których jesteśmy współgospodarzami. Byłoby fatalnie, gdyby teraz ktoś następny z ramienia PZPN zaczął koordynować przygotowania do tej imprezy – dodał.

Najnowsze