Kto po Vogtsie?


Wygląda na to, że przed końcem obecnego tygodnia będziemy znali nazwisko osoby, która zastąpi zwolnionego Niemca Berti Vogtsa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Nigerii. Zarząd Nigeryjskiego Związku Piłkarskiego zbiera się w czwartek w Abudży. Również ogłoszenie nazwiska nowego trenera spodziewane jest tego samego dnia.


Udostępnij na Udostępnij na

Nowy selekcjoner zastąpi Berti Vogtsa, który pożegnał się z pracą z ‘Super-Orłami’ po kiepskich wynikach na zakończonym niedawno Pucharze Narodów Afryki, po których lokalni dziennikarze nie zostawili na Niemcu suchej nitki.

Nie wiadomo jeszcze kto usiądzie na najgorętszym stołku trenerskim w Afryce, jednak jak dotychczas zazwyczaj byli to obcokrajowcy. Warto pamiętać, że już pierwszy triumf w Pucharze Narodów Afryki, w roku 1980 na własnym terenie, Nigeryjczycy zdobyli pod wodzą brazylijskiego szkoleniowca, Otto Glorii.

Gdy Nigeria zadziwiła cały świat, będąc pierwszą drużyną z Afryki sięgającą po złoty medal olimpijski w piłce nożnej w roku 1996 w Atlancie, trenował ją Holender, Jo Bonfrere. Z kolei dwa lata wcześniej, gdy ‘Super-Orły’ po raz drugi triumfowały w PNA, selekcjonerem był rodak wspomnianego Bonfrere, Clemens Westerhof.

Jednakże pod wodzą Vogtsa jeśli Nigeryjczycy coś zyskali, to chyba tylko nowy żartobliwy przydomek – ‘Super-Kurczaki’, uzyskany od lokalnych kibiców i dziennikarzy, którzy zaczęli domagać się trenera z kraju. Niewykluczone, że ich modlitwy zostaną wysłuchane. Wśród kandydatów na stołek trenerski w Nigerii wymienia się między innymi trzech Nigeryjczyków, a czwarty z nich może okazać się czarnym koniem. Oto oni.

Stephen Keshi

Keshi już zyskał reputację jednego z najbardziej utalentowanych trenerów rodem z Czarnego Lądu. Były kapitan ‘Super-Orłów’ noszący pseudonim ‘Wielki Szef’ rozpoczął europejski exodus nigeryjskich piłkarzy już w latach 80.

W roku 1994 grał z reprezentacją na Pucharze Narodów Afryki oraz Mistrzostwach Świata, zresztą na tej pierwszej imprezie Nigeria nie miała sobie równych. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajął się trenerką.

Swego czasu był asystentem selekcjonera reprezentacji, Christiana Chukwu. W tej roli uczestniczył w japońsko – koreańskim Mundialu. Kilka lat później już jako pierwszy trener doprowadził na boiska Niemiec reprezentację Togo, jednak niespodziewanie tuż przed imprezą podziękowano mu za współpracę, a schedę po nim przejął Otto Pfister.

Wkrótce Keshi powrócił na stanowisko selekcjonera ‘Jastrzębi’, jednak nie zakwalifikował się z nimi na tegoroczny Puchar Narodów Afryki. Niedawno skończył się jego togijski kontrakt i ‘Wielki Szef’ czeka na ewentualną możliwość przedłużenia go.

Keshi podziwiany jest głównie za wnikliwość taktyczną i dbałość nawet o najdrobniejsze szczegóły. Wziąwszy pod uwagę jego dotychczasowe sukcesy (vide awans na Mundial z reprezentacją Togo) i umiejętności taktyczne, może być idealnym następcą Vogtsa.

Samson Siasia

Nie wiadomo wszakże, czy nie większe szanse na to stanowisko niż wspomniany Keshi ma Samson Siasia, obecnie trener olimpijskiej reprezentacji Nigerii. Kto wie jednakże czy odebranie mu stanowiska selekcjonera tak zwanego ‘Dream Teamu IV’ nie będzie swoistym strzeleniem samobója.

Siasia to były napastnik reprezentacji, z którą, podobnie jak Keshi, grał w roku 1994 na boiskach Stanów Zjednoczonych. Na tej imprezie strzelił wspaniałego gola reprezentacji Argentyny. Niestety, Nigeria uległa w tym meczu rywalom 1:2.

Siasia, który grał między innymi we francuskim FC Nantes, cieszy się dobrą renomą w środowisku piłki młodzieżowej. W 2005 roku z młodymi rodakami zdobył Mistrzostwo Afryki u-20. W tym samym roku doprowadził Nigerię do finału Młodzieżowych Mistrzostw Świata, gdzie jednak ulegli…Argentynie 1:2.

