Legia oszczędza siły na LM


24 sierpnia 2013 Legia oszczędza siły na LM

W spotkaniu z Lechią Gdańsk trener Legii, Jan Urban, dał odpocząć swoim kluczowym zawodnikom. Nie zagrają Saganowski, Kosecki i Furman, których nie ma w kadrze meczowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Oczywiście każdemu z nas chodzi po głowie spotkanie z Rumunami. To bardzo ważny mecz, a my musimy pogodzić te dwie potyczki. Starcia ligowe i te o europejskie puchary rządzą się swoimi prawami. Na szczęście zawodnicy prezentują odpowiednią formę, a ja mogę rotować składem – powiedział przed meczem z Lechią trener Urban.

Jan Urban na konferencji prasowej
Jan Urban na konferencji prasowej (fot. Mikołaj Olszewski / iGol.pl)

Szansę na grę od pierwszych minut w 5. kolejce ekstraklasy najprawdopodobniej dostaną Henrik Ojamaa i Michał Żyro. Jednak na pewno w tym spotkaniu nie zagrają Tomasz Jodłowiec i Dossa Junior, którzy zmagają się z lekkimi dolegliwościami i muszą odpocząć.

Trener Legii przyznał również, że nie analizował gry rywala z Gdańska: – Nie oglądałem meczów Lechii, ponieważ miałem dużo własnych spraw. Mieliśmy swoje spotkania ligowe i pucharowe. Oczywiście znam nazwiska zawodników gdańskiego zespołu, ale wszystko zależy od Michała Probierza, jak on to poukłada. Wcześniej lub później zobaczymy jego styl, czyli grę pressingiem, nieustępliwą do końca. On stara się to wszczepić w każdym zespole.

Jeśli chodzi o styl gry Legii, to szkoleniowiec przyznał, że ma zamiar postawić na atak pozycyjny. W przypadku dużego pressingu legioniści będą szukali gola z kontrataku.

Komentarze
~gifu (gość) - 11 lat temu

Lechia i liga są dla Legii nieważne.
Teraz liczy sie tylko rewanż z cyganani.

Odpowiedz
[email protected] (gość) - 11 lat temu

Może na dłuższym dystancie zagra Ojama.

Odpowiedz
~ass (gość) - 11 lat temu

patryka mikite i matiego cichockiego

Odpowiedz
E123 (gość) - 11 lat temu

Urban to zaprzeczenie dobrego trenera...Na
najważniejszy mecz sezonu wystawił do składu
Saganowskiego, który nic nie wnosi, zamiast np.
Dvalishiviliego, który według mnie przez 15 minut
zrobił więcej niż Polak przez cały mecz...

Odpowiedz
~Karim (gość) - 11 lat temu

Bardzo dobry ruch ze strony trenera Urbana że nie
żyłuje swoich zawodników , a kto wie że ci
rezerwowi nie zagrają lepiej od tych podstawowych,
powinien częściej wystawiać Helio Pinto i Raphaela
Augusto

Odpowiedz
Dan (gość) - 11 lat temu

Tu się z Tobą nie zgodzę; Sagan miał powierzone
inne zadania na boisku mianowicie bycie pierwszym
obrońcą z czego wywiązywał się bardzo dobrze.
Harował na całej długości boiska stosując
pressing na rywalu coś w stylu Mandżukicia z
ubiegłego sezonu. Na tle tak silnego rywala Legia
musiała się bronić całym zespołem.
Niejednokrotnie Saganowski wybijał piłkę z
własnego pola karnego po rzutach rożnych
podyktowanych dla rumunów. A, że sił starczyło
bardziej na grę w destrukcji niż w ataku to inna
sprawa. W 2 połowie gdy gra się już
ustabilizowała, to można było sobie pozwolić na
wprowadzenie gruzina licząc, że może uda mu się
coś trafić. Dvalishivili to typowy lis pola karnego
i do tego bardzo pasywny w destrukcji. Można gdybać
gdyby nie grał Sagan to można by coś więcej
zdziałać w przodzie, ale ja w to nie wierze; przy
tak agresywnej obronie Steuy i małym zaangażowaniu
w akcje ofensywne drużyny Urbana ciężko by coś
osamotniony napastnik sam ugrał, w dodatku gdyby nie
dobre realizowanie zadań taktycznych przez
Saganowskiego to Legia mogłaby się nadziać na
groźną kontrę i stratę kilku bramek :)

Odpowiedz
E123 (gość) - 11 lat temu

Grając 9 w obronie, Urban pokazał, że gra na
0-0...A jak wiadomo, gdyby tak się stało i Steaua
strzeliłaby gola na wyjeździe, to Legia byłaby w
czarnej **** :)

A obrońcy drużyny z Bukaresztu, niejednokrotnie
pokazywali, że podczas pressingu się gubią, a
takowego ze strony Saganowskiego nie widzieliśmy.

No, ale tak to już jest, kiedy wysyłasz w bój 34
letniego zawodnika :/
Liczę, że w rewanżu Legia agresywnie zaatakuje :)

Odpowiedz
Dan (gość) - 11 lat temu

Chyba nie liczyłeś na to, że Legia zagra z Steuą
otwartą piłkę. Aktualnie rumuni dysponują
większą kulturą piłki i dużymi
indywidualnościami. Taki Tanase, Popa czy Bournceau
z łatwością mogą ogrywać naszych. Zwłaszcza Ci
dwaj skrzydłowi, którzy nie miłosiernie wkręcali
w ziemię Wawrzyniaka czy Brozia i gdyby nie
asekuracja środkowych pomocników lub skrzydłowych
to mogłoby się to skończyć tragicznie. Poza tym
Legia nie ma kim straszyć; jest Radović, który jak
bierze grę na siebie to jakoś to wygląda no i
może Kosecki, który coś czasami urwie na skrzydle.
Zarówno Furman jak i Vrdoljak to typowi defensywni
pomocnicy, którzy skupiają się bardziej na
odbiorze piłki niż jej rozprowadzeniu bo to
potrafią robić najlepiej. Dlatego gra wyglądała
tak zachowawczo, i gdyby nie fart i kunszt bramkarski
Kuciaka to wynik mógłby być odmienny. Natomiast
zamiast Saganowskiego może lepiej by grał Ojamaa,
który również jest podobnym typem napastnika co
polak, w dodatku nie jest tak statyczny jak gruzin. W
meczu rewanżowym w Warszawie Legia też
prawdopodobnie będzie obrona Częstochowy, bo jak
się zbytnio otworzą to się to może źle
skończyć. Zawodnicy z Bukaresztu są jednak
przynajmniej klasę lepsi od swoich rówieśników z
Legi, ale zadziornością i dobrą strategią
drużyna Urbana może wyjść z tej potyczki
zwycięsko, więc trzeba być pozytywnej myśli :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze