Kapitan Bayernu Monachium, Philipp Lahm, stwierdził w rozmowie z magazynem „Kicker”, że jego zespół nigdy nie chciał być niemieckim odpowiednikiem Barcelony. Niemiec uważa, że Bayern wypracował swój własny styl gry.
Bayern Monachium już w marcu zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec. 17 maja ma szansę sięgnąć po drugie trofeum. W Berlinie zagra w finale Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund. Jednak po odpadnięciu z Ligi Mistrzów na zespół Pepa Guardioli spadła fala krytyki. Bayernowi zarzuca się, że jest kopią Barcelony i gra tzw. tiki-takę. Philipp Lahm odpiera jednak te zarzuty i twierdzi, że Bayern ma własne odmienne podejście do meczów.
– Barcelona była wzorem dla wszystkich pomiędzy 2008 a 2012 rokiem. Grała fantastyczny futbol, jednak naszym celem nigdy nie było zostać drugą Barceloną. Pod sterami Pepa Guardioli pokazaliśmy przez 2/3 sezonu, że mamy swój własny styl gry. Jesteśmy niebezpieczni w ataku i mamy duże posiadanie piłki jak Barcelona, co oznacza, że kontrolujemy mecz.
Lahm odniósł się także do tiki-taki:
– Bayern nigdy nie grał tiki-taki, obojętnie jaka jest tego definicja. Znaleźliśmy swój własny sposób na grę na najwyższym poziomie. Będziemy kontynuować naszą pracę i starać się być coraz lepszym.
![Jagiellonia na mistrza, Pogoń powinna liczyć na Puchar. Kto zostanie mistrzem Polski, dla kogo puchary [ANALIZA]](https://igol.pl/wp-content/uploads/2024/04/e2f46a1bedb4b10ebc1bf631c85d0f8d-326x180-c-default.jpg)
Kontrolują grę . Zwłaszcza z Realem kontrolowali.
Ostatnio widziałem reportaż w telewizji,
wypowiadał się tam kibic Bayernu i powiedział tak
Real to nie Eintracht Brunszwik , posiadanie piłki
to nie bramki a Pep Guardiola to nie Hoenckess :D
Żeby nie było nie jestem hejterem :D