Obecnie jego podopieczni są na najlepszej drodze do wywalczenia awansu na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Kto wie, czy Siasia nie będzie jednak musiał zrezygnować z tego zaszczytu.

Siasia pokazał umiejętność inspirowania piłkarzy, co więcej, umie połączyć style gry lokalnej z tymi, które prezentują piłkarze grający poza granicami kraju, w tym w Europie. Jeśli jednak Nigeryjski Związek Piłkarski będzie chciał zatrudnić Siasię – który już wskazał na następcę Vogtsa Stephena Keshiego – będzie musiał okazać sporą siłę przebicia, bowiem nie wiadomo, czy zgodzi się zostawić swoich obecnych podopiecznych tuż przed decydującymi meczami eliminacji do Olimpiady.

Sunday Oliseh

Były pomocnik Ajaxu i Juventusu jest wymieniany w gronie kandydatów głównie z powodu wiedzy i doświadczenia na temat zagranicznej piłki. Karierę rozpoczął w Belgii, grał w Niemczech i Holandii, a w roku 1996 został pierwszym Nigeryjczykiem we włoskiej Serie A. Reprezentował wówczas barwy Regginy.

Obecnie Oliseh rozpoczyna pracę w zawodzie trenera w Belgii. W tym roku ma skończyć w Wielkiej Brytanii kurs na licencję trenerską UEFA klasy A. Ponadto jest łatwym celem dla krajowych mediów, gdyż jego kariera międzynarodowa zakończyła się w roku 2002 po nieporozumieniach z przedstawicielami krajowego ministerstwa sportu.

Jednakże jego reputacja jest niezaprzeczalna. Największą renomą cieszy się w Holandii, zwłaszcza za sukcesy w Ajaxie, z którym zdobywał mistrzostwo kraju w latach 1998 i 1999. Jednak również z reprezentacją coś osiągnął. Zwyciężył w Pucharze Narodów Afryki 1994 oraz na Igrzyskach Olimpijskich dwa lata później.

Sam powiedział, że ktokolwiek zastąpi Vogtsa, będzie musiał posiadać spore umiejętności trenerskie i umiejętność zrozumienia nigeryjskiej mentalności. Co prawda, aby sam Oliseh dostał tę posadę, potrzebne by zapewne były zmiany w zarządzie związku, ale kto wie…

Czarny koń: Daniel Amokachi

Były napastnik Evertonu jest perfekcyjnym przykładem trenera ‘bez nonsensów’ zwłaszcza po tym, jak zrezygnował z funkcji jednego z pięciu asystentów Berti Vogtsa. Jego nietypowe zachowanie było podziwiane w całym kraju.

Z pewnością cieszy się szacunkiem i wsparciem wielu fanów, jak również wpływowych sfer medialnych, doceniających jego dynamizm. ‘Byk’, jak brzmi jego boiskowy pseudonim, wraz z Evertonem wygrał w roku 1995 Puchar Anglii, samemu strzelając dwie przepiękne bramki w półfinałowym meczu z Tottenhamem Hotspur.

Grał na Mundialach w latach 1994 i 1998. Wygrał Puchar Narodów Afryki w roku 1994 oraz był członkiem zwycięskiej ekipy olimpijskiej w roku 1996. Obecnie jest trenerem byłych klubowych Mistrzów Afryki, Enyimby.

Amokachi wciąż posiada wrogów wewnątrz Nigeryjskiego Związku Piłkarskiego za krytykowanie tej instancji po zatrudnieniu Vogtsa na stanowisku selekcjonera i brak szacunku do lokalnych szkoleniowców. Podobnie jak Keshi posiada spore umiejętności taktyczne, a wśród szkolonych przez siebie zawodników cieszy się wielkim szacunkiem i poważaniem.

Wyzwanie

Ktokolwiek zostanie wybrany, będzie miał ciężki orzech do zgryzienia. Nigeria jest krajem pełnym piłkarskich talentów, jednak rzadko to okazuje. Powodem takiego obrotu sprawy jest niemożność ukazania pełnego potencjału z powodu braku pewnych umiejętności taktycznych oraz wielka ilość egoistycznych gwiazd w szatni, z których każdy zawodnik uważa się za najlepszego na świecie.

Nowy selekcjoner będzie musiał przynieść ze sobą wielkie zmiany i sporą dawkę szczęścia jeśli chce dobrze wypaść w eliminacjach do południowoafrykańskiego Mundialu, które startują pod koniec maja.

Komentarze
luke (gość) - 16 lat temu

Nigeria i wogóle cała Afryka jest pełna talentów,
które europejskie kluby wykupują za młodu i kształcą
u siebie. Woda sodowa uderza im do głowy i tak to już
jest.
Może trenerem powinien zostać dobry trener europejski
z reputacją ( nie ujmując nic Bertiemu ), który by
ustawił do pionu gwiazdki.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze