Selekcjoner reprezentacji Polski, Leo Beenhakker, w ciągu najbliższych kilku dni rozwiąże umowę z PZPN-em. Wiadomo już, że Holendra w październiku zastąpi polski trener. Kto to będzie?
Czara goryczy się przelała. Po słabych występach przeciwko Irlandii Północnej i Słowenii prezes PZPN-u Grzegorz Lato postanowił rozwiązać kontrakt z Leo Beenhakkerem. O tym, że pojedynek w Mariborze będzie ostatnią deską ratunku dla Holendra, było wiadomo już w niedzielę.
Dzisiaj na łamach polskich mediów Lato przyznał, że jest opracowany „plan B” w razie, gdyby Beenhakkerowi dzisiaj nie wyszło. 3:0 ze Słowenią to kompletna porażka, dlatego Holender w ciągu najbliższych kilku godzin pożegna się ze swoimi podwładnymi.
– To był ostatni mecz Beenhakkera. Trzeba mu podziękować za pracę z polską reprezentacją Decyzja jest nieodwołalna. W przyszłym tygodniu usiądziemy z trenerem do stołu i dopełnimy formalności. Kto będzie nowym selekcjonerem? Na pewno będzie to polski trener. Może być wariant z trenerem tymczasowym na pozostałe mecze eliminacji MŚ – powiedział Grzegorz Lato.
Wiemy też, że nowym selekcjonerem zostanie ktoś z czwórki: Skorża, Smuda, Kasperczak, Majewski. Jednak od kilku tygodni nieoficjalnie mówi się, że następcą Leo Beenhakkera zostanie Stefan Majewski. Czy te spekulacje okażą się prawdziwe?
przydałbym się teraz tej reprezentacji.
Jak Stefan Majewski przejmie reprezentacje to już
będzie totalne dno. Problem nie tkwi w trenerze tylko
w zawdonikach, dla których najważniejsza jest kasa a
nie wyniki. 40-sto milionowy kraj a jedenastu chłopa
nie da się znaleźć.
Kasa jest ważna. Problem polega na tym, że w Polsce
dostają ją miernoty, miernoty tę kasę rozdają i
reprezentacja wygląda właśnie tak jak wygląda.
Następnie te miernoty (po zakończeniu kariery)
zaprasza się do komentowania meczy i obsadza nimi
najważniejsze stanowiska... Z czwórki pretendentów do
stanowiska selekcjonera reprezentacji jedynie Smuda,
Kasperczak i Skorża udowodnili, że potrafią odnosić
sukcesy z drużynami które prowadzą, więc wybór
Majewskiego wydaje się oczywisty :))
Nieważne jest to że Stefan nic nie osiągnął tylko to
że jest ziomkiem Grzesia co stawia go na pierwszym
miejscu w "wyścigu" o ciepłą posadkę trenera
reprezentacji.
Leo jest świetnym trenerem, a zwolnienie go przez
Lato w taki sposób pokazało jakie dno rządzi
naszą piłką.
Dnem to ty jesteś