Polski napastnik wciąż liczy na potknięcia Bayernu. Przyznaje, że cieszyłaby go korona króla strzelców Bundesligi, ale priorytety są inne. Poświęca też kilka słów ostatniej kolejce w Lidze Mistrzów.
Wiele mówi się o przejściu Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium. Niektórzy twierdzą, że na początku stycznia oficjalnie sfinalizowany zostanie transfer Polaka do bawarskiego klubu. Tymczasem sam zainteresowany otwarcie przyznaje, że interes Borussii jest dla niego najważniejszy i liczy na potknięcia lidera Bundesligi: – Jest za wcześnie na wręczanie tytułu mistrzowskiego. Nadal może być tak, że ekipę Bayernu dopadnie kryzys. Tak czasami zdarza się zespołom na szczycie. Ja na pewno nie tracę nadziei. Musimy jednak patrzeć na siebie i wygrywać swoje mecze.
Ligowa tabela pokazuje, że „Lewy” liczy na cud. „Bawarczycy” na czternaście rozegranych spotkań przegrali raptem dwa, a pozostałe dwanaście wygrali. Mogą się przy tym pochwalić najlepszym bilansem bramek, który wynosi +25 goli. Szczególnie imponuje liczba strat, Manuel Neuer i spółka dali się bowiem pokonać raptem siedem razy. BVB zajmuje trzecie miejsce ze startą siedmiu oczek do lidera i trzech do drugiego Bayeru Leverkusen.
Polski snajper odniósł się także do swojego dorobku bramkowego. A jest się czym chwalić, bo Lewandowski z jedenastoma trafieniami na koncie przewodzi klasyfikacji strzelców w Bundeslidze. – Oczywiście, że chcę skończyć sezon jako król strzelców. Ważniejszy jest jednak sukces drużyny.
Niewątpliwie jednym z celów minimum BVB na ten sezon jest wyjście z grupy w Champions League. W tych rozgrywkach sytuacja dortmundczyków wygląda znacznie lepiej niż na krajowym podwórku. Po ostatnim zwycięstwie nad Napoli Borussia ma tyle samo punktów co Włosi, jednak lepszy bilans meczów bezpośrednich. Tym samym w ostatniej kolejce to Niemcy będą rozdawać karty. – Po meczu z Napoli mamy przewagę. Los awansu jest teraz w naszych rękach – mówi „Lewy”, ale dodaje: – Jednak absolutnie nie możemy podchodzić do meczu z Marsylią na luzie. Mimo że nie piłkarze tej ekipy zdobyli jeszcze punktu, to w każdym meczu dobrze się bronią. To będzie trudne spotkanie.
Bayern 2 spotkania zremisował a nie przegrał !! ma
12 wygranych i 2 remisy !! żadnej porażki..