Cała Portugalia żyje meczami swoich drużyn w Lidze Europejskiej. Wszystko dlatego, że walka o tytuł już została zakończona, a w dole tabeli raczej nic się nie zmieni. Na szczęście pozostała jeszcze walka o trzecie miejsce, która zapowiada się niezwykle ciekawie.
Do miejsca na najniższym stopniu podium kandydują dwa zespoły. Grający w Lidze Europy Sporting Braga oraz jego imiennik z Lizbony.
Obydwie drużyny przeżywają w tym sezonie różne wahania formy. Braga najgorszy okres miała na początku roku, ale po pokonaniu Lecha Poznań w europejskich pucharach, ruszyła do góry w ligowej tabeli. Sporting Lizbona to wielka zagadka obecnych rozgrywek. Niby wszystko w klubie jest w porządku, ale brakuje wyników. Druga część sezonu to pokaz prawdziwej frustracji piłkarzy i działaczy z Estadio Jose Alvalade. Jak prezentują się formacje obydwu chcących zdobyć czołowe miejsce zespołów?
Bramkarze
W Lizbonie pierwszym golkiperem jest Rui Patricio. Portugalczyk to piłkarz młody i na swojej pozycji niezwykle perspektywiczny. Sam fakt wygrania rywalizacji o miejsce między słupkami z doświadczonym Niemcem Timo Hildebrandem o czymś musi świadczyć. Patrico tak naprawdę od kilku lat jest pewniakiem w bramce swojej drużyny.
Inna sytuacja jest w Bradze, gdzie w pierwszej części sezonu numerem jeden był Brazylijczyk Felipe, który zimą opuścił jednak ligę portugalską. Zastąpił go jego rodak Arthur Moraes, który swego czasu terminował nawet w AS Roma. Obecnemu golkiperowi Bragi brakuje jednak charyzmy, którą imponował Felipe. Dodatkowo czasami popełnia on głupie błędy na przedpolu.
1:0 dla Sportingu Lizbona
Obrona
Gdyby obronę oceniać po liczbie straconych przez zespół goli, to lepszą defensywą mógłby pochwalić się zespół z Lizbony. W tej sytuacji trzeba jednak ocenić formacje defensywne w inny sposób. Mianowicie, Braga to drużyna, która w obronie organizuje się znakomicie. Świadczą o tym występy w europejskich pucharach, gdzie zespołowi Domingosa naprawdę bardzo trudno jest strzelić gola. Organizacji brakuje w Lizbonie. Tam obrona często gra bez ładu i składu, a w wielu meczach jesteśmy świadkami sytuacji, w których druga linia kompletnie nie wspiera defensywy.
Mamy więc remis 1:1
Pomoc
Formacja, którą najtrudniej ocenić. Dlatego też postanowiłem, że linię pomocy nagrodzimy za szczególną grę jednego zawodnika. W Lizbonie nie widać zdecydowanego lidera. W Bradze natomiast jest jeden piłkarz, w którego umiejętnościach można się zakochać. To Alan, piłkarz przez niektórych nazywany napastnikiem, ale tego zawodnika nie można w żaden sposób zaszufladkować. Znakomita technika, uderzenie z dwóch nóg i ciągła ruchliwość to atuty piłkarza, który niejednokrotnie przesądzał o wynikach swojej drużyny.
2:1 dla Bragi
Atak
Tutaj wybór miał być prosty. Lepsza jest ta drużyna, której obecni napastnicy strzelili więcej goli w bieżących rozgrywkach. Okazało się jednak, że nawet w tak prostych statystykach mogą występować komplikacje. Snajperzy w Bradze i Lizbonie strzelili razem po 17 goli. Lepszy atak, a raczej więcej napastników prezentujących równy poziom, ma mimo wszystko Sporting Lizbona. Dodatkowo za snajperami z Estadio Jose Alvalade przemawia doświadczenie. Liedson czy Helder Postiga z niejednego pieca jedli chleb. U rywali godny uwagi wydaje się tylko Lima.
Remis 2:2
Podsumowanie
Ostatecznie więc padł w naszym podsumowaniu remis 2:2. Taki wynik jest potwierdzeniem tego, że wytypować zespół, który zajmie trzecie miejsce w Liga Sagres, będzie niezwykle ciężko. Być może odpowiedzi dadzą nam najbliższe mecze. Do Bragi zawita Uniao Leiria, a do Lizbony Portimonense. Będzie ciekawie.